Pocałunki i croissanty recenzja

Lubię młodzieżowe historie miłosne, jednak do tej pory sądziłam, że głównie w wydaniu telewizyjnym, ponieważ jeszcze nigdy nie udało mi się trafić na książkowy romans, który by mnie urzekł. Na szczęście, w życiu przychodzi czas na wszystko. Jestem absolutnie zakochana w tej książce.
To było cudowne!!! Przeczytam to w jeden dzień i to w trakcie przygotowań wielkanocnych! Nie mogłam się oderwać!

To historia amerykańskiej baletnicy, która przylatuje do paryskiej akademii na wakacyjny kurs taneczny, to może być jej szansa na zaistnienie i wielki sukces, ale na miejscu poznaje pewnego chłopaka, który nieco komplikuje to marzenie, ale również urozmaica wyjazd...

I rety, męska postać - uroczy Francuz - jest cudowna. Pokochałam głównych bohaterów, oboje byli pełni uroku i po prostu nie dało się ich nie lubić, ich relacja była taka urocza, ale nie było w niej przesady, była szalona i szczera! Bardzo podobało mi się także nakreślenie relacji między Mią i jej nowymi przyjaciółkami, a także największą rywalką. Te wątki były pouczające i młodsze osoby na pewno będą mogły z tego wynieść jakieś nauki.

Romans to główny wątek, ale właśnie książka porusza również inne kwestie - jak wytrwałość, dążenie do celu, rywalizacja, przyjaźń. Mimo tego, że była lekka to była również wartościowa, a to co się wydarzyło pod sam koniec!!! No prawie płakałam, serce mi pękło. Piękna historia o życiu, w tym i o okrucieństwie losu, o radzeniu sobie z nim.

Szczerze polecam, przeżyłam z tą książką wiele emocji, a zupełnie się tego nie spodziewałam! Przeczytałam ją jednym tchem, niemal jej nie odkładając, autorka ma świetne pióro, nie mam pojęcia czy ma na koncie inne książki, ale koniecznie muszę nadrobić. A do tego wszystkiego aż zachciało mi się poczuć jak główna bohaterka i znaleźć wakacyjną miłość.

Mój ulubiony cytat:

Ode mnie 8/10 ⭐ Znakomicie spełnia swoją rolę! Lekka, romantyczna i urocza.

Jeżeli tylko najdzie Was ochota na taki gatunek to pamiętajcie o tym tytule!!! Warto!