Nie każda historia o stracie i miłości potrafi jednocześnie koić i ranić, ale „Baumgartner” Paula Austera czyni to z nieuchronną łagodnością dojrzałego mistrza słowa. To opowieść, w której nostalgia nie jest ciężarem, lecz melodią życia – echem wspomnień, które nie pozwalają zgasnąć dawnym uczuciom.
Sy Baumgartner, emerytowany profesor filozofii, zmaga się z ciszą po stracie ukochanej żony Anny. Jej śmierć jest wciąż obecna, nie jako fakt, ale jako stan bycia – głęboko zakorzeniona w myślach, w drobnych gestach codzienności, w przypadkowych przedmiotach, które niegdyś miały znaczenie. Auster buduje portret człowieka nie tyle pogrążonego w żałobie, co zrośniętego z nią, akceptującego jej cichą, niemal organiczną obecność.
W tej powieści życie toczy się w rytmie wspomnień. Przeszłość i teraźniejszość nie są tu oddzielone grubą kreską, raczej przenikają się jak fale na brzegu morza, tym samym, które odebrało Sy’owi Annę. To miejsce, gdzie czas traci swoje granice, a każda miłość, choćby dawno już miniona, wciąż trwa, bo jest wpisana w serce człowieka.
Auster prowadzi nas przez refleksyjne zakamarki myśli bohatera, pozwalając mu zrozumieć, że żałoba nie jest etapem do zamknięcia, ale stanem, w którym można się nauczyć żyć. Sy próbuje na nowo oddychać, próbować, doświadczać, choć każda nowa chwila zawsze będzie miała w tle echo utraconej miłości. Randki, rozmowy, nawet banalne zdarzenia, przypalony garnek czy telefon, to wszystko przeplata się ze wspomnieniami, które nie chcą odejść, bo przecież nigdy nie były jedynie wspomnieniami.
Ta historia jest jak szelest starych listów – pełna czułości, zadumy, ale i prostych spostrzeżeń na temat życia, które nie zawsze musi mieć wyraźnie wytyczony cel. „Baumgartner” nie daje gotowych odpowiedzi, ale uczy, że czasem wystarczy zaakceptować to, co było, by lepiej zrozumieć to, co jest. Paul Auster, w swojej ostatniej powieści, zostawia nam przesłanie o pamięci, miłości i godzeniu się z losem.
Kiedy ostatni raz zapomniałeś, po co właściwie przyszedłeś do pokoju? Jeśli choć raz ci się to zdarzyło, ta książka przemówi do ciebie głosem nie tylko bohatera, ale i samego życia – cichego, ulotnego, lecz nieprzypadkowego ✨.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwoznakpl (współpraca reklamowa) 🩷.