„Ty i ja nie jesteśmy zwykłymi przyjaciółmi,
jesteśmy małym, niebezpiecznym gangiem”.
W roku 1901 wszystkie gazety począwszy od Birmingham Mall rozpisywały się o terrorze jak sial gang Peaky Blinders. Funkcjonariusze z Wielkiej Brytanii mieli co robić. Tylko w roku 1901 w mieście odnotowano ponad 500 ataków na policjantów. To naprawdę dużo jeśli uświadomimy sobie, że w całym Brimingham pracowało ich około 700.
Po brutalnym zamordowaniu Charlesa Guntera, jego oprawców skazano na śmieszną karę 15 lat więzienia. Sędzia uważał, że wyrok ten będzie przestrogą dla wszystkich członków gangu. Niestety to się nie sprawdziło. Miasto jeszcze długi czas było znane jako miasto Peaky Blinders dzikich bestii w ludzkiej skórze. Z biegiem lat gang obrósł taką legendą, że stał się tematem seriali, filmów oraz książek.
Birmingham w czasie wiktoriańskim było miastem wielkiego postępu. Światową stolicą rewolucji przemysłowej. To w nim opatentowano wiele wynalazków np. maszynę przędzalniczą, wielki nowoczesny piec, który wspomógł hutnictwo, oraz najważniejszy wynalazek maszynę parową Jamesa Watta. Wraz z dużym rozwojem przemysłu nastąpił ogromny wzrost demograficzny. Miasto stało się drugą co do wielkości tuż po Londynie metropolią Anglii. Obraz Birmingham jako bogatej nowoczesnej metropolii martwiącej się o swoich obywateli nie był do końca prawdą. Problem narastającej brutalnej przemocy sprawiał coraz większe kłopoty władzom i policji.
Peaky Blinders nazwa gangu dotyczyła na początku trzech młodych chłopców, którzy pobili George'a Eastwooda, prawie rozwalając mu czaszkę. Nazwa ta miała związek z modą panującą wtedy w mieście. Strój chuligana składał się wtedy z ciężkich skórzanych butów, spodni – dzwonów, marynarki, kamizelki, jedwabnego szalika, oraz kaszkietu. Ważne jest, aby wspomnieć, że gang Peaky Blinders nigdy nie używał kaszkietów z wyszytymi żyletkami jako broni. Jest to legenda, która powstała w latach 30. XX w. Gang nie tworzył również żadnej rozbudowanej struktury mafijnej. Wielu z nich na co dzień uczciwie zarabiało w fabrykach lub byli rzemieślnikami.
Wielkim problemem dla społeczeństwa było to, kim ci ludzie stawali się po pracy. Pijacy, hazardziści, bluźnili i zaczepiali kobiety, masowe bójki, ciężkie pobicia, gwałty i przede wszystkim zmasowane napady na funkcjonariuszy prawa. Ludzie z bogatych dzielnic nie mieli z nimi problemu, jedynie czytali o ich działalności w gazetach, natomiast sprawa dotyczyła, biednych obszarów miasta gdzie działał gang.
Po I wojnie światowej Peaky Blinders byli już tylko legendą. Dziś królują w serialach, oraz w niezwykłych książkach.
Pan Carl Chinn jest autorem wspaniałej publikacji o największym gangu z Birmingham. Peaky Blinders spuścizna to wspaniała pozycja nie tyle o historii samej grupy ile o jej członkach, tym co się z nimi dalej działo, kim stali się później, o ich rodzinach i kłopotach oraz o rywalach z innych gangów.
Znajdziecie w niej opisy samych gangsterów, ale również ich walki z innymi grupami. Przeczytacie również o członkach pozostałych organizacji, a także dowiecie się jak naprawdę poza swoja działalnością żyli ludzie z Peaky Blinders. Książka wprowadzi was w świat przestępczości na początku XX wieku i pod koniec XIX. Poznacie miasto, które dziś jest niezwykle popularne dzięki pochodzącym z niego krwawym wydarzeniom.
Przyznam szczerze, że pomimo tego, że książka jest o przestępcach, muszę powiedzieć, iż dla mnie są niezwykle sympatycznie przedstawieni w tej publikacji. Akcja, fabuła, a przede wszystkim historia zawarta w pozycji to coś, co zmiata przekłamany serial na BBC. Pisarz i historyk zarazem w sposób bardzo rzetelny przedstawia nam prawdziwe postacie z tamtego okresu, na których wzorował się serial. Nie pozostawia suchej nitki na wprowadzaniu odbiorcy w błąd.
Przed zapoznaniem się z tą książką, w ogóle nie słyszałam o Peaky Blinders. Uwielbiam pozycje, które opowiadają historię wiktoriańskiej Anglii. Z fascynacją czytałam nie tylko o Sabinim, Bandzie Banksa, czy szajce z Bethnal Green. Zafascynował mnie również wspaniale oddany urok i rzeczywistość miasta i okolic.
Dzieło to czytałam z wielką fascynacją, cieszę się, że najpierw sięgnęłam po książkę, ponieważ chcę zobaczyć serial. Moim zdaniem pozycja pisana, zawsze lepsza jest niż film, a dodatkowe sprostowania błędów przesz autora, powodują, że mamy prawdziwy obraz wydarzeń.
Jeśli kochacie sensacje, gangi, przestępczość, a jednocześnie chcecie przeczytać historię o prawdziwych ludziach, w Anglii końca XIX wieku to pozycja Peaky Blinders spuścizna po prostu musi zagościć na Waszych półkach. Mnie jako kobiecie niezwykle się podobała. Zachęcam Was również do zapoznania się z wcześniejszą pozycja Pana Chinna, Peaky Blinders prawdziwa historia słynnych gangów. Jestem przekonana, że robotnicze dzielnice, fabryki, robotnicy i ich rodziny oraz to kim ludzie stawali się, po pracy wciągnie Was bez reszty.