Pochwała macochy recenzja

Pochwały i manipulacje

Autor: @Asamitt ·3 minuty
2019-11-16
Skomentuj
1 Polubienie
 W sumie lektura powinna mieć wysokie noty biorąc pod uwagę dzisiejszy kult książek erotycznych, że tak nisko uplasowała się "Pochwała macochy" w dorobku Llosy to nawet dziwne. No ale tutaj trzeba się jednak umieć rozsmakować w słowach, a z takim np Greyem zapewne leci się strona po stronie, układając w wyobraźni poszczególne sceny i co tam odpowiedni dobór słów, co tam treść podszyta żartem i cała ta elokwencja, stylistyka autora. A styl tego noblisty jest charakterystyczny, trudno go podrobić czy pomylić z innym pisarzem.  Owszem fabuła przesiąknięta erotyzmem, ciało i żądze są na głównym planie, ale jest też pewna finezja i żartem podszyta treść, jakby autor nie tyle opisywał swoją historię, co budował odpowiednią scenerię do uwikłania czytelnika w zmyślną grę. 

 Temat obraca się wokół skandalu dotykającego wzajemnej fascynacji czterdziestoletniej kobiety i dziecka. Fonsito widzi w żonie ojca nie swoją opiekunkę, ale kobietę i to z wszelkimi zaletami ciała. Ale Llosa nie moralizuje, nie daje przestróg, które w duchu wypowiadałaby macocha, że winna inaczej postępować, ze ma do czynienia z dzieckiem. Właśnie, przecież to dziecko, a ono niczym aniołek nieskalane, to raczej ona ma zapędy wyobraźni. Po prostu opowieść się toczy, jakby autor dał wolną rękę swoim bohaterom, niczym Bóg, który stworzył człowieka i dał wolną wolę, a każdy wybór niesie jakieś konsekwencje. To nie pisarz ma tu generalizować co dobre a co złe, on tylko daje tworzywo, a wnioski należeć będą do czytelników. Nie mniej najważniejszą postacią będzie tu ów dzieciak, którego wieku nie ujawniono (celowo!), a narracja jest tak sprytnie prowadzona, że raz daje wrażenie, że to tylko słodko bawiący się maluch, a za chwilę dociera do nas kolejna wypowiedz, gdzie kilkuletnie dziecko odbiera się już jako nastolatka, a nawet igrającego na zmysłach młodzieńca. Alfonso to mamiąca cielesność cherubinka z diabelską przebiegłością. Dostrzegasz tę grę czytelniku i przebiegłość samego autora? Llosa nie tyle pragnie, żeby przeczytać jego książki, ale by przy tym myśleć nad treścią oraz dobrze się bawić odkrywając pewne znane prawdy i ułomności ludzkie, o które człowiek nadal się potyka.
 
 Opowieść ta jest momentami poprzetykana reprodukcjami obrazów, ale bynajmniej nie ot tak, a będących nawiązaniem do treści, niejako konsekwencją toku opowieści, jego ilustracją. Na przykład pierwszy obraz służy do wychwalania pewnej krągłej części ciała małżonki, a poetyckie odniesienia sprawiają, że jest pozbawiony wulgarności tak wszechobecnej dzisiaj i może dlatego trudniej przyswajalnej dla czytelnika? To samo powiem odnośnie dość szeroko potraktowanego tutaj opisu wydalania. Przy czym to raptem kilka stron, a co dopiero dziesiątki takich dotyczących tych i innych procesów trawienny opisywanych przez F. Rabelais'a w "Gargantui i Pantagruelu" ? Ten XVI-wieczny francuski pisarz czynił to w sposób satyryczny, wyolbrzymiając, nadając formę wręcz absurdu pewnym rzeczom, nie upraszczając, a wręcz szczegółowo podając opisy wijące się aż do znużenia przez kilkadziesiąt stron. Przy tamtej lekturze można dopiero narzekać, że jak to, co to i po co? a przede wszystkim ilu zapaleńców pozna dziś jej treść od początku do końca (ot, ok.1000s.) przy takich ciągnących się opisach, w trakcie których traci sie czasem orientacje o czym to. Ja tutaj widzę nić łączącą oba te utwory, przy czym Llosa ujmuje rzecz enigmatycznie w porównaniu z twórczą płodnością Rabelais'a.
 
 Jeśli o mnie chodzi, to do twórczości Pisarza nie trzeba mnie zachęcać. Lubię ten szczególny styl, treści pełne dwuznaczności, bo każdy motyw może być różnie odczytany, co podkreślają słowa w opiniach czytelników. Ale jeśli komuś nie chce się myśleć, interpretować na różne możliwe sposoby tego, co autor chciał przekazać w treści, to powinien czytać inne, zupełnie inne książki.
 
 P.S. Ta historia ma swój ciąg dalszy zapisany w "Zeszytach don Rigoberta" 

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pochwała macochy
5 wydań
Pochwała macochy
Mario Vargas Llosa
7.2/10

Skandal. Tę powieść powinno się spalić. Nie czytaj jej. Odłóż z powrotem na półkę. Jest zbyt rozpasana, perwersyjna i wyuzdana. Mario Vargas Llosa musiał pisać tę książkę z uśmieszkiem wyrafinowanego ...

Komentarze
Pochwała macochy
5 wydań
Pochwała macochy
Mario Vargas Llosa
7.2/10
Skandal. Tę powieść powinno się spalić. Nie czytaj jej. Odłóż z powrotem na półkę. Jest zbyt rozpasana, perwersyjna i wyuzdana. Mario Vargas Llosa musiał pisać tę książkę z uśmieszkiem wyrafinowanego ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„ Tę powieść powinno się spalić. Nie czytaj jej. Odłóż z powrotem na półkę. Jest zbyt rozpasana, perwersyjna i wyuzdana.” Przypis wydawcy Są książki, które przyciągną nas za wszelką cenę. Okiełznają...

@Krasnoludek @Krasnoludek

Pierwsze zetknięcie z prozą Llosy uważam za wyjątkowo udane. Zazwyczaj tytuł laureata Nagrody Nobla trochę mnie przeraża, bo zawsze mam obawy, że nie będę w stanie docenić geniuszu pisarza, że nie mam...

@Artemizja @Artemizja

Pozostałe recenzje @Asamitt

Powrót nauczyciela tańca
Żądza zemsty nigdy w ludziach nie umiera

Dla mnie Mankell jest połączony ścisłą symbiozą z Wallanderem. Pamiętam, gdy przed laty relacjonując fabułę znajomym zastosowałam oba nazwiska wymiennie, być może podśw...

Recenzja książki Powrót nauczyciela tańca
Obcy: 8 pasażer Nostromo
Gigerowski obcy kontra beletryzacja Fostera

Minęło ponad czterdzieści lat od realizacji obrazu filmowego, a Obcy nic się nie zestarzał. Jedynie kolejne części nadały mu wyrazistości. Projektanci mieli ogromny wpły...

Recenzja książki Obcy: 8 pasażer Nostromo

Nowe recenzje

Ciałofon
Ciałofon - opis realnej przyszłości, która jedn...
@monia04101997:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Sztuczna inteligencja. AI, Chaty GPT, roboty humanoidalne - to wszyst...

Recenzja książki Ciałofon
Wyspa luzu
Kalimera!
@ewelina.czyta:

Zaglądając na mój blog, wiecie już, że Jolanta Kosowska jest jedną z moich ulubionych pisarek, a jej książki, zawsze wy...

Recenzja książki Wyspa luzu
Archiwum snów
💙 Archiwum snów 💙
@read.my.heart:

💙 Q: Wierzycie w to, że sny mają jakieś znaczenie? Ja ostatnio nie pamiętam swoich snów, więc nie mam też okazji, żeby...

Recenzja książki Archiwum snów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl