Tysiąc dni w Wenecji recenzja

Podróż po Wenecji

Autor: @AnnaKa26 ·2 minuty
2011-06-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Na pierwszej stornie książki powinien widnieć napis: "UWAGA nie czytaj jeśli nie planujesz przeprowadzki"

Czego można się spodziewać po książce, której już sam tytuł zdradza treść, opis zdradza fabułe i obietnice spokojnej lektury z romansem w tle i to wszystko na talerzu pełnym przysmaków?

Faktycznie, zaskoczenia w niej nie ma, jednak jest coś co powoduje, że gdy zamykasz już książkę rozglądasz się po swoim pokoju i masz ogromną chęc podróżowania, ba nawet nie podróżowania, a przeprowadzki w inny świat. Zdajesz sobie sprawę, że nic nie musi być tak jak jest, że jeśli ci się coś nie podoba to w każdej chwili możesz to zmienić i wcale nie musisz mieć 18-nastu lat.

Nasza bohaterka jest normlaną, dojrzałą kobietą. Ma swoją pasje i prace, którą kocha, dorosłe dzieci i w zasadzie niczego jej nie brakuje. Pewnego dnia zostaje wysłana "zawodowo" do Wenecji i już od tamtej pory nic nie jst takie same. Powoli zakochuje się w klimacie tego miasta, w smakch potraw i w ludziach, którzy tworzą ten niesamowity klimat. Wraca tam jeszcze klkakrotnie i za każdym razem doznaje nowe wrażenia. A my razem z nią.

Miłość, którą tam spotyka powoduje wielkie zmiany w życiu naszej bohaterki, a my razem z nią przeżywamy każdy nowy dzień. Smakujemy potraw, które są opisane w taki sposób, że masz ochote dosłownie rzucić się na lodówkę, spacerujemy po uliczkach mając wrażenie, że sami nimi przechodzimy i przy okazji poznajemy niesamowitą historię tego miasta, zabytków i świąt.

Wydaje się, że jest wszystko czego potrzeba do miłego czytania, jednak mi brakowało emocji-takich zwyczajnych ludzkich odruchów złości czy przygnębienia, bo przecież nie tak łatwo jest zostawić wszystko- dom, prace, rodzine i wyjechac w nieznane z nieznajomym.
Czytając książkę czekałam cały czas na jakiś zaskakujący wątek czy choćby coś co spowoduje u mnie chwile zastanowienia- nie doczekałam się.
Może tak miało być, że "Tysiąc dni w Wenecji" ma tylko lekko łechtać nasze marzenia, podniebienia i skóre weneckim słońcem..
Jedno jest pewne, Marlena De Blasi kocha Wenecje i próbuje zarazić tym uczuciem każdego kto sięgnie po jej książkę. Mogę spokojnie powiedzieć, że wróciłam właśnie z Włoch i był to cudowny czas, który z chęcią przeżyje kolejny raz z tą autorką tym razem w Toskanii.

Na uwagę zasługuje również spis przepisów na końcu ksiązki, a także przewodnik dla par chcących spędzić romantyczne chwile w Wenecji. Włoskie słowka wtrącane przez autorke dodają smaczku i charakteru tej powieści.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tysiąc dni w Wenecji
2 wydania
Tysiąc dni w Wenecji
Marlena de Blasi, Marlena de Blasi, Marlena de Blasi
5.9/10
Cykl: Tysiąc dni, tom 1

Jeśli romans, to tylko w Wenecji. Wpadają na siebie przypadkiem na Placu św. Marka - amerykańska dziennikarka i włoski bankowiec. Ona, dojrzała kobieta, rozwódka, nie wierzy już w miłość. On zakochuje...

Komentarze
Tysiąc dni w Wenecji
2 wydania
Tysiąc dni w Wenecji
Marlena de Blasi, Marlena de Blasi, Marlena de Blasi
5.9/10
Cykl: Tysiąc dni, tom 1
Jeśli romans, to tylko w Wenecji. Wpadają na siebie przypadkiem na Placu św. Marka - amerykańska dziennikarka i włoski bankowiec. Ona, dojrzała kobieta, rozwódka, nie wierzy już w miłość. On zakochuje...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie byłam nigdy w Wenecji ani w Toskani, ani w Orvieto, więc zainspirowana wpisami na blogach nabyłam całą trylogię Marleny de Blasi, która to trylogia niosła obietnicę, że poznam miejsca, do jakich ...

@Anna_Natanna @Anna_Natanna

Mogłoby się rzec, że kulinarna strona powieści jest dopełnieniem romantycznej historii. Sądzę jednak, że to właśnie miłosna historia jest dopełnieniem kulinarnej strony. W końcu, mamy pokochać Wenecję...

@foolosophy @foolosophy

Pozostałe recenzje @AnnaKa26

Serce nie słucha
Serce nie słucha

Nigdy nie spotkałam się z Panią Kubilus i jej twórczością, więc sięgając w bibliotece po książkę "Serce nie słucha" kierowałam się jedynie okładką i tytułem, a jako, że z...

Recenzja książki Serce nie słucha
Oblężenie
Oblężenie Piotr Porayski-Pomsta

Gdy tylko przeczytałam fragmenty tej książki wiedziałam, że jest warta by poświęcić jej swój czas. Nie myliłam się.. Piotr Porayski-Pomsta urodził się w Warszawie ...

Recenzja książki Oblężenie

Nowe recenzje

Mój książę
Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynu...
@burgundowez...:

Drodzy Książkoholicy! Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynującego niż rozgrywki towarzyskiego sezonu wśró...

Recenzja książki Mój książę
Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o poz...
@sylwiacegiela:

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, ...

Recenzja książki Matki Konstancina
Izrael na wojnie
Sto lat nienawiści i przemocy
@ladymakbet33:

Sądzę, że fakt ten doskonale oddaje istotę tego, co obecnie dzieje się na Bliskim Wschodzie. Ostatnie wydarzenia wstrzą...

Recenzja książki Izrael na wojnie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl