Głowa pełna duchów recenzja

Paul Tremblay, Głowa pełna duchów, recenzja

Autor: @SFsince2018 ·2 minuty
2021-04-24
Skomentuj
2 Polubienia
Dzieło Paula Tremblay’a przedstawia historię dramatycznych wydarzeń jakie miały miejsce w rodzinie Barretów mieszkających na przedmieściach Nowej Anglii na początku XXI wieku. Na pierwszy rzut oka bohaterowie nie wyróżniają się niczym szczególnym. Jak wiele innych rodzin w tamtych czasach borykają się z problemami finansowymi i poświęcają uwagę wychowywaniu dwójki dorastających córek. Sytuacja rodziny ulega znacznej zmianie, gdy starsza z pociech Marjorie, zaczyna zdradzać objawy schizofrenii. Mimo troski rodziców i opieki lekarskiej jej stan sukcesywnie ulega pogorszeniu, a to co mówi i jak się zachowuje, zaczyna przypominać opętanie przez złego ducha. Bezradność rodziców zmusza ich do szukania pomocy wśród lokalnych duchownych i telewizji, której producenci gotowi są zapłacić duże pieniądze za możliwość sfilmowania dziewczyny i jej rodziny. Przyznam, iż czytając kolejne rozdziały, wracałem myślami do tego co czułem, gdy po raz pierwszy oglądałem film „Egzorcysta” z 1973 roku. Wpływ na to miała ogromna ilość nawiązań do tego przeboju kinowego, jakie można było znaleźć w książce.

Szczególną cechą powieści „Głowa pełna duchów” jest fakt, iż możemy ją śledzić z punktu widzenia Marry, młodszej córki Barretów, zarówno, gdy ma ona 8 lat i czynnie uczestniczy w opisywanych wydarzeniach i gdy powraca do nich we wspomnieniach jako dorosła kobieta. Sytuacje, jakie miały miejsce w ich domu mogą napawać czytelnika grozą, szczególnie ze względu na wszechobecny mroczny nastrój i wciąż pojawiające się kolejne pytania. Ja zapamiętam książkę przede wszystkim z dwóch powodów. Pierwszym jest świetnie wykreowana postać Johna Barreta – ojca Marry i Marjorii - który owładnięty przemożną potrzebą ocalenia córki od potępienia i nawrócenia rodziny na jedyną słuszną wiarę angażuje duchownych w pomoc dziecku, którzy poprzez odprawienie egzorcyzmu zamierzają wypędzić z niej złego ducha. To właśnie jego osoba i to jak się zachowywał, wywoływało u mnie ciarki na plecach. Myślę, że „Głowa pełna duchów” to również opowieść o ukrytym w mroku naszej podświadomości złu, które tak jak w przypadku Johna, powoli przejmuje władze nad człowiekiem.

Dzieło zapamiętam również ze względu na otwartą możliwość jego interpretacji. Pytaniem, które przewija się od samego początku, jest to czy Marjorii będąc chorą psychicznie, celowo symulowała opętanie, by zdobyć rozgłos i pieniądze dla rodziny, czy też rzeczywiście została opętana przez demona. Każdy z czytelników sam może odpowiedzieć sobie na to pytanie po przeczytaniu książki. Muszę przyznać, iż autor wykonał znakomitą pracę, tworząc jej postać. Wydarzenia, w których bierze ona udział, skrywane tajemnice, uczucia i strach, który nie odstępuje jej ani na krok, potrafią wzbudzić w czytelniku współczucie dla tej postaci.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Głowa pełna duchów
2 wydania
Głowa pełna duchów
Paul Tremblay
6.8/10

„Głowa pełna duchów naprawdę mnie przeraziła, a przecież nie należę do strachliwych.” Stephen King Mrożący krew w żyłach thriller, który w genialny sposób łączy ze sobą rodzinną tragedię, psychologicz...

Komentarze
Głowa pełna duchów
2 wydania
Głowa pełna duchów
Paul Tremblay
6.8/10
„Głowa pełna duchów naprawdę mnie przeraziła, a przecież nie należę do strachliwych.” Stephen King Mrożący krew w żyłach thriller, który w genialny sposób łączy ze sobą rodzinną tragedię, psychologicz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po Głowę pełną duchów Paula Tremblaya sięgnęłam dlatego, że miałam ochotę na horror z motywem opętania. Chciałam się bać, czuć obrzydzenie i ścierać gęsią skórkę z ramion. Dostałam jednak coś innego,...

@zielona_malpa @zielona_malpa

Sięgając po powieść Paula Tremblay’a w ogóle nie wiedziałam czego się spodziewać. Niby taka niepozorna okładka, a książka skrywa w sobie czyste zło! Niezwykle niepokojąca, przerażająca i szokująca. O...

@justus228 @justus228

Pozostałe recenzje @SFsince2018

Nowicjuszka
Trudi Canavan, Nowicjuszka, recenzja

„Nowicjuszka” to drugi tom „Trylogii Czarnego Maga” autorstwa Trudi Canavan. Akcja powieści rozgrywa się kilka miesięcy po wydarzeniach znanych z pierwszego tomu „Gildia...

Recenzja książki Nowicjuszka
Zapach prochu i lawendy
Mariusz Gładzik, Zapach prochu i lawendy.

„Zapach prochu i lawendy” to jedna z tych powieści, której fabuła, bohaterowie i poruszane problemy potrafią na długo zapisać się w pamięci czytelnika. Na kartach swojej...

Recenzja książki Zapach prochu i lawendy

Nowe recenzje

Cienie pośród mroku
Kiedy spokój jest tylko złudzeniem
@Malwi:

"Cienie pośród mroku" to książka, która wyrywa czytelnika z pozornie sielankowej codzienności, by wciągnąć go w wir mro...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl