Podpalaczka recenzja

Po książkę sięgnęłam, by poznać kolejne dzieło pana Kinga. I tak jak poprzednie, nie zawiodło mnie. 
Akcja książki zaczyna się, gdy Andy McGee wraz z żoną zachęceni możliwością łatwego zarobku zgadzają się na udział w eksperymencie, w którym podany miał być im środek halucynogenny. Jednak po udziale w badaniu  małżeństwo zaczyna czuć zmiany zarówno w psychice, jak i swoich umiejętnościach. Wkrótce mężczyzna przekonuje się, że siłą woli umie przekonać ludzi, by zrobili coś, czego on chce. Również jego żona, do tej pory będąca zwykłym człowiekiem - staje się ekspertką od telepatii i telekinezy. Małżeństwo nie rozumie, co takiego mogło się stać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ich mała córka Charlie nabywa umiejętności rozpalania ognia na odległość.  Niestety o niezwykłej rodzinie dowiadują się agenci rządowi i usiłują zmusić ich do współpracy . Ich bezwzględność zmienia na zawsze życie szczęśliwej rodziny, która od tej pory staje się zaszczutymi zwierzętami doświadczalnymi.

Bardzo spodobał mi się pomysł o paranormalnych zdolnościach, które autor opisuje w książce. Szkoda tylko, że jak inny uzdolnieni bohaterowie nie mogą żyć w spokoju :)