Na przygodę z Percy Jacksonem wyruszyłam dzięki koleżance z akademika – autorce bloga Złodziejka Książek. W grudniu, dokładnie w okresie przedświątecznym pożyczyła mi pierwszy tom serii autorstwa Ricka Riordana, zachwalając wszystkie jego książki. Poświęciłam więc im swój czas i swoją uwagę. Czy było warto? Niebawem się przekonacie. Serię „Percy Jackson i bogowie olimpijscy” rozpoczyna „Złodziej Pioruna”.
Dwunastoletni Percy to chłopiec zmagający się z dysleksją, ADHD i wszystkim innym, co czyni z niego nadwrażliwe emocjonalnie, niespokojne dziecko. W związku z tym nie może on zagrzać na dłużej miejsca w szkolnej ławce, o czym świadczą liczne zmiany szkół, sześć w ciągu sześciu lat. Problemy nie są dla niego niczym obcym. Codziennie drze koty z ojczymem, dla którego jedynym priorytetem jest żłopanie piwa wraz z kumplami. W dodatku pakuje się w kłopoty niemalże na każdym kroku. Wydaje się, że tylko matka potrafi zrozumieć jego utrapienia i niepowodzenia. Życie Percy’ego komplikuje się jeszcze bardziej, gdy dowiaduje się, że jego biologicznym ojcem jest jeden z greckich bogów, a co za tym idzie, on sam jest herosem.
Zgodnie z dawnymi greckimi wierzeniami bogowie przybywali na ziemię z Olimpu i angażowali się w sprawy ludzi, często wchodząc im w drogę, a nawet zakochując się w zwykłych śmiertelniczkach, które następnie wydawały na świat dzieci obdarzone niezwykłymi, boskimi zdolnościami, jak ogromna siła czy spryt. Zwano je herosami, dziećmi półkrwi.
Szybko okazuje się, że najlepszy szkolny przyjaciel dwunastolatka jest satyrem – w połowie człowiekiem, a w połowie kozłem i jego zadaniem jest opieka nad chłopcem. Nauczyciel łaciny, pan Brunner to mężczyzna w średnim wieku poruszający się na elektrycznym wózku. W rzeczywistości jest on centaurem – pół człowiekiem, pół koniem, a wózek inwalidzki to kamuflaż, dzięki któremu może ukryć kopyta. Nazywa się Chejron i jest koordynatorem zajęć w Obozie Herosów, do którego niebawem trafia Percy. Zanim jednak się tam znajdzie, czeka go sporo niespodziewanych zdarzeń, którym musi stawić czoła.
Wkrótce Obóz Herosów obiega wiadomość, o tym, że najwyższemu z bogów Zeusowi został skradziony Piorun Piorunów – jego wszechpotężna broń. Oskarżenie spada na Jacksona, którego ojciec wdał się przed laty w konflikt ze swoim bratem Zeusem. Percy wyrusza z przyjaciółmi: satyrem Groverem i Anabeth, córką bogini mądrości Ateny na misję po Stanach Zjednoczonych, aby odnaleźć skradziony Piorun i dowieść swojej niewinności. Goni go czas, jeśli nie zwróci zguby wuja do dnia Letniego Przesilenia, bogowie rozpętają wojnę, która zniszczy świat. Zadanie to będzie naszpikowane niebezpieczeństwami, ale również przygodami, które zapadną w pamięć każdemu czytelnikowi.
Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie przez samego Percy’ego. Bieg wydarzeń przedstawiony z jego punktu widzenia często bawi, ale potrafi też budzić grozę. Wartka akcja, która wciąga jak ruchome piaski i lekki, przyjemny, a zarazem barwny język sprawiają, że po książkę mogą sięgnąć zarówno młodsi, jak i doświadczeni czytelnicy. Bohaterowie to istna mieszkanka charakterów, nietuzinkowi, barwni i przyciągający uwagę. Książka pobudza wyobraźnię. Nie trzeba wcale znać mitologii greckiej, aby pokusić się o jej przeczytanie. Wszystkie ważne kwestie są w niej wyjaśnione bez żadnych zawiłości.
Dodam, że powstał film oparty na tej części serii. Ostrzegam Was przed nim. Najpierw przeczytajcie całą sagę, a dopiero później sięgnijcie po ekranizację. Jest kiepska, zawiera całą masę braków i wygląd aktorów zupełnie odbiega od obrazów, które pojawiają się w głowie w trakcie czytania książki.