" W imię wątpliwego piękna zburzyliśmy masowo domy, które łatwo było przywrócić do stanu używalności. Zburzyliśmy dach nad głową 200 tys. ludzi, budując w zamian dzielnice, które przyszłe pokolenia będą musiały zburzyć." (str.212)
To historia budowy Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej i powstania Placu Konstytucji. To Polska pod rządami Bieruta i Cyrankiewicza i czas odbudowy stolicy po wojennych zniszczeniach. To socjalistyczna Polska, w której ludzie ślepo wierzyli w propagandowe hasła partii i wypełniali je często wbrew własnym przekonaniom. Ludzie w tym czasie byli pełni poświęcenia i oddania. Przodownicy pracy pracowali wyciskając z siebie siódme poty stawiali przed sobą wygórowane cele i normy i realizowali je kosztem swojego zdrowia. Kobiety rywalizowały z mężczyznami. Tęsknili za dawną Warszawą i z zapałem ją odbudowywali z pomocą rzeczy ochotników, którzy przybyli do stolicy by wesprzeć jej mieszkańców.
Bohaterami powieści jest Mania, jej rodzina i znajomi. Dziewczyna ze wsi studiująca na Politechnice warszawskiej. Szczęśliwa, że wyrwała się ze wsi i uniknęła losu wiejskich kobiet, a życie postawiło przed nią o wiele ciekawsze rzeczy do zrobienia. Szczęśliwa, że wszyscy byli traktowani jednakowo bez przedwojennych przywilejów. Kochała ten ustrój i zmiany jakie ze sobą przynosił. I aktywnie brała udział w tworzeniu nowego świata stolicy poświęcając zajęcia na uczelni, za co została czasowo zawieszona w prawach studenta i musiała złożyć samokrytykę.
Zaprzyjaźnia się z warszawianką Zosią, pochodzącą z bogatej rodziny, która wprowadziła ją w miejski świat. Ta przyjaźń przetrwała wiele lat, aż do dorosłego życia obu kobiet. Przeżywały razem wzloty i upadki, ale zawsze mogły na siebie liczyć. Przypadkowe spotkanie z chłopakiem z marmuru, będącego ucieleśnieniem jej marzeń o przodowniku pracy przynosi nieoczekiwane skutki i zmienia jej los. Marzyła o innym życiu, lecz realia zweryfikowały je. Niekochany mąż, grzeczny i spolegliwy syn, domowe obowiązki przytłaczały ją.
Status kury domowej nie odpowiadał jej. Chciała innego, ciekawszego życia, pozbawionego codziennej monotonii. Zaangażowanie, radość i entuzjazm sprzed paru lat zniknęły. Kiedy poszła do pracy jej nastawienie do świata zmieniło się. Odpowiadało jej takie życie. W pracy się realizowała, spotykała się z ludźmi z wyższych sfer, stać ją było na zakup luksusów. Żyła tak jak zawsze chciała żyć. Uciekała od polityki, lecz w tych czasach nie dało się od niej uciec. Powoli zapominała o młodzieńczych fascynacjach, odcinała się od PRL-u.
Po latach kiedy reżim socjalistyczny się poluźnił i można było w miarę spokojnie komentować rzeczywistość Mania zauważyła jak toporny był jej wyidealizowany plac Konstytucji.
Plac Konstytucji był świadkiem wielu wydarzeń. Od socjalistycznych pochodów po manifestacje i strajki nowych pokoleń walczących o nową, lepszą przyszłość dla kraju i dla siebie.
Zmieniało się też otoczenie wokół niego, coraz bardziej przybliżone do zachodnich standardów.
Obserwujemy jak z upływem czasu bohaterowie tracą swoje ideały i marzenia, pogrążając się w monotonii codzienności. Po okresie zastoju próbują coś zmienić w swoim życiu. Nadszedł czas na zmiany, na stworzenie nowej wersji samego siebie, akceptowanej przez siebie i innych.
Każde pokolenie walczyło o nową lepszą Polskę, usprawiedliwiając to co zrobili poprzednicy. Wszyscy wierzyli w swoje racje i lepszą przyszłość. Często byli zagubieni w życiu i szukali dróg wyjścia z impasu. Jednym się to udawało, inni pogrążali się jeszcze bardziej lub też pozostawali na dotychczasowym poziomie.
Napisana pięknym językiem powieść o przyjaźni, która wiele przeszła, życiu wśród sekretów, tajemnic i kłamstw, małżeńskich zdradach, zawirowaniach losu z historią w tle.