Czasami życie nie idzie zgodnie z planem. Czasami los, niczym kapryśny reżyser, zmienia scenariusz w najmniej oczekiwanym momencie. I właśnie w takiej sytuacji znalazła się Rita Racons – bohaterka książki „Majtki na słońcu” Reginy Rodriguez Sirvent. Powieść, która stała się literackim fenomenem w Hiszpanii i Katalonii, to prawdziwa perełka łącząca humor, życiową mądrość i niezapomnianą przygodę.
Rita miała plany – ambitne, pełne marzeń i wyzwań. Miała podbić Nowy Jork, zdobyć świat i zawojować swoją przyszłość. Jednak los zadecydował inaczej. Oblany egzamin, rozstanie i przypadkowa pomyłka sprawiają, że zamiast w pulsującej energią metropolii ląduje w… Atlancie jako au pair w rodzinie, dla której intelektualny rozwój to świętość. Brzmi jak przepis na katastrofę? Być może. Ale to również przepis na wyjątkową, pełną uroku historię, która bawi, wzrusza i udowadnia, że czasem największe życiowe zmiany zaczynają się od nieplanowanych potknięć.
Regina Rodriguez Sirvent stworzyła postać, w której każdy może odnaleźć cząstkę siebie. Rita jest pełna energii, bywa zagubiona, często wpada w tarapaty, ale nigdy nie traci swojego błyskotliwego poczucia humoru. To właśnie jej nieidealność i zdolność do śmiania się z własnych błędów czynią ją tak bliską sercu. Książka aż kipi od ciepła, humoru i ironii, a barwne opisy przygód Rity sprawiają, że trudno oderwać się od lektury.
Choć powieść jest przede wszystkim przezabawna, nie brakuje w niej momentów refleksji. Autorka z niezwykłą lekkością przypomina, że życie nigdy nie jest prostą linią – to raczej zaskakujący labirynt pełen niespodzianek. Czasem trzeba się zgubić, by odnaleźć siebie. Czasem los popycha nas w zupełnie inną stronę, byśmy mogli dostrzec nowe możliwości. I czasem, zamiast obsesyjnie planować przyszłość, warto po prostu dać się ponieść chwili i sprawdzić, co się wydarzy.
„Majtki na słońcu” to książka, która nie tylko poprawia humor, ale także daje poczucie, że wszystko w życiu może się ułożyć, nawet jeśli droga do tego prowadzi przez serię nieoczekiwanych zdarzeń i absurdalnych sytuacji. To idealna lektura na wakacje, na jeszcze chłodne wiosenne oraz gdy potrzebujemy energetycznego „kopa” do życia.
Zatem jeśli szukacie książki, która otuli Was ciepłem, rozbawi do łez i skłoni do refleksji, nie wahajcie się – pozwólcie, by historia Rity Racons stała się Twoją własną podróżą ku nieprzewidywalnym przygodom. Bo jak pokazuje ta powieść – życie jest za krótkie, by tylko siedzieć na dachu i patrzeć, jak majtki suszą się na słońcu ☀️.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwo.kobiece (współpraca reklamowa) 🩷.