Seria Petra Delicado, uczyniła Alicię Giménez Bartlett jedną z najpopularniejszych i najbardziej lubianych pisarek kryminałów w Hiszpanii. W 1997 roku otrzymała nagrodę Feminino Lumen dla najlepszej pisarki w Hiszpanii.
Numer 5 serii "Węże w raju" to raczej konwencjonalna zagadka kryminalna... ale nie tak, jak opowiada ją Alicię Giménez Bartlett. Książka jest inteligentna, zabawna, wnikliwa, a fabuła rozwija się przyjemnie. Akcja rozgrywa się w luksusowej dzielnicy mieszkalnej „El Paradís” w Barcelonie, gdzie za fasadą szacunku i perfekcji kryją się intrygi i zdrady. Śledztwo prowadzone w autentycznym „raju" rozpoczyna się od odnalezienia w basenie ciała młodego prawnika. Kończy wygnaniem prawie wszystkich z tego raju, pełnego węży kusicieli.
Inspektor Petra Delicado jest zafascynowana ludźmi mieszkającymi w tym ekskluzywnym miejscu, a zwłaszcza zmarłym mężczyzną, który, jak się wydaje, nie ma prawie żadnych skaz. Śledztwo toczy się w trzech rodzinach bliskich przyjaciół, które na pozór wiodą idealne i szczęśliwe życie, lecz szybko okazuje się, że pozory mylą.
Moim zdaniem, główni bohaterowie, Petra i jej podwładny-Fermin, wykraczają poza niezmienne (i łatwe) schematy policjantów, by pokazać nam niezwykłe cechy ich charakterów. Oczywiście nie można zapomnieć o potyczkach między nimi; zawsze zabawnych, ale opowiedzianych tylko przez Petrę…
"Przyzwyczaiłam do przekornej natury mojego kolegi i jego naturalnej tendencji do
niezgadzania się w żadnej sprawie."
Skoro mowa o rozwiązaniu zagadki, muszę powiedzieć, że kilka zwrotów akcji nie wystarczyło, aby rozwiać moje podejrzenia co do sprawcy. Zostały one jednak szybko potwierdzone w długo oczekiwanym zakończeniu, przynajmniej tym razem. Tymczasem, gdy Petra wraca do świata zwykłych śmiertelników, musi pogodzić przyszłą wizytę papieża w Barcelonie i rozmaite kwestie porządku publicznego, którymi musi zająć się jej posterunek policji.
Uważam, że książka jest dobrze napisana. Ma wiarygodnymi, niebanalne, wręcz błyskotliwe dialogi oraz scenerię, która pozostawia miejsce na zwroty akcji. Fabuła jest tak oczywista niemal od samego początku, że można odnieść wrażenie, iż jest to subtelne oszustwo... a zamiast tego okazuje się, że jest dokładnie tak, jak podejrzewaliśmy od początku.
Bardzo podobała mi się ta powieść. U boku Petry zawsze stoi jej dobry kolega i podwładny, Fermín Garzón. Razem uda im się rozwiązać sprawę zabójstwa. Zawsze się kłócąc, zawsze nawzajem się wspierając; ponieważ na tym polega prawdziwa przyjaźń.
Krótko mówiąc, nie można się nudzić, śledząc przemyślenia obojga bohaterów, dotyczące nie tylko ich własnych poszukiwań, ale także wielu aspektów życia – od małżeństwa, przez wiarę, samotność, po znaczenie słowa przyjaźń...
Zostałam fanką Petry. Uwielbiam tę wspaniałą postać.
Rekomenduję ten tytuł!
Książka bierze udział w wyzwaniu: 20 książek na 2025 r.
Pkt. 6. książka, w której tytule lub treści występuje wąż (rok 2025 będzie pod znakiem węża)