Maigret i przybysz z Krakowa recenzja

Pierwszy kryminał z Maigretem

Autor: @almos ·1 minuta
2023-08-08
Skomentuj
28 Polubień
To pierwsza książka z długiej serii z komisarzem Maigret liczącej sobie, bagatela, 75 powieści i 28 opowiadań. Rzecz została wydana w 1929 roku, a tytuł sugeruje wątek polski, ale to mylące: oryginalny tytuł brzmi 'Piotr le Letton', w dosłownym tłumaczeniu znaczy 'Piotr Łotysz'.

Dla kogoś, kto pierwszy raz sięga po kryminał Simenona, rzecz cała może się wydać nieciekawa, ale dla miłośników serii z komisarzem Maigret książka jest źródłem interesujących informacji. Trochę się dowiadujemy o samym komisarzu: „jego budowa była plebejska, masywna i koścista. Pod marynarką rysowały się twarde mięśnie, które deformowały mu każde, nawet nowe ubranie. Ale przede wszystkim miał osobliwy zwyczaj rozsiadania się gdzie popadło, co drażniło nawet jego kolegów. Było w tym coś więcej niż świadomość swej przewagi, lecz bynajmniej nie zarozumialstwo. Był niczym ogromny kloc, o który jakby wszystko powinno się rozbić.”

A intryga kryminalna zaczyna się tak, że Maigret dostaje informację, iż do Paryża przyjeżdża pociągiem znany międzynarodowy przestępca. Komisarz udaje się więc na dworzec, ale na miejscu okazuje się, że w pociągu znaleziono tylko trupa mężczyzny, który wygląda na poszukiwanego przestępcę. Potem mamy inne morderstwa, dzieje się.

Trzeba przyznać, że to nie jest dobry kryminał, zamiast ciekawego tła obyczajowego, społecznego czy psychologicznego, które zawsze było silną stroną Simenona, mamy tu dość wartką akcję, zabójstwa, strzelaniny, pościgi. Niestety, belgijski pisarz nie jest mistrzem tego typu narracji: wszystko to jest zbyt skomplikowane, zbyt chaotyczne. A samo rozwiązanie zagadki kryminalnej razi sztampowością.

Widać, że Simenon szuka dopiero w tej książce swego stylu, który charakteryzuje się prostą akcją oraz wspomnianą już głębią obyczajowo-społeczną i psychologiczną. Na szczęście w późniejszych pozycjach z serii z komisarzem Maigret jest już dużo lepiej.

Gwoli informacji, książkę wydano też u nas pod innym tytułem: 'Maigret i goście z Europy Wschodniej'.

Polecam tylko miłośnikom cyklu o komisarzu Maigret.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-05-25
× 28 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Maigret i przybysz z Krakowa
Maigret i przybysz z Krakowa
Georges Simenon
6.3/10
Cykl: Komisarz Maigret, tom 1
Seria: Seria z Gawronem

Maigret z ogromnym trudem wydostał się z toalety, przeszkadzały mu nogi zmarłego. Szybko i fachowo sprawdził mu kieszenie: okazały się puste. Wyszedł z wagonu, fajka mu zgasła, miał przekrzywiony kape...

Komentarze
Maigret i przybysz z Krakowa
Maigret i przybysz z Krakowa
Georges Simenon
6.3/10
Cykl: Komisarz Maigret, tom 1
Seria: Seria z Gawronem
Maigret z ogromnym trudem wydostał się z toalety, przeszkadzały mu nogi zmarłego. Szybko i fachowo sprawdził mu kieszenie: okazały się puste. Wyszedł z wagonu, fajka mu zgasła, miał przekrzywiony kape...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Staram się zaczynać cykle wydawnicze od pierwszego tomu. Trochę tych kryminałów przeczytałam w swoim życiu. Zazwyczaj są dosyć obszerne, z bogatym tłem obyczajowym, które okazuje się wyjątkowo ważne ...

@Remma @Remma

Pozostałe recenzje @almos

Finlandia kontra Stalin
Trzy nieudane próby podboju

Zacząłem czytać książkę Rentoli i... wsiąkłem, bo początkowe rozdziały są bardzo dobrze napisane, czyta się nieledwie jak powieść sensacyjną. A opowiada autor jak jak to...

Recenzja książki Finlandia kontra Stalin
Zniewolony umysł
Złudzenie życia w bezpiecznym świecie

Powróciłem po latach zbioru esejów Miłosza, który ukazał się w Paryżu w 1953 r., a po raz pierwszy w Polsce w drugim obiegu w 1978 r. No cóż, znakomicie wciąż się to czy...

Recenzja książki Zniewolony umysł

Nowe recenzje

Zrzutka Haywardów
Zrzutka Haywardów
@elak.insta:

Nie czytałam wcześniej książki, która z taką finezją robi z czytelnika... detektywa, plotkarza, świadka i podejrzanego ...

Recenzja książki Zrzutka Haywardów
Złote godziny
"Złote godziny "
@agnieszkapo...:

"Złote godziny" Iwona Klimczak " - Nie słyszałeś o złotej godzinie? To czas przed zachodem słońca, kiedy wszystko ma n...

Recenzja książki Złote godziny
Zaklinaczka
"Zaklinaczka"
@tatiaszaale...:

“Wyjątkowy dar bywa także okrutnym przekleństwem”. Drugi tom cyklu “Zagrodzie” w niczym nie ustępuje części pierwszej....

Recenzja książki Zaklinaczka
© 2007 - 2025 nakanapie.pl