Zachłanni recenzja

Pokolenie słoików

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2015-01-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Czy nie tym właśnie dla siebie wszyscy jesteśmy? Narzędziami do osiągnięcia szczęścia i życiowego sukcesu?".



Współcześni trzydziestolatkowie, którzy wyjeżdżają z rodzinnych miejscowości do stolicy, aby spełniać swoje marzenia to już cała grupa społeczna. Pokolenie naznaczone równocześnie rozczarowaniami, jak i sukcesami. Jestem ciekawa, czy czytaliście jakąś książkę o współczesnych "słoikach"? Jeśli nie, przeczytajcie "Zachłannych" i poznajcie perypetie życiowe przybywających do Warszawy młodych ludzi. Poznajcie ich walkę o przetrwanie w dżungli wielkiego miasta.

Magdalena Żelazowska, rocznik 1984, to z wykształcenia tłumaczka i językoznawca, z zawodu marketingowiec. Autorka zajmowała się promocją portali i pism, takich jak "Show", "Tina", "Świat Kobiety" czy "Bravo". Obecnie pracuje w wydawnictwie Harlequin, tworzy reportaże podróżnicze i mieszka na Grochowie w Warszawie. Jej rodzinnym miastem jest Tomaszów Mazowiecki.

Trójka trzydziestolatków, słoików, tytułowych "zachłannych" pragnie zrealizować swoje marzenia. Paweł - wraz ze swoją szkolną miłością Asią wynajmują mały pokój, bez perspektyw na własne lokum. Pary bowiem nie stać na kupno mieszkania, a żadne z nich nie posiada zdolności kredytowej. Cel Pawła - mieszkanie. Ewa - jest w porównaniu z innymi w uprzywilejowanej sytuacji, ma bowiem mieszkanie kupione przez rodziców i dobrą pracę. Brakuje jej jednego - miłości. Aśka - dziewczyna Pawła, niezwykle ambitna i konsekwentna w dążeniu do realizacji swoich marzeń. Nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel, czyli odnieść zawodowy sukces. Trzy historie, trzy plany na życie, które wzajemnie się łączą.

"Zachłanni" to debiut Magdaleny Żelazowskiej, i to debiut bardzo udany. To bowiem niezwykle poruszający obraz współczesnego pokolenia młodych ludzi, którzy w realizacji własnych marzeń, wyruszają do stolicy, stając się "słoikami". Ludźmi, nazywanymi w ten dość prześmiewczy sposób przez rdzennych mieszkańców Warszawy. Autorka jest sama przedstawicielką tego właśnie pokolenia, któż więc lepiej jak nie ona, odmaluje wszelkie rozczarowania i sukcesy, jakie czekają na dzisiejsze pokolenie słoików. Muszę przyznać, że Magdalena Żelazowska przekonała mnie ciekawym ujęciem tego mało eksploatowanego w naszej literaturze tematu, oraz zachwyciła głębią wielu przemyśleń dotyczących życia dzisiejszych młodych ludzi. Jej trafne spostrzeżenia wielokrotnie wzbudzały moje refleksje, a wiarygodność przekazu tylko je potęgowała. Sądzę, że wielu czytelników, którzy sięgną po tę książkę, a będących w okolicach trzydziestki, na jej kartach odnajdzie cząstkę siebie samego bądź historii, którą słyszeli od znajomych, jak chociażby fakt wiecznego wynajmowania mieszkania, czy wspomnienia dotyczące szkolnych wyjazdów do stolicy z Ikeą i McDonald'sem w tle.

Paweł, Ewa i Aśka to tytułowi "zachłanni" – młodzi ludzie, którzy muszą pomimo wszelkich przeciwności losu, przetrwać w miejskiej dżungli. A aby przetrwać muszą czasami zapomnieć o zasadach moralnych, czy krzyku sumienia. Wszystkie trzy postawy, ukazujące różne podejścia do życia i różne środki, jakimi bohaterowie posiłkują się, aby zrealizować swoje marzenia – aż proszą się o ocenę czytelnika. I tak było w moim przypadku, bowiem każdą z postaci oceniałam i próbowałam usprawiedliwiać, próbowałam również wczuwać się w konkretną sytuację bohatera. To była ciekawa i niepokojąca zabawa, wyzwalająca różne myśli. Jak pokazuje zakończenie każdej z tych historii, zachłanność często nie popłaca.

Na podkreślenie zasługuje niewątpliwie sama konstrukcja debiutu Magdaleny Żelazowskiej, bowiem cała książka została podzielona na trzy historie, które w końcowej fazie zazębiają się ze sobą, tworząc spójny obraz dzisiejszego pokolenia trzydziestolatków. Większą część fabuły "Zachłannych" stanowią przywoływane wspomnienia, plany i różnorodne refleksje. W zasadzie wszystkie trzy historie opierają się właśnie na tym. Nie znajdziecie tutaj bowiem wartkiej akcji czy wątków sensacyjnych. Paweł, Ewa i Aśka to bowiem postacie, których portrety psychologiczne wynikają z obserwacji własnych autorki. Czy znajdziemy w nich znane nam stereotypowe postawy? Pewnie tak, jednak nie umniejsza to w żadnym stopniu ich wiarygodności, która niewątpliwie uderza z wielką mocą. Zachowania głównych bohaterów uświadomiły mi bowiem, w jakim stopniu nasze pragnienia mogą zaważyć na naszym życiu, powodując przesuwanie się wypracowanych na przestrzeni lat barier moralnych.

Książkę Magdaleny Żelazowskiej poleciłabym głównie dzisiejszym trzydziestolatkom, w celu skonfrontowania własnych postaw i doświadczeń z tymi opisanymi w książce. Uprzedzam jednak, że konfrontacja ta może wywołać w Was niemały przełom, skłaniający do głębokiej refleksji. Uwielbiam takie udane debiuty i oczywiście polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-01-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zachłanni
Zachłanni
Magda Żelazowska
9/10

Troje trzydziestolatków. Trzy marzenia. Trzy precyzyjnie opracowane plany, jak je zrealizować. Tytułowi „zachłanni” to tzw. słoiki lokalni emigranci, jakich w Polsce tysiące. Przyjeżdżają do dużych mi...

Komentarze
Zachłanni
Zachłanni
Magda Żelazowska
9/10
Troje trzydziestolatków. Trzy marzenia. Trzy precyzyjnie opracowane plany, jak je zrealizować. Tytułowi „zachłanni” to tzw. słoiki lokalni emigranci, jakich w Polsce tysiące. Przyjeżdżają do dużych mi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdy byłam dzieckiem, marzyłam, gdy dorosnę zdobędę dobre wykształcenie, zamieszkam we własnym domu, założę rodzinę - jednak los lubi płatać figle i niektóre marzenia niestety idą w zapomnienie, a zost...

@iza122 @iza122

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Tylko spróbuj!
Jakaż to pyszna książka!

"Miłość zjawia się wtedy, gdy jej nie szukamy, ale podświadomie się na nią otwieramy". Niektóre debiuty literacko nie smakują, stając się książkowym zakalcem. I...

Recenzja książki Tylko spróbuj!
Biedna Mała C.
Być może wszyscy jesteśmy spleceni jakimś potajemnym węzłem

"Nikt nie jest w stanie powiedzieć czegoś ostatecznego, czegoś rozsądnego o tak zwanym życiu". Taka gorzka wiwisekcja współczesnej rzeczywistości, jaką staje się "Bie...

Recenzja książki Biedna Mała C.

Nowe recenzje

Zimne serce
Zimne serce
@WystukaneRe...:

Książki z serii z Josie Quinn w roli głównej zawsze mają kolor przewodni okładki i często nawiązuje on zarówno do grafi...

Recenzja książki Zimne serce
Biuro ludzi zagubionych
Biuro ludzi zagubionych
@wiktoria.wa...:

Biuro ludzi zagubionych, czyli mniejsze, gdzie dzieje się magia.. Klara prowadzi przytulną kawiarnię w Gdańsku przy ur...

Recenzja książki Biuro ludzi zagubionych
Uzupełniasz mnie
Uzupełniasz mnie
@unholy.confess:

“Nie potrafię się jednak do końca skupić, bo słowa Blake’a wywołały burzę w moim umyśle. Może i oglądał te zdjęcia przy...

Recenzja książki Uzupełniasz mnie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl