Søren Kierkegaard, duński filozof, teolog i poeta. Uważany za jednego z prekursorów filozofii egzystencjalnej. Prawie nie znany za życia - zainteresowanie jego filozofią zdecydowanie wzrosło po drugiej wojnie światowej.
„Pojęcie lęku” to książka, która pierwszy raz ukazała się w druku w roku 1844. Swoją treścią obejmuje takie zagadnienia jak: lęk, jako założenie dla grzechu pierworodnego i jako wyjaśnienie grzechu pierworodnego, sięgające wstecz ku jego początkom; lęk jako postęp w grzechu pierworodnym; lęk jako następstwo grzechu, które jest spowodowane nieobecnością świadomości grzechu; lęk grzechu, czyli lęk jako następstwo grzechu u jednostki; lęk, który zbawia za pośrednictwem wiary.
Praca ta, to istotne a zarazem trudne dzieło, w którym objawia się niezwykła wielkość i przenikliwość filozofa.
„Pojęcie lęku” to lektura wymagająca uważności w trakcie czytania, lektura w której aż się roi od niełatwych rozważań, intrygujących analiz i wniosków filozofa, z którymi często trudno byłoby polemizować. Aż dziw, że napisanie jej zabrało autorowi tylko cztery miesiące.
Analiza lęku jest w tym dziele niezwykle gruntowna i rozebrana na czynniki pierwsze. Autor wyznaje zasadę, że jeżeli człowiek odważy się na wejrzenie w głąb siebie i otwarcie przyzna do swoich słabości (lęków), to zdobędzie nie tylko zrozumienie samego siebie, ale również każdego innego człowieka.
Dużo miejsca w książce Kierkegaard poświęca zagadnieniu grzechu pierworodnego, rozpatrywanego tu jako dogmatyczny problem. Jedno z jego rozważań w tym temacie kończy konkluzją, że w momencie kiedy stajemy pod presją odpowiedzialności, budzi się w nas niepokój i lęk. Niepokój jest nieodłączną cechą wolności i warunkiem istnienia. Wiąże się z odkryciem wolności i wielu życiowych perspektyw.
Lęk przyciąga i odpycha. Przyciąga nas w szczególny sposób wszystko, czego się boimy, a mimo tego często świadomie robimy krok w kierunku lęku.
Ciekawym spostrzeżeniem autora jest również stwierdzenie, że lęk jest oznaką szlachetności człowieka, gdyż jak sam pisze: „Im mniej ducha, tym mniej lęku”. Całkowite pozbycie się lęku, oznacza pozbycie się człowieczeństwa. Lęk jest świadectwem tego, że żyjemy. Życie w całkowitym poczuciu bezpieczeństwa to śmierć. Lęk jest częścią stawania się człowiekiem.
Kierkegaard przedstawia przykłady, kiedy człowiek zamiast obawiać się zła, obawia się dobra. Tak bywa, kiedy przyjmuje on postawę ofiary. Na dowód tego przywołuje Nowy Testament i zdarzenie, w którym Jezus pragnie pomóc obłąkanemu. Ten jednak odrzuca jego pomoc tylko po to, aby pogrążyć się głębiej w swojej rozpaczy.
Według filozofa to nasza wolna wola wchodzi w lęki i zmusza nas do dokonywania wyborów. Oddanie wolnej woli oznacza wzrost poziomu lęku. Lęk wymusza na nas wzięcie odpowiedzialności za swoją przyszłość.
Analiza lęku prowadzona jest przez Kierkegaarda od strony tego, co lęk objawia i co mówi na temat człowieka. Eksplorację tę przeprowadza w kontekście zarówno filozoficznym, jak i teologicznym.
Książka wnikliwa, skłaniająca do refleksji i własnych analiz. Nie polecam lektury na pierwsze spotkanie z Sørenem Kierkegaardem. Na początek zdecydowanie łatwiejsza może okazać się lektura „Albo - albo”, będąca zdecydowanie mniejszym wyzwaniem czytelniczym.