Piąta Fala recenzja

Książka przedstawia post-apokaliptyczną historię. Ziemia została opanowana przez Przybyszów. Przejęli oni planetę za pomocą ataków rozpowszechnionych w różnych formach, m.in. impulsy elektromagnetyczne oraz zaraza. Siedemnastoletnia Cassie robi wszystko by przetrwać w świecie, którego sama już nie rozpoznaje i odnaleźć brata.

"Jeśli kosmici odwiedzą nas kiedykolwiek, myślę, że skutki mogą być podobne, jak w przypadku odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Jak wiadomo, wydarzenie to okazało się niezbyt pomyślne dla rdzennych mieszkańców tego kontynentu."

Książka niesamowicie wciąga! Jest dopracowana pod każdym względem. Wielki pokłon dla autora. Rick Yancey przedstawia w swojej książce wiele postaci, z których każda ma inną osobowość. Jest Cassie, sarkastyczna Cassie, która straciła prawie wszystko i trzyma się życia jak tylko może, aby dotrzymać obietnicy złożonej bratu. Ben Parish, który jest napędzany pragnieniem zemsty na tych, którzy skrzywdzili jego siostrę. Evan Walker, który jest jedną wielką zagadką.

Autor bardzo dobrze wykreował również drugorzędnych bohaterów. Emocjonalnie indywidualna Ringer, brat i ojciec Cassie. Wszyscy dobrze zapadają w pamięć. Jestem pod wrażeniem także tego, jak Rick Yancey przedstawił wizerunek Przybyszów. Kolejna część tej serii jest najbardziej oczekiwaną przeze mnie książką i mam nadzieję, że nie będę musiała przesadnie długo czekać.

"Piątą falę" uważam za zdecydowanie najlepszą książkę jaką przeczytałam z tym roku, więc jeżeli jeszcze macie jakiekolwiek wątpliwości co do książki, to śmiało możecie je porzucić i ją kupić :)