Rytuał recenzja

"Rytuał" Grety Drawskiej to kryminał wydany przez wydawnictwo Znak oraz debiut autorki. Akcja książki dzieje się niedaleko Szczecina, blisko Starego Drawska (biorąc pod uwagę nazwisko autorki, miejsce prawdopodobnie wybrane nie przez przypadek). Już od pierwszych stron autorka nie oszczędza czytelnika, zaczynając od niezwykłych okoliczności znalezienia zwłok. Główna bohaterka - Wanda, jest prokuratorem, który ma za zadanie rozwiązać zagadkę tego wyjątkowego morderstwa. Przenosząc się do małego miasteczka nie oczekiwała, że zmierzy się z tak głośną sprawą. Liczyła na to, że ucieknie przed małżeństwem, które się rozpadło oraz zerwie z nałogami. W śledztwie Wanda może liczyć na pomoc Piotra Derenia, którego zna jeszcze z czasów szkolnych, oraz nowopoznanych współpracowników. Śledczy Dereń za to dopiero radzi sobie z wizją nadchodzącego rozwodu i samotnością. Oczywiście ze względu na wspólną przeszłość można było spodziewać się niewyjaśnionych do tej pory spraw :) Mimo to wspólnie starają się rozwiązać sprawę, w którą zdają się być uwikłani wszyscy. Razem z czytelnikiem odkrywają kolejne tajemnice, które wskazują następnych podejrzanych, ale niekoniecznie prawdziwego mordercę - w tym przypadku reputacja ofiary nie była zbyt pomocna.
Tym, co wyróżnia "Rytuał" spośród wielu kryminałów wydawanych jesienią jest odczuwalna rzetelność w historii opisywanego regionu. Myślę, że można wyczuć doskonałe przygotowanie pod kątem historycznym - narzędzie zbrodni, miejsce oraz miejscowe wierzenia są kluczowe dla sprawy i zostały dokładnie opisane. Dodatkowo w przebieg akcji wmieszane są retrospekcje, nadające niezwykły klimat. Książka jest bardzo spokojna - brak w niej nagłych zwrotów akcji oraz krwawych scen, przez które czytelnik nie mógłby zmrużyć w nocy oka. „Rytuał” to książka zapewniająca dobrze spędzony czas podczas jesiennych wieczorów. Mimo to czytając zakończenie poczułam lekki niedosyt, zabrakło mi tego nagłego zwrotu akcji, który wręcz był wyczekiwany przeze mnie przez większość powieści.