Upiorne święta recenzja

Opowieści z krypty w polskim wydaniu

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @gala26 ·3 minuty
2020-11-03
1 komentarz
24 Polubienia
„(…)strach, a żadna inna emocja, nie działa tak na ludzi. Żadna przereklamowana miłość, radość, czy złość. Tylko strach, głupcy! To za jego pomocą steruje się masami, dzieli się i skłóca całe społeczeństwa. Jest odstępstwem od normy, źle wpływa na organizm (…)”


Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego człowiek z własnej, nieprzymuszonej woli sięga po horrory? Lubicie się bać ? Myślę, że wszyscy lubimy się bać, pod warunkiem, że jest to banie się, które możemy kontrolować. Bać lubią się wszyscy, pod warunkiem, że na fotelu, w kapciach, ze szklanką ciepłej herbaty małą lampką nad głową. Moi drodzy w takim razie zgaśmy grzecznie wszystkie duże lampy, otulmy się kocem i przenosimy się do klimatu „Upiornych Świąt”.

Antologie nie są moją ulubioną formą, bo nigdy nie jest równa i opowiadania prezentują różny poziom literacki. Zawsze wydawało mi się, że służą promowaniu młodych autorów, a tutaj zaskoczenie. „Upiorne święta”, to zupełnie nowe i świeże spojrzenie na Święta Bożego Narodzenia, poprzez pryzmat opowiadań napisanych przez najpopularniejszych autorów polskiej literatury grozy. Oprócz tekstów dziewięciu polskich autorów, znalazło się też premierowe opowiadanie Mastertona, brytyjskiego mistrza grozy. Połączyli oni swoje siły, by nastraszyć czytelnika, mrożącymi krew w żyłach opowieściami świątecznymi. Wszystkie opowiadania związane są z Bożym Narodzeniem, lecz dla ich bohaterów nie jest to dobry czas. Każdy z autorów ma swoją wizję świąt, z czym innym mu się kojarzą, interpretuje je na swój sposób i tak przedstawia czytelnikom. Sądziłam, że to świetny kontrast dla tych polukrowanych świątecznych opowieści, którymi corocznie raczą nas wydawcy, ale niestety nie było tak dobrze, jak się spodziewałam. Jedne opowiadania bardziej przypadły mi do gustu inne mniej. Jedno jest pewne, że nie do końca znalazłam tu mrok, grozę i niepokój. Wprawdzie nie wszystkie opowiadania w jednakowym stopniu mi się podobały, to jednak może każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Garść moich skojarzeń i refleksji po każdym z opowiadań wg kolejności zamieszczenia ich w książce oraz moje oceny:

1) Opowieść Wigilijna - zupełnie w nowej wersji, po przeczytaniu, której nasuwa się jedno stwierdzenie. Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe i doceniaj swoją rodzinę jakąkolwiek by ona nie była. 4/10

2) Kontrakt – Nie bierz za dużo leków, żeby pod ich wpływem nie wydawało ci się, że jesteś panem ziemi. 5/10

3) Pechowe święta – Bardziej historia kryminalna niż grozy, o tym jak tragicznie może się skończyć pożyczenie czyjegoś samochodu. Nawet jeżeli jest, to lexus. 6/10

4) 87 cm – Kto z kim przystaje takim się staje, czyli masakra w wigilijną noc. 10/10

5) Czerwony rzeźnik z Wrocławia – Śmierć i groza nie są rozrywką, pomysłem na żarty i zabawę, bo może być tragiczna w skutkach. 7/10

6) Rezerwat – Seksmisja, która wcale nie jest zabawna, pozbawiona słońca i nadziei. 6/10

7) Prezent od Gwiazdora – Nadmiar używek może spowodować, że zamienimy się w morderczego Mikołaja. 6/10

8) Już nie jesteś smutkiem - W Wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem, a ludzie zmieniają się w zwierzęta. Odruch serca okazuje się makabryczną grą. 8/10

9) Dom na końcu ulicy – Długo skrywane urazy i niedowartościowanie potrafią obudzić w człowieku zwierzę. 7/10

10) Krótka historia na pożegnanie – Nigdy do końca nie można nikomu ufać. Rzeczywistość oparta na bólu, smutku i nostalgii. 7/10

Antologia skojarzyła mi się trochę z serialem emitowanym swego czasu w telewizji „Opowieści z krypty”. Serial stanowiły mroczne anegdoty, którymi raczył widza lektor ucharakteryzowany na zombie, bardzo gadatliwy , o dość nietypowym i jadowitym poczuciu humoru, z charakterystycznym jazgotliwym śmiechem. Tu nie znajdziemy co prawda czarnego humoru, ale takie opowieści z krypty w polskim wydaniu, kto wie, może miałyby rację bytu ?
Cały czas zastanawiam się, który aktor nadawałby się na narratora, tej antologii ? Może macie jakieś sugestie ?


„Warto mieć nadzieję to nic nie kosztuje”.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza.



Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-10-19
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Upiorne święta
Upiorne święta
Graham Masterton, Artur Urbanowicz, Jakub Ćwiek, Adam Przechrzta ...
5.4/10

Te historie każdemu zmrożą krew w żyłach. Doborowa stawka polskich autorów specjalizujących się w literaturze grozy opisuje Boże Narodzenie takie, jakiego z pewnością nikt z nas nie chciałby przeżyć...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
Mam jeden problem z horrorami i powieściami grozy, czytając je nigdy nie odczuwam strachu, czasami mnie śmieszą. Może jestem zbyt wielką realistką.
× 2
@gala26
@gala26 · około 4 lata temu
Masz rewelacyjne podejście do tematu. Książkę zawsze można zamknąć, ale w przypadku tej antologii, nie było takiej potrzeby. 🤗Pozdrawiam i zaczytanego wieczoru.
× 2
@jorja
@jorja · około 4 lata temu
Ufff już myślałam, że tylko ja tak mam. Nawet dreszcze mi po plecach nie przechodzą. Czasem to wszystko wręcz nudzi i usypia.
× 2
@gala26
@gala26 · około 4 lata temu
Tylko 87 cm zasługuje na miano horroru. Reszta niestety, to tylko zwykłe opowiadania. :)
Upiorne święta
Upiorne święta
Graham Masterton, Artur Urbanowicz, Jakub Ćwiek, Adam Przechrzta ...
5.4/10
Te historie każdemu zmrożą krew w żyłach. Doborowa stawka polskich autorów specjalizujących się w literaturze grozy opisuje Boże Narodzenie takie, jakiego z pewnością nikt z nas nie chciałby przeżyć...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Upiorne święta” to antologia gromadząca zbiór opowiadań grozy. W formacie, gdzie autor ma zaledwie kilkanaście stron na zawarcie całej fabuły niezwykle trudno jest stworzyć historię, która ma ręce i...

@oczytanakryminolog @oczytanakryminolog

Upiorne święta to antologia, która będzie próbowała wprowadzić nas w świąteczny klimat, który w tym roku może nie być zbyt wesoły. Dziesięciu autorów przedstawia na swój sposób, jak upiorne mogą być ...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Pozostałe recenzje @gala26

Złe miejsce, zły czas
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲

Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...

Recenzja książki Złe miejsce, zły czas
RAK. Wszystko do umorzenia
𝗣𝗼𝗹𝗼𝘄𝗮𝗻𝗶𝗲 𝗻𝗮 𝗯𝗲𝘀𝘁𝗶ę

𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia

Nowe recenzje

Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą