Elizabeth Chandler – to literacki pseudonim Mary Claire Helldorfer. Autorka zajmuje się wieloma gatunkami literackimi, lecz największą sławę przyniósł jej bestsellerowy romantyczny cykl dla młodzieży, od tytułu pierwszego tomu nazywany Pocałunkiem Anioła. Elizabeth Chandler mieszka w Baltimore w USA, uwielbia niesamowite opowieści, koty oraz baseball.
„Miłość kończy się wraz ze śmiercią.”
Główną bohaterką jest Ivy, która ma wszystko, czego mogłaby pragnąć każda młoda dziewczyna. Uroda, talent, przyjaciele i miłość życia. Jej chłopak jest niezwykle romantyczny i dodatkowo nieziemsko przystojny, Czego można chcieć więcej? Ivy prowadzi poukładane życie do czasu, kiedy w wypadku samochodowym ginie chłopak dziewczyny, Tristan. Nagle wszystko zaczyna się walić, Ivy będzie musiała teraz pogodzić się ze śmiercią bliskiej jej osoby i na nowo stawić czoła teraźniejszości, której nie może dogonić wciąż myśląc o zmarłym chłopaku. Na domiar złego jej życiu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Nad jej losem czuwa troskliwy anioł, który będzie ze wszystkich sił starał się ją ochronić, ale czy mu się uda?
Ivy to nieśmiała, skromna i skryta w sobie dziewczyna, która wierzy w anioły i często się do nich modli z prośbą o pomoc w jakiejś sytuacji. Do tej pory nigdy jej nie zawiodły, dlatego tak niewyobrażalnie im ufa. Na półce ustawiła sobie ich podobizny w postaci figurek. Nie wszyscy wierzę w ich obecność, jednak dziewczyna się tym nie przejmuje. Kiedy poznaje Tristana bardzo szybko się zmienia. Chłopak sprawia, że z każdym kolejnym dniem Ivy jest coraz pewniejsza siebie i otwieranie się do ludzi przestaje być dla niej taką trudnością. To właśnie dzięki niemu dziewczynie udało się pokonać swój lęk przed wodą. I kiedy w końcu dane jest im cieszyć się sobą nawzajem, jedno z nich ginie w wypadku, a drugie musi żyć dalej z żalem i bólem, który ciężko załagodzić.
Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów. Jest ich wielu, jednak autorce udało się zachować harmonię i sprawić by każdy z nich miał ciekawy charakter i odmienną osobowość. Dzięki temu wszystkie postacie są wyraziste i barwne, a czytelnik może dostrzec ogromne różnice dzielące każdą z nich. Na wyróżnienie zasługuje Ivy wraz z Tristanem, ale również Philip, ośmioletni brat głównej bohaterki. Chłopak tak samo mocno wierzy w anioły, jest bystry i nieśmiały. Oczywiście autorka zadbała o to by w jej historii zaistniał ktoś intrygujący i ciekawiący czytelników. W typ przypadku takim bohaterem jest Gregory, którego charakteru nie rozgryzłam do ostatniej strony. Jego sposób bycia i tok myślenia nadal zostaną dla mnie niezrozumiałe. Ale właśnie to sprawiło, że ta postać mnie zaintrygowała i jestem ciekawa, jaki wpływ na całą historię będzie miała w kolejnej części całego cyklu.
„Z naprzeciwka nadjeżdżał samochód. Otaczały ich drzewa. Nie było miejsca, żeby skręcić w lewo czy w prawo.
-Zatrzymaj się!- zawołała.
-Ja…
-Zatrzymaj się, dlaczego się nie zatrzymujesz?- błagała. –Tristanie, stój!
Przednia szyba eksplodowała."
Elizabeth Chandler w sposób ciekawy i oryginalny ukazała historię Ivy i Tristana. Na początku przedstawiła czytelnikom jak doszło do wypadku, w którym zginął chłopak głównej bohaterki, a następnie całą swoją uwagę skupiła na opisywaniu wszystkiego od samego początku. Od poznania się tej dwójki, przez zakochanie, aż do samego wypadku samochodowego. I po tym punkcie autorka umiejętnie przeszła do opisywania życia Ivy po stracie ukochanego. Myślę, że taki schemat jest łatwy do zrozumienia i dzięki niemu możemy dokładnie poznać życie bohaterów przed, w czasie i po wypadku. Elizabeth przedstawiła wszystko w prosty i ciekawy sposób.
Dużo w recenzji mówi się o wypadku samochodowym, który miał miejsce w życiu bohaterów, jednak czy to właśnie on jest najważniejszy w tej całej historii? Myślę, że nie. Głównie autorka skupia uwagę czytelników na wierze w anioły, ich mocy i samym zaufaniu do nich. Kim są, dlaczego istnieją i jak wyglądają – właśnie tego możemy dowiedzieć się w tej książce. Nie da się ukryć, że Pocałunek Anioła to powieść niesamowicie przewidywalna i jeśli połączymy wszystkie elementy występujące w książce, od razu możemy domyśleć się jak będzie wyglądała reszta historii.
Pocałunek Anioła to powieść ciekawie skonstruowana. Bardzo przyjemnie mi się ją czytało, dzięki prostemu językowi, jakim posługuje się autorka. Kreacja bohaterów i całej historii też jest dla mnie bez zarzutów, jednak mimo wszystko ta lektura posiada dwa mankamenty. Pierwszym jest przewidywalność, ponieważ już po kilkunastu stronach czytelnik domyśla się, co będzie dalej. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Wszystkiego się spodziewałam i nie zostałam ani trochę zaskoczona. Brakowało mi zdecydowanie tajemnicy i napięcia. Drugim mankamentem zaś kompletny brak akcji. Historia w tej książce brnie cały czas jednym spokojnym torem. Na pewno nikt nie znajdzie tutaj żadnych zwrotów akcji i wydaje mi się, że nawet nie zostanie zbytnio zaskoczony zważając na wcześniej wspomnianą przewidywalność.
Wydaje mi się, że Pocałunek Anioła, jako pierwszy tom romantycznego cyklu dla młodzieży wypadł całkiem nieźle. Na temat tej powieści znajdziecie mnóstwo różnorodnych recenzji i opinii, ponieważ nie do każdego przemawia taka prosta i lekka historia. Myślę, że warto poświęcić kilka godzin tej lekturze i samemu przekonać się, jakie wywołała wrażenie. Mi się podobała i na pewno sięgnę po drugi tom chociażby z ciekawości, ponieważ autorka zakończyła w ciekawym momencie. Mam nadzieję, że w kolejnej części znajdę trochę więcej emocji i akcji, której tutaj bardzo brakuje. Mimo wszystko polecam!