Pochłaniacz recenzja

Pochłaniacz, który nie pochłonie...

Autor: @kejsikej_czyta ·2 minuty
2022-08-18
1 komentarz
2 Polubienia
Jest to moja pierwsza książka Pani Katarzyny. Przygoda z nią nie należała do udanych. Powieść należy niestety do tych, o których szybko się zapomina. Śmiem nawet twierdzić, że jest tak z całą serią. Nie jest to kiepska historia. Jest ona po prostu zbyt długa i mocno przytłaczająca ilością poruszanych wątków jak i mnogością postaci...

Główną bohaterką jest Sasza Załuska profilerka, która niegdyś była policjantką. Po siedmiu latach spędzonych na obczyźnie, postanawia wrócić do kraju. Zgłasza się do niej Buli, który podejrzewa, że jego wspólnik chce go zabić. Razem prowadzą klub muzyczny. Sasza ma mu przedstawić na to dowody. Z góry jednak profilerka zakłada, że będzie z tego fiasko. Na szczęście lub też i nie w klubie dochodzi do strzelaniny, w której ginie wspólnik. Zabójstwo to sprowadza naszą bohaterkę do historii, która miała miejsce zimą 1993 roku. Czy profilerka odgadnie tajemnicę sprzed lat?

Książka ma ponad 600 stron. Mamy główną bohaterkę, która ma za zadanie dowiedzieć się dlaczego młody piosenkarz został zastrzelony i przez kogo? To z kolei naprowadza ją do tajemnicy z 1993, w której to zginęło rodzeństwo. Także mamy dwa duże wątki i masę pobocznych. Postaci w książce jest tak wiele, że z czasem zastanawiałam się kto jest kim i skąd się ten ktoś wziął. Gdzieś tak po środku powieści zgubiłam cały wątek, nie wiedziałam o czym już czytam. I bardziej się irytowałam niż czerpałam radość z czytania. Na szczęście Sasza nie grała mi na nerwach jak to czasem bywa z postaciami kobiecymi w kryminałach. Sama skrywa swoją tajemnicę, którą chciałabym odkryć, ale nie wiem czy to uczynię. Sam wątek kryminalny nie jest krwawy, mamy zabójstwo i masę poszlak, które bardzo mozolnie odkrywamy. Jest bardzo grzecznie, także nie liczcie na krew i flaki - tutaj tego nie znajdziecie. Tak samo można pomarzyć o akcji. Ta książka jej nie ma. Jest napisana jak dla mnie jednostajnie - można się zanudzić. Nie ma tutaj spektakularnych pościgów za sprawcą. Wszystko dzieje się monotonnie. Nawet historia z retrospekcji. Prócz tego, że mamy tutaj wszystkiego za dużo, a za mało akcji, mocno irytowały mnie długie dialogi. Jeżeli chodzi o tworzenie zdań wielokrotnie złożonych, to Pani Katarzyna jest w nich mistrzynią.

Nie będę się tak rozpisywać o wadach, bo książka ta ma też jedną zaletę - reaserch kryminalistyczny. Pod tym względem Autorka zagina niejednego Pisarza książek kryminalnych. Tutaj nie ma się czego przyczepić. Od samego początku można zauważyć, że pod tym względem Pisarka mocno się przygotowała.

Reasumując, "Pochłaniacz" rozpoczynający cykl "Cztery żywioły Saszy Załuskiej" jest historią bardzo przegadaną. Bez zawrotnej akcji, czy jakiegokolwiek napięcia. Jest za długo, zbyt nudno przez co - przynajmniej ja - Czytelnik może się zastanawiać czy jest sens sięgnąć po kolejny tom, który objętościowo jest jeszcze większy. Za wiele wątków pobocznych, przez które tracimy ochotę na rozwikłanie zagadki. Zbyt wiele postaci, którzy bardziej sieją zamęt jak rozjaśniają historię. Wszystko to sprawia, że mamy powieść, o której zapomnimy już w trakcie czytania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-06
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pochłaniacz
9 wydań
Pochłaniacz
Katarzyna Bonda
7.2/10
Cykl: Cztery żywioły Saszy Załuskiej, tom 1

Zima 1993. Tego samego dnia, w niejasnych okolicznościach, ginie nastoletnie rodzeństwo. Oba zgony policja kwalifikuje jako tragiczne, niezależne od siebie wypadki. Wielkanoc 2013. Po siedmiu latach ...

Komentarze
@Wiejska_biblioteczka
@Wiejska_biblioteczka · ponad 2 lata temu
Niestety, mniam ta seria nie zachwyciła aż tak jak się spodziewałam. Do przeczytania został mi ostatni tom, ale już od dłuższego czasu czeka on na półce. Może kiedyś.
Pochłaniacz
9 wydań
Pochłaniacz
Katarzyna Bonda
7.2/10
Cykl: Cztery żywioły Saszy Załuskiej, tom 1
Zima 1993. Tego samego dnia, w niejasnych okolicznościach, ginie nastoletnie rodzeństwo. Oba zgony policja kwalifikuje jako tragiczne, niezależne od siebie wypadki. Wielkanoc 2013. Po siedmiu latach ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Pochłaniacz to niepozorna biała tkanina, dzięki której można złapać przestępcę". To także tytuł rozpoczynający drugą, lecz tak naprawdę bardziej rozpoznawalną serię o profilerce Saszy Załuskiej auto...

@klaudia.nogajczyk @klaudia.nogajczyk

W klubie Igła dochodzi do zabójstwa przygasłej już gwiazdy i próby zabójstwa menadżerki. Wyjaśnienia okoliczności tragedii podejmuje się Sasza Załuska, a wszystko wskazuje, że odpowiedzi na nurtujące...

@oczytanakryminolog @oczytanakryminolog

Pozostałe recenzje @kejsikej_czyta

Wyrzuciła ją rzeka
Wyrzuciła ją rzeka - recenzja

Anna Musiałowicz to pionierka w pisaniu nietuzinkowych i mocno refleksyjnych powieści z pogranicza grozy. Jak tylko sięgam po którąś z Jej powieści, to wiem, że będzie t...

Recenzja książki Wyrzuciła ją rzeka
Strażnik jeziora
Strażnik jeziora

Debiutancki „Strażnik jeziora” Zgajewskiego to zaskakujący kryminał, w którym ciężko jest doszukać się prawdy. Akcja toczy się nad Jeziorem Żywieckim, na którego taf...

Recenzja książki Strażnik jeziora

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl