Kartka z pamiętnika
Czy jako nastolatka prowadziłaś pamiętnik? A może właśnie prowadzisz bądź masz taki zamiar? Jeśli na jedno z tych pytań odpowiedziałaś: "TAK", to doskonale wiesz, że opisywanie wydarzeń, swoich uczuć, dylematów czy sekretów pozwala uporządkować myśli i bardzo często podjąć właściwą decyzję.
Jacek czy Bartek? Przed takim dylematem stoi Natka, czyli Natalia, bohaterka „Pamiętnika Nastolatki 2” Beaty Andrzejczuk. Znana nam już z pierwszej część książki gimnazjalistka po powrocie z wakacji znów musi zmierzyć się z problemami dnia codziennego. Jak mówi jej brat, Bazyl: „Możesz być z Bartoszem. Możesz być z Jackiem. Ale nie możesz być z nimi jednocześnie”. Tych dwóch chłopców krąży wokół dziewczyny, zabiegając o jej względy, ale którego z nich wskaże jej serce? Z Jackiem Natka może rozmawiać o wszystkim – historii ukochanego Wrocławia, o książkach, czy też wymyślać opowieści o mieszkańcach mijanych podczas spacerów kamienic. Jego romantyczna dusza nie idzie jednak w parze z cierpliwością, chłopak łatwo się poddaje i jest raczej skłonny do dramatycznej rezygnacji z Natki niż do wiernego czuwania u jej boku. Uporu natomiast nie brakuje Bartkowi, który powoli osacza dziewczynę, zabiega o nią bezustannie i zasypuje sms-ami. Jednak dla niego nie liczą się drobne gesty, pamięć o uroczystościach, zwraca natomiast uwagę na powierzchowność, nie zagłębiając się w analizę ludzkich uczuć. Dodatkowo do perfekcji opanował sztukę manipulacji i posługiwania się półprawdami, a Natka nigdy nie wie, kiedy chłopak kłamie, a kiedy jest z nią szczery.
Jednak czy pomysł, żeby spotykać się z Bartkiem niejako na złość Jackowi jest słuszny i etyczny? Na dodatek koło Jacka zaczyna niczym sęp krążyć Agnieszka i nawet udaje jej się schwytać ofiarę. Natka zostaje z gonitwą myśli, rozdartym sercem i licznymi problemami zarówno w szkole, jaki w domu. Mama „czepia się” oceny dziewczyny, na siłę próbując wychować geniusza i zaspokoić swoje ambicje, a w szkole Globus i Kropka naciskają na uczniów i gnębią ich niemiłosiernie. Ponadto zbliża się finał konkursu historycznego w Warszawie oraz rozgrywki sportowe. Uff… Nic dziwnego, że Natka jest już tak zmęczona, iż sama nie wie, co robić. Szkoda, że Bartka i Jacka nie można połączyć w jedną całość – wyszedłby chłopak idealny, a dziewczyna przynajmniej problem wyboru ukochanego miałaby z głowy.
Życie, tak jak i miłość, bywają jednak trudne, o czym stara się przekonać Natkę jej ojciec. Przy okazji i my korzystamy z jego mądrych rad i celnych spostrzeżeń, jak choćby takich, że „prawdziwa miłość zaczyna się w momencie, gdy nasz egoizm ustępuje miejsca potrzebie dawania siebie (…)”. Wszystko to sprawia, że książka Beaty Andrzejczuk jest niesamowicie wartościowa, gdyż jednocześnie odbijają się w niej problemy nastolatek (i nie tylko). Z drugiej jednak strony „Pamiętnik nastolatki 2” jest „głośny”, wesoły, pełen rysunków oraz szalony jak młodość, której doświadczać pragniemy podczas lektury. Krótko mówiąc: autorce udało się stworzyć książkę, która żyje i w której – na miejscu Natki – może odnaleźć się każda z nas.