Najbardziej zaskoczył mnie fakt, iż przeżycia tej dziewczyny są prawdziwe, a do tego, że sama autorka to przeżyła. Jest to po prostu niesamowite, że taka młoda dziewczyna tyle przeszła. Dużo się słyszy w telewizji, radiu, pisze w internecie o wielu podobnych przypadkach, lecz ta historia wstrząsnęła mną najbardziej. Przed przeczytaniem " Pamiętnika narkomanki" przeczytałam "kokainę" tej samej autorki. Trochę zdziwił mnie fakt, że w książce nie ma dialogów. Koleżanki pytały mnie jak ja mogę czytać taką książkę, w której nie ma ani jednego dialogu. Mówiły, że one by jej nie przeczytały. Lecz ja się zawzięłam i przeczytała, Nie żałuje. Bardzo podobała mi się ta książka, Ogólnie lubię książki tej autorki. Przed "Kokainą" miałam zamiar przeczytać właśnie " Pamiętnik narkomanki", lecz nie mogłam nigdzie znaleźć tej książki. Gdy się wreszcie za nią zabrałam od razu mnie wciągnęła. Nie mogłam przestać jej czytać, strasznie chciałam wiedzieć co będzie dalej. Ta książka była dla mnie jak narkotyk, od którego nie można się oderwać. Ta książka sama pokazuje jak silnie można się uzależnić po jednym razie. Dlatego rada dla was: nigdy nie bierzcie. To was zniszczy. !
" Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a ro dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie. "
Najbardziej podobała mi się pierwsza część, jak autorka opisuje, jak silnie działały na nią narkotyki i jak szybko zaczęła się zmieniać. Ćpun nie wie co się z nim dzieje, co robi. Jest w zupełnie innym świecie. Oddalonym od świata rzeczywistego. Gdy czytałam tę książkę czułam się jak bym tam była. Przeżywała każdą śmierć ćpuna. Wiem, że to jest, był, ćpun ale za każdym razem jak ktoś umierał było mi smutno. Dlaczego ? Pewnie dlatego, że jest wrażliwa i akcja działa się naprawdę, Choć nie wiem do końca czy wszystko.
Druga część była mniej ekscytująca. Czasami trochę przynudzała. Na początku, gdy Basia wyszła z narkomani nic praktycznie się nie działo. Każdy kolejny dzień był podobny.
" ... A my chodzimy tu i tam, i jeszcze tam, i nie ma wiele chat z otwartymi drzwiami. Można pukać, ale nie wierząc już w nic. "
Najbardziej zastanawia mnie to, że mimo, iż Basia ćpała miała taki zapał do nauki i miała bardzo dobre stopnie. To jest trochę dziwne. Ćpun, który chce się uczyć i zdać maturę. Nie wiem czy teraz ktoś taki się znajdzie. Nawet teraz jak ludzie nie biorą, są normalni nie mają takiego zapały jak ona. Ona lubiła się uczyć. Lubiła czytać książki. Lecz ćpanie powoli to niszczyło. Lecz wyszła z tego i zaczęłam normalnie żyć. Teraz słowo o narkotykach:
Narkotyk – potoczna nazwa niektórych substancji odurzających o depresyjnym działaniu na ośrodkowy układ nerwowy. Narkotykami nazywa się:
- substancje, których przyjmowanie powoduje po jakimś okresie używania uzależnienie fizyczne, m.in. opiaty i opioidy (np. morfina, heroina), kokaina, fentanyl, niektóre benzodiazepiny,
- wszystkie substancje psychotropowe, które aktualnie są nielegalne (tzw. policyjna definicja narkotyku; narkotyk z punktu widzenia obowiązującego prawa).
Taka krótka definicja narkotyków.
Polecam tę książkę każdemu. Nie ma żadnego przedziału wiekowego na czytanie tej książki. Jest ona dla każdemu. Mi się bardzo podobała, mogłam zrozumieć co przeżywa człowiek, który ćpa, jest na leczeniu czy odtruciu. Jaka to jest męka dla wielu z nas. To nie jest normalne życie. ... Polecam tę książkę jak i " Kokainę" tej samej autorki. Jest to moja ulubiona polska autorka. :)