Apetyt na życie recenzja

Ostatnia wola babci

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2020-01-01
Skomentuj
7 Polubień
Opinia zamieszczona na okładce książki „Apetyt na życie” głosi, że jest to „udany debiut literacki podkreślający siłę prostych przyjemności, dobrego jedzenia i miłości…” oraz „wspaniała lektura na plażę.” Moim zdaniem powieść Mary Simses to rzeczywiście bardzo dobry, intrygujący i ciekawie napisany debiut, chociaż nie polecałabym go na plażę. A wiecie dlaczego?… Obawiam się, że lektura tej książki w pełnym słońcu może skutkować poparzeniem słonecznym. Bo trzeba Wam wiedzieć, że wydarzenia opisane w powieści są na tyle zajmujące, że już od pierwszej strony przepadniecie i utracicie kontakt z rzeczywistością. I taki stan rzeczy potrwa najprawdopodobniej aż do samego zakończenia. Zamiast więc delektować się tą opowieścią na plaży, możecie zasiąść wygodnie w fotelu i spędzić z tą książką bardzo miły wieczór, a może nawet dwa.

Przekonacie się o tym poznając historię Ellen Bradford, prawniczki, która chcąc spełnić ostatnią wolę swojej ukochanej babci opuszcza Nowy Jork i udaje się z pewną misją na północ do niewielkiego miasteczka Beacon w stanie Main. Bohaterka pragnie odnaleźć pewnego mężczyznę o nazwisku Chef Cummings i oddać mu do rąk własnych list, który na krótko przed śmiercią napisała babcia Ruth. Pobyt w Beacon obfituje w mnóstwo niespodzianek, a odnalezienie mężczyzny wcale nie jest łatwe. Przy okazji poszukiwań Cummingsa kobieta poznaje głęboko skrywaną przed rodziną przeszłość swojej babci, odkrywa zaskakujące fakty z jej młodości, a przy okazji poznaje pewnego intrygującego mężczyznę, który wywraca jej uporządkowany świat „do góry nogami”. W rezultacie zaręczona i planująca wystawny ślub Ellen przestaje ufać sobie i swojemu sercu…

Lektura powieści „Apetyt na życie” dostarczyła mi mnóstwo przyjemności. Ciekawe wydarzenia, intrygujący bohaterowie i sekrety przeszłości, które stopniowo, niczym elementy puzzli, tworzą zupełnie nowy obraz kobiety zmagającej się przez całe swoje życie z wyrzutami sumienia nie pozwalają odłożyć lektury na później. Piękne, przepełnione uczuciem listy będące świadectwem głębokiej miłości i oddania oraz interesujące obrazy namalowane przez utalentowaną artystkę zapadają głęboko w pamięć. Poszukiwania Ellen naznaczone różnymi nieprzewidzianymi zdarzeniami podsycają zainteresowanie i przywołują emocje – czasem smucą, a innym razem wzbudzają uśmiech na twarzy. Zestawienie dwóch odmiennych światów – bogactwa i wygody Manhattanu oraz prostoty i spokoju niewielkiego Beacon w Nowej Anglii wypada bardzo wiarygodnie. Różnice są tak jaskrawe, tak mocno zaakcentowanie, że nie sposób ich nie rozważać i nie analizować podczas lektury. Wybór, jakiego musi dokonać główna bohaterka wymaga prawdy, odwagi i determinacji. Kibicujemy Ellen w podjęciu tej ważnej decyzji, która może na zawsze odmienić jej dotychczasowe życie.
Fabuła powieści w zasadzie nie jest niczym nowym i przyznaję, że autorce nie udało się mnie zaskoczyć. Ogólny zarys powieści można bez trudu przewidzieć, ale historia w żaden sposób nie zanudza, nie jest banalna i płytka. Styl autorki bardzo mi odpowiada i przywodzi mi na myśl powieści Nicholasa Sparksa. Prosty język, duża dokładność i szczegółowość w przekazywaniu informacji, ciekawie poprowadzone wątki sprawiają, że lektura tej powieści to duża przyjemność. Bez trudu możemy wyobrazić sobie opisywane miejsca i uroki tamtejszego krajobrazu. Chciałoby się wsiąść w samolot i odwiedzić Beacon aby podążać ścieżkami głównej bohaterki i delektować się nadmorskim klimatem niewielkiego miasteczka.

Jak więc widzicie pozostaję pod dużym wrażeniem tej opowieści. Polecam „Apetyt na życie” czytelnikom gustującym w powieściach obyczajowych z wątkiem romantycznym (ale nie romansowym). Ciekawa jestem, czy i Wy będziecie mieli podobne odczucia po zakończonej lekturze.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-02-21
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Apetyt na życie
Apetyt na życie
Mary Simses
8/10

Ellen Branford chce spełnić wyrażoną na łożu śmierci prośbę babci – odnaleźć chłopaka z małego miasteczka, w którym babcia była kiedyś zakochana, i przekazać mu jej ostatni list. Porzucając Manhattan ...

Komentarze
Apetyt na życie
Apetyt na życie
Mary Simses
8/10
Ellen Branford chce spełnić wyrażoną na łożu śmierci prośbę babci – odnaleźć chłopaka z małego miasteczka, w którym babcia była kiedyś zakochana, i przekazać mu jej ostatni list. Porzucając Manhattan ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Używane serce
Szansa na życie

Catherine Ryan - Hyde jest jedną z tych amerykańskich autorek, której książki zapadają w pamięć na długo. "Używane serce" to tytuł, który wciąż czekał na przeczytanie i ...

Recenzja książki Używane serce
Odwet
Walka o marzenia

"Dolina marzeń" Katarzyny Grochowskiej to cykl, który pozwolił mi się spotkać ze wspaniałymi bohaterami i przeżyć ciekawą przygodę. Nadia i Jake zapraszają do swojego ba...

Recenzja książki Odwet

Nowe recenzje

Nie zaznasz spokoju
Nie zaznasz spokoju
@Spizarnia_k...:

„Życie sióstr zostało naznaczone tragedią. Odcisnęło piętno na całej rodzinie, nie tylko na samej pokrzywdzonej. Każdeg...

Recenzja książki Nie zaznasz spokoju
Zawieszeni. Oli
"Zawieszeni. Oli", Nina Włodarczyk
@kasienkaj7:

"Podobno Boga można rozśmieszyć, opowiadając mu o swoich planach na przyszłość. Po tym, co wydarzyło się tego dnia i ws...

Recenzja książki Zawieszeni. Oli
Przecież zaraz wrócę
"Przecież zaraz wrócę", Magdalena Lilla
@kasienkaj7:

"Szczęście to ta chwila co trwa Szczęście to piórko na dłoni Co zjawia się gdy samo chce I gdy się za nim nie goni..." ...

Recenzja książki Przecież zaraz wrócę
© 2007 - 2025 nakanapie.pl