Szalona miłość recenzja

Opera ma już 400 lat i nadal żyje.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @jatymyoni ·3 minuty
2024-10-27
1 komentarz
31 Polubień
Dzięki wydawnictwu „Czarna owca” możemy poznać historię i teraźniejszość opery, o której w naszym kraju mało jest publikacji. Autorka przedstawia nam, jak wiele czynników musi się zgrać w przedstawieniu operowym, abyśmy byli zachwyceni danym widowiskiem. Wszystko zaczyna się od kompozytora i on jest najważniejszy, gdyż wymyśla temat, w jaki sposób będzie rozwijać się akcja i czy wychodząc z opery, będziemy nucić usłyszaną muzykę. Następnym krokiem jest libretto, czyli teksty śpiewane przez artystów i tworzące akcje opery. Kompozytorzy sięgali po gotowe libretta, pisane na ich zamówienie lub pisane samodzielne, jak Wagner. Najważniejszymi składnikami opery są arie, duety i chóry, często też słuchane w oderwaniu od konkretnych oper i śpiewanych przez wspaniałych wykonawców. Nie byłoby opery bez wspaniałych wykonawców, którzy często przeszli do historii. Oczywiście ważna jest scenografia i reżyser, gdyż umieszcza akcję opery w określonym kontekście historycznym i społecznym. Oglądałam „Halkę” Moniuszki, gdzie zamiast dworu Stolnika był motel, a Hanka była tam kelnerką.

Autorka opisując operę, przedstawia jej historię, jak przez wieki zmieniały się jej składniki, a także jej odbiór przez publiczność. Uznaje się, że pierwszą wystawioną operą była opera Monteverdiego „Orfeusz”. Libretta pierwszych oper były oparte głównie na mitologii. Dopiero z latami libretta stawały się bliższe życiu. Zresztą na początku była to rozrywka dla arystokracji. Spotykali się w operze, aby nie tylko posłuchać i obejrzeć widowisko, ale też zjeść czy pograć w karty. Wchodzili na salę posłuchać śpiewu swoich ulubionych śpiewaków, głównie kastratów, gdyż nie wolno było śpiewać kobietom. Często też samo widowisko nie przebiegało zgodnie z librettem, a na bis śpiewacy wykonywali arie z innych oper. Powoli jednak opera zmieniała się, zaczęły występować kobiety i stała się widowiskiem, jakie dzisiaj znamy. Od XIX wieku opera rozwijała się dynamicznie i stała się gatunkiem popularnym. Wtedy też powstały największe opery, które dzisiaj zaliczamy do klasyków. Z czasem rozwijały się inne gatunki muzyki i one stawały się bardziej popularne. Także rozwój sztuki filmowej odsunął w cień operę. Chociaż właśnie dzięki sztuce filmowej możemy uczestniczyć w największych wydarzeniach operowych i oglądać opery w ciekawych scenografiach. Opera nie odeszła do lamusa, cały czas powstają nowe opery, które opowiadają o współczesnym nam świecie i w zupełnie nowych odsłonach oglądać klasyczne opery. Możemy się przekonać o tym, czytając tę książkę.

Fantastyczne jest, że do książki dołączona jest play lista z omawianymi fragmentami oper. Książka nie jest wyłącznie suchym przekazem, ale możemy też posłuchać omawiane przez autorkę utwory. Ważne jest, że autorka każdy wprowadzany termin muzyczny dokładnie wyjaśnia. Przedstawia też w ciekawy sposób tło społeczne i obyczajowe wokół przedstawień operowych. Natomiast dla mnie było nużące tak dokładne przedstawianie librett poszczególnych oper. Także to, że autorka jest krytykiem muzycznym i to wyczuwa się przez całą książkę. Najciekawsze dla mnie były końcowe rozdziały, czyli omówienie współczesnych oper i współczesne sposoby przedstawiania starych oper. Także interesująca jest obecność opery we współczesnej kulturze, jak często fragmenty oper są obecne we współczesnej popkulturze. Książka interesująca dla każdego, który jest zainteresowany operą. Natomiast dla kogoś, kto nie miał do tej pory kontaktu z operą, poleciłabym dowcipne i niedługie wprowadzenie w świat opery Davida W. Barbera „Kiedy gruba dama śpiewa, czyli historia opery wyłożona wreszcie jak należy”. Jednak żeby poczuć magię opery nie wystarczy jej słuchać, czy oglądać na różnego rodzaju ekranach, ale wybrać się do opery, zasiąść na widowni i wtedy skupiamy się na scenie, a muzyka nas otuli..

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-09
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szalona miłość
Szalona miłość
Vivien Schweitzer
7.8/10

Porywające wprowadzenie do opery od czasów renesansu aż po XXI wiek. Oto książka, która zabierze cię w porywającą podróż po eklektycznej przeszłości i teraźniejszości opery. Poczynając od powszec...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · 25 dni temu
Przepraszam, na szybko i na świeżo przy czytaniu>> Chodzi w tekście o: "aby nie tylko dowiedzieć się, co słychać" czy "aby nie tylko (po)uchać"? W innym miejscu: "Także interesująca jest obecność opery we współczesnej kulturze"? Poleciłabym > komuś (zamiast dla kogoś)?
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · 24 dni temu
Nie masz za co przepraszać, to ja dziękuję i już poprawiłam.
× 1
Szalona miłość
Szalona miłość
Vivien Schweitzer
7.8/10
Porywające wprowadzenie do opery od czasów renesansu aż po XXI wiek. Oto książka, która zabierze cię w porywającą podróż po eklektycznej przeszłości i teraźniejszości opery. Poczynając od powszec...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Opera, która w swoich początkach zawdzięczała popularność nienaturalnemu głosowi kastratów, niewątpliwie na niektórych płaszczyznach jest mało autentyczną formą sztuki." Muszę przyznać, że opera ni...

@maciejek7 @maciejek7

Szalona miłość, tragedie i zbrodnia. Jak tu nie kochać opery? Trudno nawet opisać, jak brakuje mi teatru, baletu, opery… Uwielbiam szczególnie zmysłową CARMEN, na którą mogłabym chodzić w niesk...

@Zaneta @Zaneta

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano tam komunizm. Jednak do tej pory czytałam książki n...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
Muzyka duszy
Czy może istnieć świat bez muzyki?

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje. Na pewno nie w Świecie Dysku, gdzie pojawiła się nowa kapela składająca się z druida, trolla i krasnoluda. Stworzyli muzykę wykrokową, któ...

Recenzja książki Muzyka duszy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka