Wierzcie mi lub nie, ale uwielbiam słuchać historii o duchach, klątwach i stare legendy. Szkoda, że tak niewielu pisarzy podziela moje zamiłowania. Lange choć inspirację zyskała dzięki gotyckiej powieści, a nie słownej historii, to jednak idealnie trafiła w mój gust. "Serce ze szkła" to powieść, która łączy w sobie najważniejsze elementy; klątwę, duchy i dreszczyk emocji...
Juli wraz z ojcem jadą na wyspę, aby odwiedzić zamożnego wydawce. Zadaniem Juli jest dotrzymanie towarzystwa oraz poprawienie nastroju Davidowi, który cierpi po stracie narzeczonej, która skoczyła z klifu. Nastolatka dowiaduje się też historii o klątwie...
Po paru dniach, Juli zaczyna mieć omamy słuchowe i wzrokowe. Zaczyna widzieć dziewczynę w czerwonej sukni. Pewnego wieczoru Julia omal nie skacze z klifu...
Czy Juli pod wpływem legendy zaczyna tracić rozum? A może ktoś stara się ją doprowadzić do szaleństwa?
Czy nastolatka w porę odkryje prawdę i uratuje siebie i Davida?
Juli to młoda dziewczyna o bardzo dorosłym, rozsądnym zachowaniu. Na jej barki zostaje złożone bardzo trudne zadanie. Jednak godząc się na nie - nie wie, na jakie ryzyko się złapała.
"Serce z kamienia" to mroczna i tajemnicza powieść. Zagadkowy klimat utrzymuje się do końca. W powieści mamy do czynienia z legendą, która pobudza wyobraźnię nie tylko bohaterki, ale i czytelnika. Podczas czytania odczuwa się niepokój, jednak zaciekawienie dalszymi losami Juli i Davida jest mocniejszy od rodzącego się dreszczyku.
Fabułę powieści poznałam w tempie ekspresowym. Pytania kto? dlaczego? jak? były motorem napędowym. Rozwiązanie zagadki było ważniejsze niż sen. Jednak to dopiero ułamek całości, gdyż "Serce z kamienia" to pierwsza część trylogii. Tak więc rozwiązanie jest częściowe.
Wydarzenia toczą się w umiarkowanym tempie. Twórczyni nie śpieszy się z odkrywaniem kart, a czytelnika trzyma w niepewności do końca. Co niektórym uda się chwilowo odgadnąć rozwiązanie, ale autorka robi tik, który burzy wcześniejsze podejrzenia. Podczas czytania nie ma czasu na nudę, oj nie ma.
Lange pisze bardzo prostym, może nawet za prostym stylem, ale i lekkim zarazem. Potrafi stworzyć odpowiedni klimat, pobudzić wyobraźnię czytelnika, ale...pisze odrobinę chaotycznie, a wydźwięk niektórych zdarzeń jest nierówny. Podczas czytania miałam nieodparte wrażenie natłoku pomysłów, ale braku ich umiejętnego zagospodarowania.
Największym minusem i wadą warsztatu pisarskiego twórczyni jest kreacja bohaterów. Juli ma bardzo sprzeczną osobowość. Raz jest wesoła, odważna, aby za chwilę zamykać się w obie, wycofywać, rezygnować. Nawet jej wybuchy złości są nijakie. Jest niezdecydowana. Natomiast David, cóż trudno coś konkretnego o nim napisać - zamknięty w obie, niezdecydowany. Bardzo mało uwagi autorka poświęciła tej postaci.
Uczucie, które rodzi się miedzy bohaterami jest strasznie naciągane, szybkie i mało romantyczne.
Pomimo kilku niedociągnięć, które są wybaczalne "Serce ze szkła" to bardzo wciągająca, klimatyczna, tajemnicza opowieść, którą czyta się szybko, z zaangażowaniem.
Jeśli nie lękasz się duchów, ani klątw wejdź do świata Juli i rozwiąż zagadkę...