“Przez lata wpajano mi, że zawsze i za wszelką cenę mam bronić swoich najbliższych.”
Cristianon Vitto jest głową kansanskiej mafii i jako boss jest okrutny i bezwzględny. Jednak dla rodziny, dla tych najbliższych jest wybitnie opiekuńczy i zrobi wszystko by ich chronić. Dlatego gdy widzi możliwość zemszczenia się na przywódcy Bratwy i zlikwidowania zagrożenia z jego strony, nie waha się i…nie bierze zarazem pod uwagę, że może w ten sposób skrzywdzić niewinną osobę.
Angelica przyzwyczaiła się przez lata do życia w ukryciu, do ucieczki przed ojcem, którego panicznie bała się jej matka. Choć go nie pamięta, choć nie wie kim jest, stara się nawet będąc popularną modelką aby jej twarz nigdzie nie była pokazywana i tym samym żeby nie została przez niego odnaleziona.
Jednak Cristiano nie przeoczył jej podobieństwa do ojca i postanowił, że rozkocha dziewczynę w sobie i wykorzysta by zemścić się za zabójstwo matki. Czy to rzeczywiście tak genialny plan jak sądzi ?
Cristiano to bohater, który ciekawił mnie niezmiernie przez praktycznie całą serię o Rodzinie Santo. Z niecierpliwością czekałam na tom poświęcony właśnie jemu ale zarazem przykre jest to, że jest głównym bohaterem już ostatniej części tej rewelacyjnej serii. W jaki sposób autorka zakończy historię tej wyjątkowej rodziny ?
Z pewnością nie zabraknie nam tu wszelkiego rodzaju emocji…
“To on zaczął wszystko za sprawą seksu. Teraz ja mu pokażę, kto z nas naprawdę ma władzę.”
Cristiano umiejętnie posługuje się bronią, jednak w starciu z Angie wykorzystał właśnie te namiętne uniesienia. Połączył cwaniak przyjemne z pożytecznym. Zdecydowanie między tą dwójką jest ogień. Vitto postanowił, że omota ją w łóżku, a także za jego pośrednictwem wzbudzi w niej głębsze uczucia. Sam jednak nie miał w planie obdarzyć jej miłością. Co na to jego serce ? Albo - co na to Angelica ? Jak kobieta zareaguje gdy pozna prawdę ?
Świadomość, że jest się środkiem do celu, a nie tą jedyną, z pewnością okaże się bolesna. Ile można wybaczyć ? Co musi się wydarzyć, żeby Cristiano zobaczył w niej kogoś więcej ?
Jednak nie tylko on jest mistrzem w perfidnych manipulacjach i jego plan szybko obraca się przeciwko niemu. Nawet nie raz i mimo, że za wszelką cenę chciał zadbać o bezpieczeństwo rodziny życie pokazuje mu, że nie tylko więzy krwi wskazują na to kto jest dla nas najważniejszy.
Strach niejednokrotnie towarzyszył mi podczas czytania tej książki. Były też momenty gdy wszystko zaczęło układać się, a ja wiedziałam, że coś zaraz runie, czułam, że ta sielanka długo nie potrwa. I choć niepokój jest w takich chwilach utrapieniem, to zarazem je uwielbiam. Ta świadomość, że nie mam pojęcia czym zaskoczy autorka, jakie przeszkody postawi na drodze bohaterów, z którymi tak łatwo się zżyć, których tak szybko pokochałam. A przez to niesamowicie mocno przeżywałam wraz z nimi wszystko czego tu doświadczali. Ciężko zaciskać kciuki trzymając w dłoniach książkę, ale wierzcie mi - często to robiłam, wierząc, że mimo wszystko, tych dwoje ma szansę na szczęście.
Nie brakowało zwrotów akcji, momentów zapierających dech w piersi na różne sposoby. Były opisy zarówno wyjątkowo brutalne i przerażające jak i te gorące, namiętne, czy poruszające do głębi. Do tego wszystkiego wpleciona została subtelna nutka humoru i w efekcie mamy doskonały finał losów Rodzin Santo i Vitto. Ludzi tak szczególnie sobie bliskich i gotowych na wszystko by zadbać o siebie nawzajem.
Jestem pod wrażeniem tego jak wiele przeżyłam z bohaterami tych pięciu tomów, jak niesamowicie mocno czułam wszystko przez co przeszli. Nie zliczę łez, bo wiele uroniłam w trakcie może nie każdego tomu ale jednak. Nie brakowało też chwil szczęścia, bo autorka z uporem pokazuje tu, że po każdej burzy w końcu świeci słońce. Widzimy jak silna jest miłość, przyjaźń, rodzina. W zestawie romansów mafijnych jest tyle pouczających przesłań, tyle mądrości życiowej, że naprawdę serdecznie Wam ją polecam, bo warto poznać każdą z tych historii.
Dziękuję za możliwość bycia z bohaterami od początku do końca.