"Ponieważ jeśli idzie o sprawy najważniejsze, nigdy nie można być ich za bardzo pewnym".
Przysięgając sobie przed ołtarzem wieczną miłość i oddanie, czujemy się jak w bajce, w której książę poślubia księżniczkę i żyją długo oraz szczęśliwie. Niestety takie zakończenia znajdziemy tylko w wymyślonych historiach, gdyż w prawdziwym świecie, nasze życie toczy się dalej, każdego dnia, każdego roku. I nikt z nas nie jest już taki sam, w szczególności po siedmiu latach trwania w małżeństwie, które podobno najczęściej w tym właśnie okresie, rozpadają się.
Emily Giffin to amerykańska autorka, która ukończyła Uniwersytet Virginia i rozpoczęła pracę w kancelarii adwokackiej na Manhattanie. Po jakimś czasie, gdy wyjechała do Londynu rzuciła jednak karierę i poświęciła się pisaniu. Autorka mieszka obecnie w Atlancie z mężem i trójką dzieci.
Tessę i Nicka połączyła niegdyś miłość od pierwszego wejrzenia. Po siedmiu latach małżeństwa dochowali się dwójki dzieci, pięknego domu oraz wysokiej pozycji społecznej. W dniu siódmej rocznicy ich ślubu, Nick zostaje wezwany do szpitala w sprawie nagłego wypadku. Tam poznaje Valerie, samotną matkę, której syn uległ poważnemu poparzeniu. Ten dzień rozpoczyna szereg zmian, jakie dotykają całej trójki bohaterów.
Co myśli zdradzana żona? Dlaczego postępuje tak, a nie inaczej? Co myśli kochanka, zdająca sobie sprawę z tego, że zawsze będzie tą trzecią? Dlaczego taka kobieta nie potrafi przestać zdobywać zajętego już mężczyzny? Tego wszystkiego dowiecie się z książki "Siedem lat później", która przedstawia zupełnie dwa, różne i przeciwstawne punkty widzenia – zdradzanej żony oraz wielbionej kochanki. Emily Giffin poprzez dwutorowe poprowadzenie narracyjne, niezwykle uatrakcyjniła fabułę swojej powieści, gdyż zderzenie się ze sobą światów dwóch kobiet stojących po przeciwnej stronie barykady, okazało się nad wyraz interesujące oraz intrygujące, a przede wszystkim wyzwalające wiele emocji. Z pewnością książka ta nie byłaby dla mnie tak wciągająca, gdyby właśnie nie ten zabieg, który potwierdził odwieczną prawdę, że nic nie jest tylko czarne oraz białe i zawsze istnieją kolory pośrednie, nawet w temacie zdrady.
Żona Tessa i kochanka Valerie to dwie kobiety, których kreacje psychologiczne przemawiają do wyobraźni. Autorka bowiem wyposaża te dwie bohaterki w wiele emocji i przemyśleń, a ich bogate życie wewnętrzne pozwala współodczuwać to wszystko, co przeżywa zdradzana żona i ubiegająca się o miłość, kochanka. Trudno w tym przypadku nie ulec pokusie osądzania oraz i przede wszystkim, przyznania racji jednej ze stron. Musze przyznać, że z tym własnie elementem miałam największą trudność, gdyż o ile zachowanie Nicka oraz pobudki jakie nim kierowały, absolutnie nie wywołały we mnie innego uczucia, niż potępienie, o tyle zarówno Tessa jak i Valerie przysporzyły mi wiele problemu podczas mojego procesu oceny ich zachowania. Wiele wątpliwości wzbudzała we mnie przede wszystkim Tessa i jej niezdecydowanie, ale jednocześnie współczułam jej tego, co ją spotyka. Nie mogłam także nie rozumieć pobudek Valerie, która w mojej opinii okazała się ofiarą walącego się małżeństwa Nicka i Tessy. Z pewnością więc poczet głównych bohaterów, ten swoisty trójkąt miłosny, jaki stworzyła autorka, wzbudza wiele emocji oraz ambiwalentnych uczuć. I oto w zasadzie chodzi, by zmusić czytelnika do myślenia, do analizowania i wyciągania wniosków. Emily Giffin się to niewątpliwie udało.
Czy "Siedem lat później" jest więc tylko książką o zdradzie i jej skutkach? O tym, że każdy zdradza i, że prawdziwa miłość nie istnieje? Otóż nie tylko. Ta historia jest także opowieścią o wybaczaniu, o ludzkich słabościach i przede wszystkim o tym, że małżeństwo nie jest czymś stałym w naszym życiu, gdyż to twór nie ze stali, ale z modeliny, zmieniający swój kształt w zależności od wielu zewnętrznych czynników. Emily Giffin ze znanym swoim czytelnikom, wyczuciem, napisała o tym wszystkim nieco sentymentalnie, nieco ironicznie, ale z widocznym rozmachem, udowadniając, że jest wielką znawczynią ludzkich serc. Dla fanów dwóch pierwszych książek autorki to także niespodziewana szansa zajrzenia do dalszych losów bohaterów znanych z tych właśnie powieści, czyli Rachel i Deksa, którzy pojawiają się fabule. Zdecydowanie polecam.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/