Kim jest Krzysztof Varga? Ci, którzy śledzą dokładnie wszystkie festiwale i nagrody literackie, nie będą mieli większych problemów z odpowiedzeniem na to pytanie. Jego "Zupa z turula" dorobiła się w 2009 Nike od wiernych czytelników, a z kolei "Aleja niepodległości" była jedną z najważniejszych i najgłośniejszych utworów dwa lata temu. Tym razem autor pokusił się na wydanie zbioru felietonów. Nie są to jednak przypadkowe opowiastki, które poza oczywistym relaksem wynikającym z czynności czytania, nie wnoszą w nasze życie nic. Wręcz przeciwnie. Rzecz traktuje o kulturze i to bardzo szeroko pojętej.
Autor bez ogródek i niepotrzebnego zadumania opisuje w swoich felietonach blaski i cienie kultury masowej w Polsce. Co podoba się Polakom i czy faktycznie jesteśmy narodem, który już dawno zapomniał o swoim rozwoju kulturalnym, pędząc do kin na film "Kac Wawa"? Czy zamiast rozpływać się nad twórczością klasyków literatury, częściej sięgamy po "wampirzą"literaturę? A nasz gust muzyczny? Czy można go narzucić czy zmienić? Czy może łatwiej krytykować? A seriale? Polacy toną w setkach seriali, których odcinki muszą być odhaczone w naszych tygodniowych grafikach. Ja także oglądam ich zdecydowanie za dużo i ciągle miewam problemy z innymi obowiązkami, bo za bardzo mnie do nich ciągnie. Autor śledząc różne produkcje, nie tylko te polskie, poświęca na prawdę wiele miejsca na dyskusję na ich temat. Rozkłada je czasami na czynniki pierwsze, dokładnie analizując wątki i sens ich powstania.
Autor bardzo wyczerpująco i szczerze wypowiada się na powyższe tematy, czasami wzbudzając moje oburzenie, czasami rozczarowanie i gorzki śmiech. Mam pełną świadomość tego, że nie każdemu felietony przypadną do gustu. Są w pewnym sensie kontrowersyjne i śmiałe,ale za to odważne i szczere. Czy faktycznie grozi nam zagłada? Czy nie ma już ludzi, potrafiących docenić naszą kulturę i sztukę? Uważam, że świat od dawna dzieli się na tych bardziej i mniej wymagających. Ci mniej wymagający od życia, nie chcą zmieniać swojego stylu życia, bo tak im wygodniej i łatwiej. Znam kilka takich przykładów osobiście i moje wielokrotne próby ukulturalnienia spełzły na niczym.
Dla kogo jest ta książka? Dla ludzie nie bojących się spojrzeć trzeźwym i krytycznym okiem na otaczające nas społeczeństwo. Dla tych, którzy są świadomi swoich słabostek do popkultury niższych lotów i seksualnych skandali politycznych. Dla tych, którzy cenią sobie czarny humor i felietony przyprawione pikanterią. Ten zbiór felietonów z pewnością nie daje o sobie zapomnieć i skłania do refleksji i obserwacji otaczającego nas świata.