Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo recenzja

Pif-paf, krew i strach czyli komiks, ale bez obrazków

Autor: @RIP ·2 minuty
2012-11-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pif-paf, krew i strach - w ten sposób o swoich powieściach przygodowych mówił Leo Kessler, a właściwie Charles Whiting, bo takie jest prawdziwe nazwisko autora książki „Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo”. Kryjąc się pod kilkoma pseudonimami, ten brytyjski pisarz, historyk i germanista napisał ponad 350 powieści. Znakomita większość z nich to beletrystyka dotycząca II wojny światowej. Autor potrafi perfekcyjnie powiązać fikcję literacką z wydarzeniami historycznym doprawiając to sporą porcją wiedzy wojskowej. Nieco egzotycznego smaku nadaje również fakt, że najpopularniejsze z nich są pisane z punktu widzenia żołnierzy niemieckich. Tak też jest w tej powieści, pierwszej z cyklu Edelweiss - Strzelcy Alpejscy, opowiadającym dzieje specjalnej jednostki szturmowej SS.
Akcja dotyczy fragmentu kampanii o Dodekanez, dokładnie Unternehmen Leopard czyli bitwy o wyspę Leros. W 1943 roku siły alianckie wykorzystując kapitulację Włoch, zajęły wyspy Dodekanezu na morzu Egejskim w celu wykorzystania ich jako bazy wypadowej armady i lotnictwa JKM do atakowania nazistów na Bałkanach. Führer nie mógł dopuścić, aby Turcja, a potem Grecja znalazła się w rekach aliantów. Jednak utrudniony dostęp od strony morza i trudne, górskie tereny praktycznie uniemożliwiały klasyczny desant. Ale od czego jest oddział SS do zadań nadzwyczajnych; Strzelcy Alpejscy - Edelweiss?
Tu poznajemy główne postacie tej historii. Oficerów i podoficerów specjalnej jednostki SS: pragmatycznego i trzeźwo myślącego pułkownika, zaślepionego ideologicznie faszyzmem majora, doświadczonego i kompetentnego do bólu sierżanta oraz rubasznego i nieokrzesanego kaprala. Tylko psa zabrakło. Jakby żywcem wzięci z radzieckiej „prawdy czasu - prawdy ekranu”. Nie bardzo jestem w stanie uwierzyć w pułkownika, dowódcę elitarnej jednostki SS - cichego antyfaszystę i pacyfistę. Pewnie po wojnie zamieszkałby w NRD. Również niektóre decyzje czy zachowania głównych bohaterów są przewidywalne jak scenariusz brazylijskiej opery mydlanej. Nie przeszkadza to jednak wartko toczyć się akcji, która przypomina komiks bez obrazków i nie pozwala się od niej oderwać nawet na chwilę. Realistyczne sceny batalistyczne, dialogi prowadzone w „prostych, żołnierskich słowach”, minimalna dawka patosu i heroicznego zadęcia powodują, że czytelnik zostaje bez reszty wciągnięty w wir wydarzeń i zapomina, że przecież trzyma kciuki za żołnierzy Waffen-SS! Bardzo wyczuwalne jest również doświadczenie wojenne autora. Od pierwszych stron wiemy, że nie napisał tego człowiek, który wiedzę o wojnie posiadł tylko z innych książek lub relacji z trzeciej ręki. Przekonującym atutem na korzyść książki jest krótko i rzetelnie nakreślone tło historyczne tego mniej znanego epizodu II wojny światowej oraz doskonałe powiązanie losów postaci historycznych i fikcyjnych. Koniec nie zaskakuje, ale to w końcu powieść historyczna.
Książka warta przeczytania. Na pewno doskonale wypełni czas w przedziale pociągu lub w kolejce do stomatologa. Do głębszych refleksji też nie zmusi. Po prostu: Pif-paf, krew i strach.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Leo Kessler
6.2/10

Turcja 1943. Niemiecki desant rozpoczęty… Kapitulacja Włoch, wrzesień 1943 rok. Brytyjczycy postanawiają opanować wyspy Dodekanezy, leżące niedaleko wybrzeży Turcji. Ten niewielki archipelag wysp grec...

Komentarze
Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Leo Kessler
6.2/10
Turcja 1943. Niemiecki desant rozpoczęty… Kapitulacja Włoch, wrzesień 1943 rok. Brytyjczycy postanawiają opanować wyspy Dodekanezy, leżące niedaleko wybrzeży Turcji. Ten niewielki archipelag wysp grec...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nazwisko Leo Kesslera rzuciło mi się kilkukrotnie w oczy w czasie wizyt w księgarni, ale dopiero teraz miałam okazję zapoznać się z jego twórczością. Zmarły w 2007 roku autor był Brytyjczykiem, histor...

@Tessiak @Tessiak

Od zawsze pasjonowały mnie powieści historyczne. Opowieści rozgrywające się na tle dawnych wydarzeń nabierały w moich oczach szczególnej barwy. Tym razem postanowiłam sięgnąć do czasów II Wojny Świato...

@ederlezi @ederlezi

Pozostałe recenzje @RIP

Ostatnia bitwa templariusza
La piel del tambor

Sewilla. Tutaj uwodził Don Juan, tutaj kochała namiętna Carmen. W odurzającym słońcu, wśród soczystej zieleni i oryginalnej architektury, częściowo odziedziczonej w spadk...

Recenzja książki Ostatnia bitwa templariusza
Planeta śmierci
Zanim powstał heavy metal

Pokonuję kły nagich skał, Depczę spopielone szczątki ciał. Poranioną moją twarz Obserwują martwe resztki miast W sanktuarium dziwnych stworów, Czyhających, aby zniszczyć ...

Recenzja książki Planeta śmierci

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl