Anna postanawia zostawić w Polsce swojego męża alkoholika, który ją zdradza, oraz surową despotyczną babkę z dziadkiem alkoholikiem. Ucieka z kilkuletnią córką Zosią do Austrii do matki i ojczyma. W końcu dojrzała do decyzji by zacząć żyć w spokoju. Nie chciała swojej córce fundować dzieciństwa, które sama przechodziła, gdy to ją zostawiła matka pod opieką babki. Potem wyruszają w podróż do malowniczej Toskanii, rodzinnych stron ojczyma. Tam w końcu rozkwita, otwiera się na radość i podejmuje najtrudniejsze decyzje w swoim życiu.
I trafia na Federico...
Najpiękniejszy romans rozkwita na naszych oczach. Rodzące się uczucie, niepewność, piękny krajobraz, który aż otulał nas swoim pięknem natury i bogaty świat zabytków, opisany przez autorkę z pasją i miłością do tego miejsca. I choć Anna nie czuje się pewnie, to w głębi duszy wie, że Federico to jest TEN mężczyzna. Jakby się znali od zawsze, bratnie dusze, które odnalazły do siebie zagubioną drogę.
"Cierpienie było we mnie głęboko zakorzenione, ale obok stał ten mężczyzna, w którego twarzy zobaczyłam nagle odbicie porannego widoku."
I choć wszystko toczyło się swoim rytmem, uczucie rosło z każdym dniem, to Anna wiedziała, że w Polsce czekają na nią nierozwiązane sprawy małżeńskie, które musi uporządkować. A Federico? Mężczyzna, który portret idealnej kobiety malował długi czas i wreszcie zobaczył na żywo. Nie mógł wyjść z podziwu i zachwytu, że wytwór jego wyobraźni istnieje naprawdę i stoi tak blisko. Pokochał mocno i głęboko, również małą Zosię, która obdarzyła go zaufaniem.
Ale...
Nic nie może być zbyt piękne i trwać wiecznie. Federico skrywa sekret, który ciąży nie tylko jemu, ale i ojczymowi Anny. Coś co było, minęło, ale może wrócić. Coś co wisi nad Federico i sprawia, że ten nie może spać spokojnie, ale w końcu myśli o przyszłości i widzi w niej właśnie Annę i Zosię.
Nagle podejmuje decyzję niezrozumiałą dla nikogo! Jaką? Hmmm bardzo drastyczną i nieoczekiwaną uważając, że nie może być taki samolubny, bo na pewno skrzywdzi te dwie najwspanialsze osoby.
"Czasami się zatracam i pędzę jak jakiś szaleniec, aby zdążyć wszystko ci powiedzieć i wytłumaczyć, aby oddać ci moją całą skrywaną przez tyle lat miłość do ciebie. Aby zdążyć..."
Co ja wam mogę powiedzieć o tej powieści, która skradła moje serce? Jak opisać uczucia, które mi towarzyszyły? Czułam się podekscytowana jak Zosia, gdy wyruszała do dziadków. Czułam tą determinację jak Anna by wreszcie żyć normalnie. Byłam szczęśliwa jak dwoje ludzi zakochanych w sobie. Oczekiwałam akceptacji matki, jej zrozumienia i wreszcie wsparcia w podjęciu najtrudniejszej decyzji w moim życiu. Byłam jak dziecko we mgle, które szukało odpowiedniej drogi do spokoju, ciszy i zwykłego beztroskiego szczęścia. Bo ile można tkwić w szarej rzeczywistości?
Czy miłość może odmienić ścieżki przeznaczenia? Pytanie, które nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale znajdziecie ją w tej książce. "Ocean uczuć. Zaplątane drogi" jest swoistym romansem z szeroką gamą zawiłych relacji rodzinnych. Z problemami alkoholowymi, które rozwiązują przede wszystkim rodziny nie problemy. Z tajemnicami, które muszą ujrzeć światło dzienne, by wyjaśnić wiele nieporozumień. Z otoczeniem sprzyjającym miłości, ale czy ułatwiającym wybaczenie? Czy to najtrudniejsze uczucie znajdzie ujście?
Czy Anna w końcu zazna spokoju? Czy porozumie się z matką?
"Teraz było już za późno i to on był temu winien. [...] Wybrał drogę nie zawsze najłatwiejszą, ale tę jedyną słuszną: drogę prawdy dopasowaną do obecnej sytuacji. Życie nie jest tylko białe albo tylko czarne. Życie to mieszanka wszystkich kolorów tęczy, o czym on sam wiedział najlepiej."
Prawdziwy ocean uczuć, w którym zatopicie swoje myśli i zostaniecie wchłonięci przez klimat malowniczej Toskanii.
Ja jestem oczarowana tą powieścią i będę wypatrywać 3 tomu ❤️
Polecam wam te historię, na pewno każdy z was znajdzie w bohaterach jakąś cząstkę siebie. Może ktoś znajdzie odpowiedzi na dręczące go pytania? Może warto spojrzeć na pewne sytuacje z innej strony?
......
Jeśli ktoś ma w planie lub się zastanawia, to odpowiadam - nie ma co zwlekać tylko przeczytać!