“Uwikłana”
Nie wiem na ile Wy znacie twórczość Alicji Sinickiej ale ja wcześniej przeczytałam tylko jedno jej opowiadanie, którego styl i zaskakujące zakończenie , bardzo przypadły mi do gustu. Obserwowałam opinie o jej książkach i postanowiłam poznać je dokładniej . Padło na “Uwikłaną”.
Zaczynając tę książkę, zapoznałam się lepiej z pojęciem gatunku domestc noire , bo w sumie nie miałam pojęcia do czego dokładnie się odnosi. Byłam przekonana , że sięgam po thriller psychologiczny . Jednak okazuje się , że byłam w błędzie i historia to jeden z rodzajów powieści kryminalnej. Charakterystyczne tu jest to , że główną bohaterką jest kobieta i akcja toczy się głównie w jednym miejscu . I tak tu jest - główna bohaterka to Zuza , która akurat przeprowadziła się do domu swojego chłopaka , Michała , gdzie rozgrywa się większość jej historii.
Autorka na początku wprowadza nas do historii , zapoznając lepiej z Zuzą, etapami jej zaangażowania w poezję, w tworzenie wierszy . Poznajemy jej rodzinę oraz siostrę - Zosię , która w momencie przeprowadzki Zuzy do Michała , uznana jest za zaginioną. Następnie trafiamy właśnie do Zadry - domu braci Bylickich . Zuza ma tam odpocząć psychicznie po wszystkim czego ostatnio doświadczyła oraz odzyskać wenę do pisania, bo drugi tom wierszy ma zostać niebawem wydany . Jednak zamiast odpoczywać, nasz bohaterka zaczyna wątpić w swoje zdrowie psychiczne …
Książka moim zdaniem , napisana jest świetnie. Styl autorki jest łatwo przyswajalny , lekki mimo zawiłości akcji i pozwala szybko brnąć przez wydarzenia. Dzieje się wiele i nie brakuje zwrotów akcji , która trzyma w napięciu. Cały czas czegoś się dowiadujemy jednak niewiele nam to nie wyjaśnia. Dostając kolejne informacje, będąc świadkami kolejnych wydarzeń, zamiast rozumieć coraz więcej, przybywało mi pytań i wątpliwości. Alicja Sinicka rewelacyjnie manipuluje faktami i wodzi za nos czytelnika. Zuza już była prawie pewna ,że wariuje , ja też wątpiłam w to, że istnieje inne wyjaśnienie na wszystko co dzieje się wokół niej . Co prawda początek książki był dla mnie trudny ale już kolejne rozdziały coraz bardziej angażowały mnie w tę intrygę i nie pozwalały odłożyć książki na długo .
Pozostali bohaterowie “Uwikłanej” byli zdecydowanie wyraziści, a zarazem zagadkowi. Brat Michała - Juliusz , to typowa postać negatywna, od początku podejrzana i nie dająca się lubić. Liwia - przyjaciółka braci - przez cały czas nie wiedziałam czego się po niej spodziewać . Konrad - były chłopak Zuzy - taka nadzieja na ratunek . Sam Michał, wydawał się uroczy , troskliwy i opiekuńczy . Ja go polubiłam i to jest dowód na to jak autorka potrafi świetnie zmylić czytelnika.
Zakończenie genialne .Nie miałam zupełnie pojęcia co się dzieje, jakim cudem do tego doszło. Wszystko klarowne, dokładnie wyjaśnione aczkolwiek szokujące . A chyba właśnie o to chodziło, takie książki z takim zakończeniem są najlepsze , więc czego chcieć więcej ?
Jak dla mnie pierwsza przygoda z twórczością autorki jest jak najbardziej udana . Zdecydowanie mam chęć na więcej i serdecznie Wam tę książkę polecam .