Już od dłuższego czasu miałam ochotę ją przeczytać. Gdy do mnie dotarła , od razu się za nią zabrałam. Zapewne przeczytałabym ją w jeden dzień, gdyby nie to, że miałam sporo zajęć. Zajęło mi to jednak 3 dni, ale i tak to niezły wynik. Miałam ją zawsze przy sobie, czytałam ją w autobusie, przed lekcjami czy do późnych godzin nocnych . Nie mogłam inaczej , ponieważ od stron tej powieści nie da się oderwać. Jeżeli chodzi o autorkę, to zaznajomiłam się z jej książkami przy okazji czytania trylogii ,,Mroczne Umysły”( która, również mi się podobała, choć wydaje mi się, że nie pochłonęła mnie aż w takim stopniu ).
W pierwszej chwili nie do końca zainteresowałam się tą historią, no bo XVIII wieczni piraci, XXI wieczny Nowy Jork a w tym wszystkim jeszcze podróże w czasie… nie do końca mój styl. Ale nie tak szybko… Po obejrzeniu kilku świetnych recenzji postanowiłam, że może jednak spróbuję… I to był strzał w dziesiątkę!!! Ale zacznijmy od początku, czyli od naszych bohaterów ♥♥♥
Etta Spencer , dziewczyna której życiem są skrzypce. Uczy się gry na nich od dziecka. Uważa , że są jej spełnieniem , przyszłością i częścią niej. Jej starsza nauczycielka-Alice jest dla niej jak babcia, która kocha ją całym sercem i zawsze wspiera. Jest wychowywana tylko przez matkę, która ma ogromne zdolności malarskie i umie opowiadać wspaniałe historie, jednak z czasem oddalają się od siebie, co uwiera w serce młodą skrzypaczkę. Dziewczynę poznajemy tuż przed jej wielkim debiutem. Wszystko wydawało się takie piękne, a jednak zostało zniszczone… Najpierw podsłuchała rozmowę matki z Alice, z której wynikało, że w nią wątpią, dochodzi do sprzeczki, która jest punktem zwrotnym w jej życiu. Już na samym początku jej koncertu dochodzi to dziwnych zjawisk: nieprzyjemne dźwięki, które rozrywają jej głowę, śmierć kogoś ukochanego i w pewnym stopniu porwanie, a potem ciemność. Gdy zaczyna odzyskiwać przytomność, nie może dojść do siebie, nie chce uwierzyć w to co widzi. Z centrum XXI wiecznego Nowego Jorku trafia na statek, który znajduje się na środku oceanu. Wokół niej trwa walka , a na ziemi leżą prawdziwe ludzkie zwłoki. Jest zdezorientowana i zagubiona. Gdy wszystko zacznie się wyjaśniać, nie będzie zdolna pojąć, jak wiele rzeczy zataiła przed nią matka, jak została oszukana. Jednak to nie wszystko…Bowiem tak jak i w XVIII wieku do którego trafiła, jak i w innych epokach są ludzie, którzy pragną czegoś , co może odnaleźć tylko Etta. Wyruszy ona w podróż po miejscach i czasie, zobaczy wydarzenia, które znamy z lekcji historii. Nie będzie sama, tylko czy to wystarczy?Wraz z Nicolasem, czyli piratem poznanym na okręcie, będzie po kolei odkrywała tajemnice swojej rodziny . Między tym dwojgiem, pojawi się nieoczekiwana więź, lecz czy tak naprawdę mieliby jakiekolwiek szanse na wspólne szczęście, skoro pochodzą z dwóch różnych epok?
Nicolas jest za to wyrzutkiem, który coś osiągnął. Odsunięty od rodziny z krwi i kości, odnalazł spokój u ludzi, którzy go ocalili. Stał się wyśmienitym piratem, którego statek i woda są prawdziwym domem. Jedyne o czym marzy to własny okręt. Zamierza go kupić z pieniędzy otrzymanych za dostarczenie dwóch dziewczyn, znajdujących się na podbitym przez niego i jego załogę statku. Jednak z początku łatwe zadanie, zdaje się bardzo komplikować. Wiedziony chęcią odkupieni win za śmierć przyrodniego brata postanawia wykonać ostatnie zadanie dla Wielkiego Mistrza. Gdy po rozmowie z ową nieznajomą, która wydała mu się bardzo interesująca z charakteru , dowiaduje się w jakich okolicznościach się tam znalazła, wówczas postanawia, że w razie gdyby zagrożone zostało jej życie, pomoże jej uciec. Z każdym dniem na morzu, zaskakuje go coraz bardziej, zaskarbiła ona serca praktycznie wszystkich mężczyzn na okręcie, jest odważna i pewna siebie.
Nicolas jest rozdarty między tym czego pragnął a tym co mógł mieć, nie wiedział jak postąpić… Wie, że musi jej pomóc za wszelką cenę i choć z początku wydaje mu się, że robi to z powodu czystego zysku, szybko odkryję, że tak naprawdę nigdy nie chodziło o pieniądze, tylko o nią…tą niesamowitą istotę, która wkroczyła w jego życie z dnia na dzień i pokazała mu jaki może być świat.
,,Zastanawiała się, czy przez te wszystkie podróże w czasie nie zapomnieli o najważniejszym - że żyć należy nie w przeszłości ani w przyszłości, ale tu i teraz. A na przyszłość przyjdzie jeszcze czas.”
Cała historia opiera się głównie na poszukiwaniu artefaktu, który może zniszczyć całą oś czasu, powodując nieodwracalne zmiany. Książka zawiera wątki romantyczne, które są idealnie wplecione w całą fabułę. Jestem osobą, która nie jest fanką książek czy filmów o podróżach w czasie. Zawsze zdawały mi się one zbyt chaotyczne i niepełne, gubiłam się w wątkach i zatracałam radość całej przedstawionej historii. W tym wypadku tak jednak nie było, podróże w czasie opisane są w tak świetny sposób, że zawsze wiedziałam gdzie się znajduję, każda podróż stanowiła idealną część całej fabuły. Damaszek, Paryż, dżungla czy Londyn- nie ważne gdzie i w jakim czasie się znaleźliśmy, to wraz z bohaterami mogliśmy odkrywać uroki i okrutne tajemnice tych miejsc. Czytanie tej powieści było zapierającą oddech przygodą. Jedyny chyba minus, to początek pierwszego rozdziału, ponieważ uważam, że był on odrobinę nieuporządkowany , nie umiałam się połapać o kogo chodzi w danym momencie, ani kim są poszczególne osoby dla naszej bohaterki. Jednak w miarę szybko wszystko zostało wyprostowane i po pozostałych rozdziałach płynęłam , tak jak Nick po oceanach. Samo zakończenie wprawiło mnie w osłupienie, dlatego najchętniej powróciłabym już do tego świata w drugim tomie. Przykre jest to, że nie został on jeszcze wydany…nie zostaje więc nic innego, jak czekać na premierę.
,,Chcę, byś to zapamiętała: koniec końców liczy się tylko nasz wybór. Nie marzenia, nie słowa i nie obietnice”