"OSTATNI ROZKAZ" - taki tytuł nosi trzecia i zarazem finalna odsłona porywającego cyklu Timothy'ego Zahna pt. "Gwiezdne Wojny: Trylogia Thrawna"! I jak na wieńczącą całość część przystało, to właśnie ta książka przedstawia nam sobą finalne losy naszych ulubionych bohaterów, udziela odpowiedzi na najważniejsze pytania, jak i wreszcie wyjaśnia rzecz kluczową - rozstrzyga o tym, czy jasna strona mocy pokona ciemność... Powieść ta ukazała się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Uroboros.
Wraz lekturą opowieści trafiamy w sam środek kluczowych, wojennych wydarzeń, jakie to wiążą się inwazją armii Thrawna na pozostałości Nowej Republiki. Inwazją, w której przewodnią siłę stanowi armia klonów oraz katańska flota. Jedyną nadzieją Republiki jest rodzeństwo Luka i Lei, wspierane przez byłą podwładną Thrawna - rudowłosą wojowniczkę Mara Jade. Tyle tylko, że będąca w przededniu urodzenia bliźniaków Leia, poszukujący pomocy we flotylli przemytników Han Solo oraz prowadzący akcje zaczepne Luke, mogą okazać się zbyt małą siłą oporu, gdy do walki wkracza szalony mistrz Ciemnych Jedi - Joruus C’Baoth. Oto nadchodzi czas ostatecznej konfrontacji...
Ostatnia odsłona trylogii Timothy'ego Zahna nie ustępuje w niczym swoim dwóm poprzedniczkom, kontynuując barwną, intrygującą i niezwykle widowiskową opowieść o walce jasnej i ciemnej strony mocy. Kontynuuje tak, jak zdążył przyzwyczaić nas już do tego ten autor, czyli oferując nam inteligentną, wypełnioną akcją i wielką przygodą, a do tego okraszoną rubasznym humorem narrację, która ze strony na strony staje się tylko i wyłącznie ciekawsza. I chyba można tym samym pokusić się o to odważne, ale i w mej ocenie wielce zasłużone stwierdzenie, że w całym bogatym literackim ujęciu Uniwersum Star Wars, nie było i zapewne nie będzie lepszego autora, aniżeli właśnie Zahn. To on zbliżył się w mej ocenie najbliżej ideału, jakim to były pierwsze filmy George'a Lucasa z przełomu lat 70-tych i 80-tych...
Fabuła książka zachwyca nas swoim rozmachem, dbałością o najdrobniejsze szczegóły, jak i też niezwykle inteligentnym układem, który krok po kroku przybliża nas do najważniejszych wydarzeń, fundując po drodze moc niezwykłych emocji. I tak, jak to miało miejsce w przypadku dwóch pierwszych części trylogii, tak i tym razem dane jest nam cieszyć się tu wielowątkową relacją o losach bohaterów tej opowieści, która przenosi nas do wielu lokacji, oferując tym samym niebywałe doznania u boku Lei, Luke'a, Hana, czy też samego Thrawna, który co by nie rzec, intryguje nas chyba w największym stopniu. A co w szczegółach...? Otóż walka na przedziwnych światach, ucieczki i pościgi w kosmicznej przestrzeni, knowania i intryga kłamstw we wnętrzach kwater dowodzenia, jak i kwintesencja tej części - wielkie, epickie, militarne sceny!
Autorowi udało się dokonać tu rzeczy niezwykle ważnej, a mianowicie "uczłowieczyć" głównych bohaterów tej książki. Mam tu na myśli nadanie tym postaciom nie tylko wyrazistości, ale też i emocjonalnych osobowości, co najdoskonalej widać na przykładzie księżniczki Lei, która wkrótce zostanie matką. Nie tylko ta postać nas tu zaskakuje, gdyż wiele dobrego można powiedzieć o charakternej i buńczucznej Marze Jade, jak zawsze nieco zbyt honorowym Luku, czy też wciąż czarująco zabawnym, ale też i chyba ciut dojrzalszym Hanie. Moje serce skradł tu jednak sam Thrawn - zły do szpiku kości, ale i jednocześnie jakże przekonujący w tej roli...
O kreacji świata tej książki można powiedzieć zaś tradycyjnie, że oczarowuje nas ona sobą w każdym względzie. Trudno, by było inaczej, gdy oto u boku bohaterów trafiamy na przedziwne i zaskakujące swoim krajobrazem światy, poznajemy ukryte skrzętnie bazy Republiki, czy też wreszcie stajemy na pokładach ogromnych i mniejszych okrętów, jakie biorą udział w tym konflikcie. Oczywiście, na tym nasz zachwyt się nie kończy, gdyż jakże nie wspomnieć tu o niezwykłych kosmicznych nacjach, jakie to mamy okazje tu poznać, a przyznać trzeba, że co najmniej kilkukrotnie ich wygląd i zachowania bardzo nas zaskakują...
Spotkanie z tą książką gwarantuje nam sobą wspaniałą zabawę, przednią rozrywkę i moc niezapomnianych emocji. Przede wszystkim jednak lektura ta stanowi kolejną fascynującą podróż do Uniwersum Star Wars, którego to poznawanie chyba nigdy się nam nie znudzi. I nie ma w tym względzie absolutnego znaczenia to, że tak naprawdę znamy już dalsze losy tych bohaterów, gdyż wgląd w ich przeszłość - nawet w postaci kolejnego wznowienia tej opowieści, jest wciąż magiczny i porywający nas sobą bez reszty.
Reasumując - ostatnia część cyklu "Gwiezdne Wojny: Trylogia Thrawna", to przykład widowiskowej fantastyki z najwyższej półki. Inteligentna, barwna, zaskakująca scenariuszem wydarzeń i nie znająca żadnych ograniczeń w zakresie wyobraźni twórców tego literackiego nurtu - oto najlepsza i najtrafniejsza recenzja książki "Ostatni rozkaz", do której to poznania gorąco zachęcam!