Dominik Zajonc nie lubi swojego dziwnego nazwiska, które przysparza mu czasem niemałych problemów. Ma też zwariowaną rodzinę, w której dziadek jest morskim wilkiem i w której jest aż pięć babć. Jakby tego było mało są jeszcze sprytne kuzynki bliźniaczki, które chłopiec nazywa Myszowatymi. To właśnie z nimi podczas wakacji Dominik wpląta się w aferę kryminalną, a wszystko zaczyna się od znalezienia pewnej głowy manekina. Czy wplątanie się w tak poważną aferę to dobry pomysł? Jakie będzie jej rozwiązanie?
Książka skierowana jest dla dzieci, ale ja również spędziłam z nią miło czas. Już jej początek jest ciekawy, najpierw przeczytamy trochę o problemach szkolnych Dominika, a zaraz potem nasz bohater wyjeżdża na wakacje do dziadka i do swojej piątej babci. Tam przeżywa różne przygody, o których czyta się z zainteresowaniem. Autorka za pomocą tej historii zwraca uwagę na stereotypy i pozory, które często mogą mylić. Cenię sobie książki z przesłaniem i tutaj też można je znaleźć. Podoba mi się również to, że Katarzyna Ryrych wplotła w fabułę różne ciekawostki historyczne, dzieci dowiedzą się również więcej o wiązaniu węzłów. Dziadek Dominika jest morskim wilkiem, więc chętnie przekazuje chłopcu swoją wiedzę. To lekka książka, która może też wywołać uśmiech, może czegoś nauczyć, mamy także wątek poważniejszy, dotyczący kryminalnej afery. Został ciekawie przedstawiony i myślę, że dzieci będą kibicować Dominikowi i będą razem z nim szukać rozwiązania tej zagadki.
Główny bohater ma dziesięć lat i często spotykają go nieprawdopodobne przygody. Nie może zrozumieć dlaczego rodzice nie chcą zmienić ich nazwiska, nie rozumie też swojej rodziny. Wiele się zmienia, kiedy przyjeżdża na wakacje do dziadka i piątej babci. Dziadek to były marynarz, który chętnie opowiada chłopcu o swoich przygodach. Dodatkowo lubi gotować i robić dla bliskich swetry. Natomiast nowa babcia jest niezastąpioną informatyczką, do tego tworzy gry komputerowe i ubiera się inaczej niż inne znane chłopcu babcie. W tej historii ważną rolę odegrają również bliźniaczki, które na początku denerwowały Dominika, ale później przekonał się, że nie są jednak takie złe. Autorka stworzyła ciekawych bohaterów, których można polubić. Myślę, że dzieciom spodoba się opisana tutaj przygoda, że polubią bohaterów. Książka nie tylko zapewni fajną rozrywkę, bo jak już wspomniałam, można w niej znaleźć też trochę ciekawostek.
Styl pisania autorki jest lekki, dla dzieci na pewno będzie zrozumiały. Na kartkach tej publikacji można znaleźć różne ciekawe ilustracje, które pasują do opisywanych zdarzeń. Książka nie jest długa, ma 160 stron, czcionka jest większa niż taka standardowa, a fabuła podzielona jest na rozdziały.
"Piąta babcia Dominika" to książka, która spodoba się wielu młodszym czytelnikom, bo potrafi wciągnąć i zainteresować. Nie tylko bawi, ale również czegoś uczy, a to w tego typu książkach jest dla wielu osób ważne. Przygody Dominika są naprawdę ciekawe i myślę, że również dorośli mogą być zadowoleni z lektury. Moim zdaniem warto podsunąć ją dzieciom, warto ją poznać.
- Mamo - zapytał pewnego dnia - dlaczego nasza rodzina jest... jakaś taka... inna?
- Każda rodzina jest inna - odparła mama wymijająco. - Nie ma dwóch takich samych rodzin. Nawet dwie krople wody różnią się od siebie. Na tym polega urok życia."