After. Płomień pod moją skórą recenzja

Tytuł : After. Płomień pod moją skórą
Autor : Anna Todd
O książce : Nadszedł ten dzień. Dzień, w którym to Tessa rusza na studia. Wraz ze swoim chłopakiem i matką jadą na uniwersytet, tam poznają współlokatorkę z akademika, w którym będzie mieszkać dziewczyna. Od razu nie przypada do gustu jej matce i chłopakowi. Współlokatorka Tessy, jest jej całkowitym przeciwieństwem.
Na drugi dzień współlokatorka zaprasza Tessę na imprezę w domu bractwa. Chcąc lepiej poznać nową koleżankę, dziewczyna idzie na nią, jednak szybko przekonuje się, że jej się nie podoba, w dodatku pewien chłopak od początku jest negatywnie do niej nastawiony i ciągle się z niej naśmiewa. To był zły pomysł, by tam pojechać. Tak naprawdę nikogo nie zna i czuje się tam obco.
Po tygodniu na uczelni, Tessa znów jest zaproszona na imprezę, tym razem dziewczyna wymawia się, jednak laptop na którym zamierzała oglądać filmy odmawia posłuszeństwa i dziewczyna decyduje się pójść, jednakże szybko przypomina sobie dlaczego nie chciała na nią iść. Ta impreza nie różni się niczym od tej, na której była poprzednim razem.
Jej relacje z chłopakiem, który początkowo był dla niej niemiły diametralnie się zmieniają, a także zachowanie Tessy się zmienia.
.
Jak rozwinie się znajomość Tessy z Hardinem? Czy dziewczyna zerwie z Noah? I jak potoczy się jej studenckie życie?
Początkowo ciężko było mi się jakoś w nią wkręcić, jednak z czasem nabrała tempa i pochłonęła mnie całkowicie. Nie będę się dużo rozpisywać, bo to dopiero początek historii. Seria zawiera 5 tomów (grubasków), jednak co się w tym wszystkim działo, to musicie sami się dowiedzieć.
.
Czytając targały mną różne emocje. Od radości, przez smutek do wściekłości.
.
Historia jest tak napisana, że od razu chce się wiedzieć co będzie dalej. Jak to będzie z tą znajomością między Tessa a Hardinem? Czy to jest tylko gra z jego strony, czy może faktycznie dziewczyna mu się spodobała i żywi wobec niej prawdziwe uczucia.
Szczerze mogę polecić tą serię. Mega książka, choć były momenty, które mnie nudziły, ale były też takie, które mocno ciekawiły. Nie żałuję, że po nią sięgnęłam.