'Śpik też jest beznadziejnym bohaterem literackim. Nie nadaje się zupełnie do tej roli, trudno sobie wyobrazić, że można by o Śpiku napisać albo się utożsamić'.
Zośka Papużanka 'On', str.144
RECENZJA PREMIEROWA
Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, gdy tylko przeczytałam jej recenzję na jakimś blogu. Chciałam bardzo poznać świat wewnętrzny kobiety, której urodziło się dziecko nie takie jakiego każda matka oczekuje, żyjące w swoim świecie, niedostosowane, niepełnosprawne umysłowo, ale i niezborne fizycznie.
Zdawałoby się, że książka o macierzyństwie będzie książką słabszą artystycznie, ewentualnie napisaną łzawym językiem, który by bazował na emocjach czytelników. NIC PODOBNEGO! 'On' to proza bardzo dobra artystycznie, zawierająca wiele odnośników i dodatkowych treści.
Narracja jest wewnętrzna. Na początku z punktu widzenia matki, a potem tak jakby z punktu widzenia rówieśniczki Śpika, ale to nie jest powiedziane. Jest powiedziane, że to narracja żeńskoosobowa. Jest Śpik kontra reszta świata. Śpik żyje według własnych reguł, żyje w swoim świecie. Zdawałoby się, że jego świat jest godny współczucia, ale gdy tak się przyglądamy bliżej, widzimy, że to reszta świata jest godna współczucia. Że Śpik zachował to, co tracimy my wszyscy w toku socjalizacji: autentyczność. Śpik nie ma oczekiwań. On przyjmuje świat taki, jakim on jest, ma jedną umiejętność i jej się trzyma. Kocha matkę i to się nie zmienia. W toku książki jest powiedziane, matka to mówi, że życie Śpika jest jednym wielkim trwaniem.
Śpik nie ulega doktrynom, ideałom, ani zmianom ustrojowym. Dla Śpika Lenin to buty, kościół to budynek i ksiądz, jedynie tramwaje trwają.
Śpik boi się, że mu umrze matka, boi się, gdy ucieka mu pies. Śpij jest czystym dobrem.
Gdy starszy brat Śpika odchodzi w dorosłość, to on zostaje z matką.
W toku książki wielokrotnie mamy odniesienia do Wielkiego Motorniczego Świata. Matka Śpika tyle razy zadaje to pytanie, że i ja zaczęłam nad tym myśleć. Zdawałoby się, że ON się pomylił, że popełnił błąd. Ale gdy poznałam życie tej matki do końca, doszłam do wniosku, że Śpik był Darem Boga dla tej kobiety, która musiała się nim opiekować, musiała być silna, nawet, gdy mąż wyjechał, nawet gdy jej małżeństwo przeżyło kłopoty....
Poza tym, cała szkolna edukacja Śpika odnosi nas do różnych ideologii, do martyrologii i innych izmów. I widać jak inaczej odbiera to Śpik. Mianowicie widzi tylko to co jest, czyli na przykład pana z kołnierzykiem.
Śpik jest moją ulubioną postacią literacką, obok Jakuba Wędrowycza. Przeczytawszy książkę, przypomniałam sobie wiersz księdza Twardowskiego o szkole specjalnej. Śpik jest chyba ukochanym dzieckiem Wielkiego Motorniczego, jest puzzlem, jakiego światu brakuje....
Dodam od siebie, że nie mam jeszcze dzieci, ale pamiętam z pracy w szkole, że najbardziej lubiłam obserwować uczniów z niepełnosprawnością umysłową. Dlatego, że ich nie dało się oszukać. Gdy działy się różne złe rzeczy to chyba tylko one zachowały właściwe odnośniki: ten jest dobry, a tamten zły - mówiły - bo ten daje mi rzeczy i się uśmiecha, a tamten ciągle warczy.
Wielkim dodatkowym tematem książki 'On' jest peerel i szkoła oraz środowisko z lat 80-tych. Jestem dzieckiem tamtych czasów i pamiętam te wszystkie relaxy i 'ruską' grę w łapanie jajek. Nawet ją ostatnio szukałam, żeby kupić.... Książka dała mi więc okazję, żeby powspominać to wszystko. Przypomniało mi to, że to nieprawda, że były tylko jednakowe relaxy! Bo ja miałam inne. Mama mi kupiła, bo uważała, że unifikacja jest zła.
Kolejnym motywem w książce jest LITERATURA. Co powinno być jej tematem? Czy świat z całym jego zróżnicowaniem? Papużanka pokazała, że można pokazać jedno dziecko i że w tym dziecku zawiera się cały świat.
Wydaje mi się, że to jest przesłanie chrześcijaństwa....
Książka bardzo dobra, znakomicie napisana, bardzo mądra i głęboka.