Nadszedł czas aby przedstawić kolejną pozycję literacką, którą objęliśmy patronatem medialnym. „Spiritchaser” Pauli Uzarek to opowieść obyczajowa z romansem w tle. Nietypowym zabiegiem jest wzbogacenie historii w zjawiska paranormalne. Książka idealnie współgra z obecną -prawie już jesienną-aurą pogodową.
„Na zewnątrz owiało ją rześkie powietrze późnego popołudnia. Kazimierz wrzał gwarem rozmów i śmiechami. Wyglądał w takiej aurze po prostu magicznie ,a Patinka uwielbiała jego niespieszną atmosferę. Miała na to teorię: jesień wyciąga z ludzi powolność krótkimi dniami i długimi wieczorami(...). Poza tym od września do połowy grudnia świat wyglądał wprost fenomenalnie”.
Paula Uzarek bierze nas na wycieczkę do Krakowa przedstawiając historię Patrycji. Kobieta mimo obiecujących wyników, rezygnuje ze studiów. Zmusza ją do tego pewne wydarzenie - kiedy to podczas zajęć w prosektorium Patrycja zauważa, że jedna ze zmarłych zaczęła do niej mówić. Nikt poza nią nie słyszał kobiety. Młoda bohaterka bojąc się, że zwariowała porzuca studia i podejmuje się zajęcia, którego rodzice nie akceptują- zostaje charakteryzatorką na planie filmowym. Za dużo jednak to nie zmieniło. Patrycja poznaje Kazimierę, która jest... duchem. W tym samym czasie poznaje też przystojnego, wywołującego w niej przyjemne uczucie- Kiliana. Co łączy chłopaka z duchem? Jakie polecenie wyda Patrycji Kazia? Jak potoczą się relacje między młodymi bohaterami?
Kiążka jest lekka i przyjemna. Napisana przystępnym, prostym językiem. Rozdziały krótkie, które pozwalają na szybkie czytanie. Historia nietuzinkowa. Jest dobrą odskocznią od „cięższego kalibru”. Książka, mimo że zawiera zjawiska paranormalne nie jest książką mroczną, czy straszną. Jest raczej rozrywkową „obyczajówką” z czarnym humorem. Duchy wykreowane przez Paulę Uzarek nie należą do tych, które można spotkać w najgorszych koszmarach. Są bardziej przystępne, sympatyczne i posiadają poczucie humoru. Klimat opisany przez autorkę idealnie współgra z fabułą książki. Historia mocno intryguje. Chęć poznania zakończenia jest silniejsza od innych potrzeb.
Przesłanie, które płynie z książki jest szalenie cenne. Zmusza do refleksji. Mówi o tym, że należy zawsze podążać ścieżkami, które wskazuje nam serce. Autorka poprzez historię zwraca uwagę na to, że człowiek za życia nie docenia tego co ma. Ciągła gonitwa przysłania to co najważniejsze.
Polecam zarówno czytelnikom dorosłym, jak i młodzieży. Gwarantuję przyjemne i zabawne spędzenie czasu z książką „Spiritchaser”. Poczujecie nadchodzącą deszczową, mglistą jesień!
Odwiedź zamglony, jesienny Kraków razem z duchami... Charakteryzatorka Patinka, niedoszła patomorfolog, poznaje Kiliana, pomagając mu usunąć z drogi… główki kapusty. Po tym absurdalnym początku znaj...
Odwiedź zamglony, jesienny Kraków razem z duchami... Charakteryzatorka Patinka, niedoszła patomorfolog, poznaje Kiliana, pomagając mu usunąć z drogi… główki kapusty. Po tym absurdalnym początku znaj...
„Spiritchaser" Pauli Uzarek to powieść, z którą zapoznałam się miesiąc po premierze i mimo że mi się podobała to czegoś mi brakowało, a także miałam parę uwag. Spontanicznie ponownie przesłuchałam ją...
Zgłaszając się do recenzji tego e-booka, nie przypuszczałam, że będę się aż tak dobrze bawić! Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Paula Uzarek stworzyła niebanalną historię, która porywała mnie w ...
@ewelina.czyta
Nowe recenzje
Wielkie iluzje
@iza.81:
W "Wielkich iluzjach" Ewa Popławska przenosi czytelnika do Gdańska z okresu późnego stalinizmu. Opisy miejsc są obrazow...