Detektyw Murdoch powraca, by tępić zbrodnię i występek. Tym razem cofamy się w czasie do skwarnego Toronto 1895 roku, a nie jest to podróż przyjemna i pachnąca kwiatami, jak u L. M. Montgomery - Jennings, ze swoją dbałością o szczegóły, która zachwyciła mnie przy lekturze Ostatniej nocy jej życia, nie szczędzi nam smrodu ulic kanadyjskiego miasta, przepoconych ubrań, przetrawionego alkoholu i rozkładających się w upale zwłok.
W swoim smrodliwym, pełnym psującego się jedzenia i brudnych ubrań salonie ginie stara kobieta, Dolly Shaw. Z początku wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, Dolly przed śmiercią sporo wypiła, potknęła się i uderzyła głową o obudowę kominka. Dzięki sekcji zwłok przeprowadzonej przez panią doktor Julię Ogden okazuje się jednak, że przyczyna śmierci była zgoła inna, w związku z czym detektyw William Murdoch rozpoczyna śledztwo.
W tej części poznajemy bliżej Murdocha, pasjonata tańca i jazdy na rowerze, który utracił narzeczoną i jest najzwyczajniej w świecie samotny. Willowi podoba się Enid, jednak jest on katolikiem, poniekąd sztandarowym przedstawicielem tamtych czasów z głęboko zakorzenionym poczuciem moralności i pewnego rodzaju pruderią, sam więc gani siebie za zainteresowanie okazywane walijskiej protestantce.
Maureen Jennings to pisarka z pasją - kocha Toronto końca XIX wieku, nawet oprowadza miłośników Murdocha po jego mieście w strojach z epoki. Tę pasję autorki czuć w każdym słowie, każdym zdaniu - nie gorzej od Montgomery oddaje ducha tamtych czasów, z niesamowitą dbałością o szczegóły, o której wspomniałam na wstępie. Dzięki tej właśnie pasji lektura Pod gwiazdami smoka sprawia ogromną przyjemność, czyta się ją szybko i z zainteresowaniem. Jednak w tej części przygód Murdocha Jennings skorzystała z licentia poetica wstawiając do domu sędziego Pedlow'a chłodziarkę i pralkę elektryczną, co rażącym niedociągnięciem nie jest, jednak wywołuje uśmiech na twarzy w zestawieniu z pełnym, ośmielę się użyć tego zwrotu, nabożnego zachwytu opisem pozytywki z małpkami.
Znowu zachwycają barwne postacie, każda mająca własną osobowość i historię. Społeczeństwo podzielone na klasy zachowuje się zgodnie ze swoją przynależnością i tak Annie Brogan, aktorka, jest wulgarna, podczas gdy pani Pedlow to zimna, wyniosła bogaczka, a pani Kitchen jest pełną ciepła, opiekuńczą i pracowitą gospodynią. Warto podkreślić, że i sam Murdoch, walczący ze swymi demonami i słabościami, zdaje się być człowiekiem z krwi i kości, z poczuciem humoru, wrodzoną empatią i uprzejmością, stanowczym i inteligentnym.
Pod gwiazdami smoka to kolejna niezwykła podróż sentymentalna, w jaką zabrała mnie Maureen Jennings i kolejna ciekawa zagadka kryminalna. Twórczość kanadyjskiej pisarki zdecydowanie zasługuje na uwagę wielbicieli klasycznego kryminału oraz osób stęsknionych za specyficzną atmosferą epoki wiktoriańskiej, podkreśloną jeszcze przez piękną okładkę. Z niecierpliwością czekam na kolejną część przygód niestrudzonego łowcy morderców, Williama Murdocha.