Czytając książki miałam okazję przeżywać różne przygody literackie i zamieniać się w bohaterów wykonujących przeróżne zawody. Dzięki powieści "To, co bliskie sercu" pierwszy raz nadarzyła mi się okazja wczuć się w rolę strażaka...zawód dobrze mi znany, aczkolwiek ja nie miałam odwagi kontynuować rodzinnej tradycji.
Główną bohaterką jest Cassie bardzo twarda bohaterka. Jej twardość nie wynika z postawy, lecz tak ukształtowało ją życie. Odejście matki, krzywda wyrządzona przez pewnego chłopaka...Walka i hart dały jej siłę i determinację, aby wykonywać niebezpieczny zawód. Strażak nie tylko gasi pożary, wykonuje też wiele innych, niebezpiecznych czasem przerażających czynności. Cassie dodatkowo ma wykształcenie medyczne. Jest smakowitym kąskiem w remizie.
Główna bohaterka jest uparta i nosi w sobie zadrę, która w pewnym momencie daje o sobie znać. Przez to musi zmienić miejsce pracy. Początkowo nie jest łatwo, ale dzięki zmianom odnawia więź z matką, odkrywa prawdę o jej chorobie i poznaje pewnego mężczyznę, dzięki któremu pierwszy raz czuje co to miłość. Mało tego dzięki niemu pozwala uczuciom się obudzić. W miarę czytania okazuje się, że zawziętość Cassie to nie tylko ukształtowanie, to także tarcza obronna, która z czasem zaczyna pękać..Jednak czy pęknie? Główna bohaterka jest odrobinę skomplikowana. W przeważającej mierze darzyłam ją sympatią, kibicowałam jej, ale były też momenty, w których wydawała mi się strasznie płytka i wówczas odczuwałam irytację. Fakt, że bardziej podobała mi się postawa Cassie z początkowej fazy książki, ale jej transformacja ogólnie jest na plus.
Bohaterowie...pisarka nie leniuchowała. Stworzyła naprawdę dużą liczbę bohaterów pobocznych, postarała się na ciekawe ich wykreowanie. Pokazanie różnic. Fakt, że jedne postacie są bardziej wyraziste od innych, ale to zależnie jest od roli, jaką przydzieliła im twórczyni.
"To, co bliskie sercu" to powieść napisana lekkim i bardzo prostym stylem. Dodatkowo fabuła jest też utrzymana w swobodnym, mało skomplikowanym klimacie. Czytanie jest błyskawiczne i wciągające, a to dlatego, że autorka dość dobrze rozbudowała świat, który stworzyła. Dodatkowo tempo jest szybkie, a podłoże emocjonalne odczuwalne, ale nie przytłaczające. Choć opisana historia nie jest trudna, to autorka poruszyła wiele ważnych aspektów. Tematów, o których nie tylko warto mówić ale i trzeba.
Przede wszystkie najważniejszym tematem jest nadal uprzedzenie do kobiet, które wykonują tak zwane męskie zawody. Ile kobiet musi więcej pracować, jak dużo musi udowadniać i jak często jest traktowana z góry, niesprawiedliwie, nie są doceniane a kłody pod ich nogami to codzienność. Kolejna kwestia dotyczy choroby, z której nie ma szans na wyzdrowienia. Jak ludzie sobie radzą gdy nie decydują się na leczenie. Czemu nie wybierają leczenia? I kolejne ważne zagadnienie...gwałt. Coraz więcej pisarzy decyduje się na uwieszanie takiego wątku. Ukazanie czemu kobiety boją się o tym mówić. Dodatkowo mamy jeszcze wątek uzależnień od leków i ich sutki oraz przyczyny. Naprawdę dużo wątków i sytuacji, dzięki którym czytanie nie nudzi.
"To, co bliskie sercu" to idealna powieść na każdą pogodę. Relaksująca, lekka w odbiorze, wciągająca. Mało cukierkowa z dużą dawką realizmu i nietuzinkowymi bohaterami.