Dopóki nie zajdzie słońce recenzja

Kiedy czytałam „Zapisane w pamięci” zaciekawiła mnie postać Samuela, ochroniarza Alexa. Autorka nie poruszyła wtedy jego historii, tylko ją bardzo delikatnie zarysowała czym rozbudziła moją ciekawość. Stworzyła książkę, w której znajdziemy losy Samuela począwszy od jego wyjazdów na wojnę, czyli tę. Samuel to chyba najciekawsza postać w tej książce, posiada mroczną przeszłość, zabijał, torturował i był torturowany. Po śmierci rodziców musi zająć się siostrami, niestety nie udaje się to mu. Podobała mi się jego determinacja i wola walki, potrafi się podnieść, by poprawić błędy. Jest to druga książka pani Ewy, którą miałam możliwość przeczytać i mimo tego, że nie są one cieniutkie, to czyta się je z zawrotną prędkością. Fajne jest to, że autorka opisuje historię z dwóch perspektyw Samuela i Jess, przez co możemy poznać ich myśli i uczucia. Postacie są bardzo realne i gdyby istnieli mogłabym się z nimi zaprzyjaźnić. W książce znajdziemy również tajemniczego mężczyznę, który jest niebezpieczny dla Jess i sióstr Samuela. Zakończenie tej części jest umieszczone w takim momencie, że aż byłam zła. Pociesza mnie fakt, że już niedługo będzie dostępna kolejna część i w końcu poznam dalsze losy bohaterów.