Kto wybiera samotność, nigdy nie jest sam. To zdanie z okładki idealnie, choć w bardzo zwięzły sposób, opisuje tę książkę. Pięknie napisana opowieść dla młodzieży, stroniąca od tak bardzo teraz modnych smoków, wojowników i potworów, choć nie pozbawiona elementów magii, ale magii codziennej, powszedniej chciałoby się powiedzieć. Takiej, która pozwala dostrzec drugiego człowieka, pomóc mu i przez to poczuć się szczęśliwym.
Kim jest Marcel A. Marcel? To pseudonim literacki, pod którym kryją się dwie ciekawe kobiety. Dana Łukasińska, pochodząca z Piotrkowa Trybunalskiego dramatopisarka, scenarzystka i pisarka. Jest autorką powieści Piąta pora roku, pisze sztuki teatralne i słuchowiska radiowe. Druga z autorek, Olga Sawicka, jest aktorką filmową i teatralną, reżyserem dubbingu do takich produkcji jak: Harry Potter i Kamień Filozoficzny, Epoka lodowcowa, Garfield, Roboty. Nie można tu nie wspomnieć o autorze świetnych rysunków komiksowych, które niezwykle uatrakcyjniają lekturę, Krzysztofie Ostrowskim. Wokalista legendarnego zespołu Cool Kids of Death i autor wielu komiksów: Plastelina, Nadzwyczajni, Pantofel panny Hofmokl.
Oro, to młodzieżowa powieść o trudach dojrzewania, napisana z werwą i niezwykłym humorem, który jest bardzo potrzebny przy poruszaniu tak ważnych tematów jak adopcja, niechciane dzieci, rodzina zastępcza, choroby sieroce, napiętnowanie przez środowisko itp. Napisałam, że to powieść młodzieżowa, ale z powodzeniem może być czytana, a nawet powinna, także przez rodziców, którzy często pozostawiają dzieci samym sobie, w tym trudnym dla nich okresie.
Lena, główna bohaterka powieści, to nastoletnia dziewczynka z domu dziecka, która przeszła już bardzo wiele. Nieznani rodzice, lata spędzone w bidulu, a przede wszystkim kilka nieudanych adopcji. Wszystko to sprawiło, że dziewczynka jest nieufna, zamknięta w sobie i wroga dla otoczenia. I oto historia się powtarza. Znów przychodzą nowi rodzice, którzy chcą zabrać Lenkę do siebie. Wanda i Roman wydają się być inni, ale dziewczynka wie, że to tylko pozory. Za jakiś czas znów wróci do domu dziecka, gdyż nie będzie tą grzeczną dziewczynką, której tak pragnęli przybrani rodzice. Po co się wysilać i wyczekiwać tego momentu. Lepiej uprzedzić los i zanim człowiek zdąży się przyzwyczaić, uciec z domu, który wbrew wszystkiemu zaczynał się Lenie podobać. Duży, rodzinny, ciepły, pełny dzieciaków, z których ani jedno nie jest normalne, czytaj sztampowe. Wszystkie zostały adoptowane i każde z nich boryka się ze swoimi problemami. Oko ciągle przekręca wyrazy i cierpi na syndrom porzuconego dziecka, Iskra ma ADHD, Cienka jest gruba i nieszczęśliwa, Arnold ciągle czeka na swoją zaginioną matkę, przypłacając to atakami bulimii, Memory, to dziecko autystyczne, genialny matematyk, który jednak nie potrafi okazywać emocji. Do tego zacnego grona dołącza właśnie Lena, ze swoją zdolnością słyszenia przedmiotów i rozmawiania z nimi. Jest jeszcze Oro, rówieśnik Leny, mieszkający w jej szafie chłopiec, z którym Lena prowadzi zażarte dyskusje. Musi się jednak bardzo pilnować, gdyż tylko ona widzi i słyszy chłopaka. Tak naprawdę do końca nie wiadomo kim jest ów Oro, czy wyimaginowanym przyjacielem, którego tak często przecież miewają dzieci samotne, zamknięte w sobie, czy istotą pozaziemską, która przybyła, aby pomóc dziewczynce wyjść ze skorupki? Wiadomo natomiast, że dzięki jego usilnym staraniom, dziewczyna w końcu pęka i zaczyna oswajać się z faktem posiadania mamy, taty i rodzeństwa. Zanim jednak do tego dojdzie Lenka i jej nowa rodzina będzie musiała przejść długą i nie zawsze przyjemną drogę.
Powieść porusza szereg ważnych tematów jak rodzina, miłość, uczciwość, pomoc bliźniemu. Zmusza do myślenia każdego, kto przeczyta choćby jedną stronę. Uwrażliwia na pewnego rodzaju inność, indywidualność. Uczy tolerancji i sprzeciwiania się znieczulicy. Ważne jest to, że autorki nie popadając w żaden moralizatorski ton, próbują ukierunkować dzisiejszego nastolatka. Dzięki stylizacji językowej, naśladującej slang młodzieżowy, książka może przypaść do gustu nawet stroniącym od literatury dzieciakom. Interesująca fabuła i świetny humor, którego głównymi sprawcami są dzieciaki i ich dialogi, w które autorki umiejętnie wplotły „zacne” (jak mawia Oko) odzywki . Są momenty, które łapią za serce, są i takie ,w których to czytelnik łapie się za brzuch.
Oro jest powieścią napisaną z pazurem, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko i ciężko się wprost oderwać. Po skończonej lekturze człowiek nie jest w stanie przejść nad nią do porządku dziennego. Obojętne, czy czytelnikiem jest dorastające dziecko, czy dorosły człowiek, każdy zatrzyma się choć na chwilę i poduma nad szczęściem lub nieszczęściem, jakie go w życiu spotkało. Może nawet dostrzeże w osobie do tej pory uważanej za dziwaka i odmieńca, cechy dobrego przyjaciela?
Zakończenie powieści jest otwarte i pozwala mi łudzić się, że może nastąpi dalszy ciąg przygód Lenki i jej zwariowanej rodzinki, czego sobie i wam życzę.
Nie mogę nie wspomnieć na końcu o bardzo solidnym wydaniu książki z niewielką tylko ilością drobnych błędów i literówek ( co ostatnio zdarza się bardzo rzadko). Bogata treść, doskonałe rysunki, staranne wydanie. Czegóż chcieć więcej?
Gorąco polecam!