Umarli nie kłamią recenzja

Osaczona

Autor: @cyrysia ·4 minuty
2014-04-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnimi czasy literatura z dreszczykiem wróciła do moich łask i czytam ją coraz częściej. Tym razem postanowiłam zapoznać się z twórczością J. T. Ellison, absolwentką Randolph-Macon Woman's College, która kiedyś pracowała w Białym Domu i Departamencie Handlu przed przejściem do sektora prywatnego. Jako analityk finansowy i dyrektor marketingu była zatrudniona w sektorze obrony i dziale badań przestrzeni kosmicznej. Następnie objęła posadę w Nashville Metro Police Department, FBI i innych organizacjach ścigających przestępców. Wykorzystane doświadczenia przeniosła wprost do swoich powieści. W Polsce dotychczas ukazała się jedna powieść autorki zatytułowana ,,Złodziej dłoni’’ (również wspólnie z Alex Kavą i Ericą Spindler stworzyła: ,,Żywioły’’ oraz ,,Cienie nocy’’). Obecnie dzięki wydawnictwu Harlequin/Mira możemy poznać kolejne dzieło powieściopisarki o niezwykle intrygującym tytule ,,Umarli nie kłamią’’. O czym jest fabuła tej książki?

Taylor Jackson jest detektywem w wydziale zabójstw w policji Nashville. Jakiś czas temu miała bliskie spotkanie z seryjnym mordercą o pseudonimie ,,Naśladowca’’, które zakończyło się bardzo tragicznie. Kobieta pomału zaczyna odzyskiwać siły fizyczne, ale gorzej z psychiką. W wyniku przeżytej traumy straciła głos oraz ikrę do życia. Nikt nie jest w stanie jej pomóc, ani Baldwin, narzeczony, ani Sam, jej najlepsza przyjaciółka. Zamknięta z własnymi demonami w końcu postanawia przyjąć ofertę od swojego dobrego przyjaciela Memphisa Highsmythe’a. Mężczyzna zaprasza ją do siebie, do starego szkockiego zamku, gdzie ma zaufanego przyjaciela, który jest psychologiem i pomógł mu po śmierci żony i syna. Mimo obaw ze strony narzeczonego i przyjaciółki Taylor wyjeżdża do rezydencji. Pewnego dnia przeglądając z nudów papiery gospodarza, trafia na sprawę, która budzi jej wątpliwości. Odkrywa, że za wypadkiem samochodowym ciężarnej żony Memphisa kryje się wiele znaków zapytania. Wygląda na to, że ktoś ją zamordował. Czyżby to była sprawka jej męża? Taylor jest coraz bliżej szokującej prawdy. Z dala od ludzi i cywilizacji, zdana tylko na siebie wkrótce będzie musiała stanąć oko w oko z nieobliczalnym mordercą. Z jakim to wyjdzie rezultatem? Zdradzę tylko, czeka Was niezwykle emocjonujące starcie, w której stawką będzie ludzkie życie.

Moje pierwsze spotkanie z J. T. Ellison uważam za nadzwyczaj udane. Początkowo zaskoczyła mnie pewna informacja znaleziona w sieci. Otóż powyższa książka prawdopodobnie jest siódmą częścią serii o Taylor Jackson. Nie wiem dlaczego nasze wydawnictwo pominęło poprzednie tomy i pokusiło się jedynie na obecną powieść. Mam nadzieję, że to nieświadomy zabieg. Na szczęście fabuła nie sprawia wrażenia chaotycznej i niespójnej. Wprawdzie zauważyłam kilka wątków, które zapewne stanowią nawiązanie do swoich poprzedniczek. Niemniej jednak skupiłam się na aktualnej relacji wydarzeń i wszystko inne przestało mieć znaczenie. Akcja najpierw rozgrywa się w Nashville, gdzie główna bohaterka próbuje dość do siebie po nieszczęsnej konfrontacji z okrutnym zabójcą, w wyniku, którego została dotkliwie zraniona, zaś jej przyjaciółka, zarazem ofiara ,,Naśladowcy’’ straciła dziecko. Dręczona poczuciem winy nie potrafi wydobyć z siebie głosu, chociaż w trakcie snu nie ma z tym problemu. W zaistniałych okolicznościach korzysta z propozycji serdecznego przyjaciela i zamieszkuje w starym, nawiedzonym dworze w Szkocji. Jest przekonana, że w tym miejscu odzyska siły fizyczne i psychiczne. Niestety jej nadzieje rozpływają się w powietrzu. Z dnia na dzień Taylor czuje się coraz gorzej. Przypuszczalnie od nadmiaru leków i alkoholu ma coraz częstsze omamy i urojenia. Słyszy czyjeś głosy oraz widzi różne osoby. Czy bystra i inteligenta pani detektyw traci rozum? A może ktoś chce, aby tak ją postrzegano. A jak naprawdę sytuacja wygląda w sprawie domniemanego morderstwa żony gospodarza? Czy faktycznie Memphis stoi za jej śmiercią? Napiszę jedynie, autorka zaserwowała nam niezwykle zaskakującą niespodziankę.

Spędziłam bardzo miłe chwile przy tej lekturze. Całość napisana jest przystępnym, zrozumiałym językiem, bez zbędnego lania wody. Narracja prowadzona jest z kilku perspektyw, między innymi: Taylor, Memphisa, Baldwina oraz Sam. Dzięki temu możemy lepiej wczuć się w ich myśli, uczucia, wewnętrzne rozterki, dylematy itp. Szybkie tempo i zaskakujące zwroty akcji nie pozwalają oderwać wzroku od kolejnych stron. Napięcie cały czas jest wyczuwalne, zaś duszna, niepokojąca atmosfera grozy angażuje wszystkie emocje. Dobrze przemyślana, zgrabnie ułożona intryga sprawnie splata się i rozwiązuje. Wprawdzie wyjątkowo szybko odgadłam, o co tutaj tak właściwie chodzi, kto jest sprawcą całego zamieszania i, co najważniejsze, dlaczego zabija, ale w żadnym stopniu ta wiedza nie odebrała mi przyjemności, jaką czerpałam podczas czytania.

To nie jest typowy kryminał, w którym trup ściele się gęsto. Autorka w dużej mierze skupiła się na psychice głównej bohaterki, na jej stanach emocjonalnych i skutkach przedstawionych wydarzeń. Spodobali mi się również wyraziści bohaterowie. Zwłaszcza Taylor i Memphis prezentują się niezwykle wiarygodnie i naturalnie. To zwyczajni ludzie, ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, a nie jakieś lalki teatralne na sznurkach. Tych dwoje coś do siebie ciągnie i chociaż Jackson ma narzeczonego, trudno jej opanować narastający żar, kiedy jest w pobliżu swojego przyjaciela. Także Highsmythe nie potrafi odpuścić i zrozumieć, że nigdy nie będzie jej miał. Jak dalej rozwiną się ich relacje? Nie będą ani łatwe, ani oczywiste, ani jednoznaczne. Brakowało mi natomiast dokładnego rozbudowania wątków pobocznych związanych między innymi z życiem rodzinnym Sam, z nietypową pracą Baldwina oraz więcej szczegółów o początkach przyjaźni Taylor i Memphisa. Mimo tych drobnych niedociągnięć, w ogólnym rozrachunku to całkiem sensowny, bardzo wciągający thriller psychologiczny.

,,Umarli nie kłamią’’ to kawał dobrej, ekscytującej rozrywki z sensacyjno- psychologicznymi elementami. Świetnie oddziałuje na zmysły, emocje, i intelekt. Najlepiej czytać go samotnie nocą, gdy za oknem głęboka, przerażająca czerń okrywa grubym kocem dom. Wtedy Wasze doznania nie tylko literackie będą jeszcze intensywniejsze. Krótko mówiąc, polecam wszystkim czytelnikom żądnym wrażeń. Myślę, że nie będziecie rozczarowani.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Umarli nie kłamią
Umarli nie kłamią
J.T. Ellison
8.3/10
Cykl: Taylor Jackson, tom 7

Detektyw wydziału zabójstw, Taylor Jackson, wraca do zdrowia po ciężkim postrzale. Odzyskuje siły w starym szkockim zamku, u swojego dobrego przyjaciela Jamesa Highsmythe’a. Przeglądając z nudów papie...

Komentarze
Umarli nie kłamią
Umarli nie kłamią
J.T. Ellison
8.3/10
Cykl: Taylor Jackson, tom 7
Detektyw wydziału zabójstw, Taylor Jackson, wraca do zdrowia po ciężkim postrzale. Odzyskuje siły w starym szkockim zamku, u swojego dobrego przyjaciela Jamesa Highsmythe’a. Przeglądając z nudów papie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tytuł: Umarli nie kłamią Autor: J. T. Ellison Wydawnictwo: Harlequin ocena: 9/10 Zacznę od tego, że jest to dobry kryminał, w którym o dziwo głównym motywem nie jest rozlew niewinnej krwi. Wiec czyt...

@Justyna_Nadine @Justyna_Nadine

Ogromny zamek rodem z dynastii Tudorów położony w malowniczych terenach Szkocji stanowi idealną scenerię dla mrocznej historii, prawda? A jeśli dodam, że ów zamek jest nawiedzony przez tajemniczą kobi...

@Martyna23 @Martyna23

Pozostałe recenzje @cyrysia

Prawda nie krzywdzi
Prawda nie krzywdzi

Emil Szweda napisał kawał dobrego, intrygującego i wciągającego kryminału, po który może sięgnąć każdy bez względu na preferencje czy upodobania czytelnicze. Nie ma tu b...

Recenzja książki Prawda nie krzywdzi
Diabelski Hrabia
Diabelski Hrabia

Brak mi słów, żeby opisać, jak bardzo spodobała mi się ta książka. Jest szalenie urocza, ale nie przesłodzona. Za fasadą dobrego wychowania, wytwornych manier i sztywnyc...

Recenzja książki Diabelski Hrabia

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl