Piękna rupieciarnia recenzja

Ten zbiór wywiadów i wspomnień czeskiego mistrza daje unikalną sposobność poznania jego warsztatu pisarskiego z pierwszej ręki.

Bodaj najważniejsze jest otwierające książkę 'Spotkanie autorskie w restauracji Leśna' będące zapisem nagrania dokonanego podczas spotkania z czytelnikami w rzeczonej restauracji Leśna w Krsku w marcu 1984 r. Mówi tam Hrabal szczerze o swojej drodze do pisarstwa i warsztacie. Podkreśla, że aby zostać pisarzem trzeba umieć się zachwycać światem, chodzi o: „Zachwyt nad tym, co nas otacza, nad samym sobą, żeby człowiek znalazł czas i rozejrzał się wokół, i dostrzegał, że przyroda, ludzie, ludzkie losy i cały widzialny świat są na swój sposób wspaniałe i wyjątkowe, nawet jeśli banalne.” Mówi, że nie wymyślał fabuł: „mnie do pisania wystarczą ludzkie historie wzięte z życia, że nie przepadam za jakimiś na wpół wymarzonymi bohaterami, tylko na odwrót, ciągle się zanurzam w banalnym opisywaniu pewnych szczegółów dotyczących najzwyklejszych ludzi i wciąż nie mogę zgłębić tego, czym w gruncie rzeczy jest człowiek.” A słuchał ludzi głównie w knajpach: „jak mi ktoś w knajpie opowiadał coś fajnego, wtedy kupowałem dla niego stół piwa, no i on mi sprzedawał jakąś historyjkę z własnego życia.”

No właśnie, wszyscy tam pili strasznie, jak pisze w świetnym posłowiu Aleksander Kaczorowski: „Hrabal najlepsze rzeczy – jak sam opowiadał – napisał na kacu; alkohol towarzyszył mu od dzieciństwa.” Wedle dzisiejszych standardów to była banda alkoholików, ale jakże interesujących!

Książka jest nierówna, na przykład opowieści Hrabala o jego wyprawach do różnych miast: Monachium, Zurychu czy Wiednia są, prawdę mówiąc, mało interesujące. Jedyna tam ciekawa sprawa to hrabalowa fascynacja malarstwem: „Ja zresztą do literatury trafiłem przez sztuki plastyczne i nadzwyczajne spotkania, teraz to wiem.” Pisze z czułością o ulubionych twórcach: Pollocku, El Greco, Turnerze, Peterze Breughlu, Boschu.

To ważne dzieło dla miłośników czeskiego mistrza, bo odsłania tajniki jego warsztatu pisarskiego, ale nie jestem pewien czy zainteresuje innych czytelników.