Sześć tomów z serii "Percy Jackson i bogowie olimpijscy" Ricka Riordana odniosło wielki sukces. Autor przenosząc starożytnych bogów Grecji do czasów współczesnych, przekonał do siebie miliony fanów książek młodzieżowych. Wykreowany przez autora główny bohater powieści, nie był idealny. Percy Jackson borykał się z wieloma problemami, takimi jak dysleksja i ADHD. To spowodowało, że wielu z odbiorców mogło się z nim utożsamić, a jego niesamowite przygody dodatkowo budziły emocje oraz uczyły. W swojej najnowszej trylogii "Olimpijscy herosi" Rick Riordan powrócił do świata herosów, ale już bez ulubionego półboga. "Zagubiony Heros" przedstawiał historię nowych bohaterów. Teraz syn Posejdona powrócił. Jego przygody rozpoczynają się nie w Greckim obozie, ale Rzymskim i nie są już tak oryginalne, co nie umniejsza przyjemności płynących z czytania książki.
Percy obudził się z siedmiomiesięcznego snu. Heros nie pamięta niczego, ani nikogo z swojego życia sprzed śpiączki. Jedyna rzecz, która mu coś mówi, to imię: Annabeth. Ta dziewczyna musi coś dla niego znaczyć, bo wydaje mu się, że ją kocha. Pamięć nie powraca, nawet wtedy, gdy wilczyca Lupa uczy go posługiwać się mieczem, który zmienia się w długopis w momentach, kiedy go nie używa. Rządzący się okrutnymi zasadami obóz Rzymian, na który Percy przypadkiem się natyka, zaczyna powodować, że pamięć mu powraca. Osoby, które tam poznaje powodują u niego migawki dawnych wspomnień, ale nic konkretnego.
Hazel, córka Plutona, dostała drugą szansę. Dziewczyna chowa w sobie nie jeden sekret. Jednym z nich jest ucieczka z podziemia, do którego trafiła siedemdziesiąt lat temu. Jeżeli ktoś dowiedziałby się o tym fakcie, na pewno miałaby kłopoty. Do tego jeszcze ciąży na niej klątwa, która miała być darem dla niej oraz jej matki. Trudno jest uciec od swojej przeszłości, a tym bardziej, kiedy ta ciągle do ciebie wraca w postaci niekończących się wizji.
Frank mieszka w Rzymskim obozie od niedawna. Chłopak nawet nie jest pewien, czy jest rzymianinem, bo jego boski ojciec jeszcze go nie zaakceptował. Jednej rzeczy jest jednak całkowicie świadomy, jego życie zależy od kawałka spróchniałego drewienka. Zanim Frank wyruszył do obozu, babcia opowiedziała mu o przepowiedni, która dotyczy jego osoby. Powiedziała również, że przybywając do półbogów ma paść na kolana i przepraszać za swojego krewnego. Frank nie wie do jakiego nieszczęścia przyczynił się jego przodek, ale jest przerażony swoją przyszłością. Czy będzie w stanie oddać swoje życie za przyjaciół?
Przybycie do Rzymskiego obozu Percy'ego Jacksona nie było przypadkiem. Przepowiednia tycząca się zjednoczenia Greków i Rzymian, zaczyna się spełniać, czyli wszystko idzie po myśli Junony. Trójka herosów wyruszających z obozu Jupiter będzie musiała dowieść swojej odwagi i sprzeciwić się dwóm gigantom. Jeżeli zawiodą, armia potworów, która jest już w drodze, zniszczy Rzymian, a następnie Greków. Potwory nie umierają, bo synowie bogini Gai uwięzili Śmierć. Jej uwolnienie jest ich priorytetowym zadaniem, które niesie nadzieję na zwycięstwo, ale równocześnie ryzyko.
W kontynuacji "Olimpijskich herosów" spotkamy się z wcześniej już wykorzystaną przez Ricka Riordana fabułą. Główny schemat jest praktycznie taki sam. Ziemi znowu zagraża przebudzenie się Gai. Jej dwaj synowie zostali wskrzeszeni, z czego jeden więzi Śmierć, a drugi zwołuje armię przeciw bogom i ich dzieciom. Trójka herosów, podobnych do Jasona, Piper i Leo rusza, aby przeciwstawić się złu. To już było. Patrząc jednak, na poprzednią pomysłowość autora, trudno jest pogodzić się z faktem, że popełnił on taką gafę i stworzył specjalnie podobne do siebie sytuacje oraz postacie. Po zakończeniu lektury i zastanowieniu się nad nią nieco dłużej, można dojść do wniosku, że pisarz zrobił to specjalnie. Poza tym, mitologia Grecka i Rzymska są do siebie bardzo podobne, stąd mogą pochodzić te niewielkie różnice.
Mimo to, że książka posiada podobieństwa do swojej poprzedniczki, trudno jest się przy niej źle bawić. Styl Ricka Riordana nie uległ zmianie. Twórca po raz kolejny pokazał, że dysponuje nie zmniejszającymi się wcale zapasami poczucia humoru. Jego styl pisania również nie zawodzi. Powieść jest tak lekka i ciekawa, że w zasadzie sama się czyta. Jednocześnie pisarz tym razem nie ukazuje nam wszystkich sekretów. Podczas lektury "Zagubionego Herosa" można było przewidzieć niektóre zdarzenia oraz tajemnice bohaterów, teraz nie wszystkie rzeczy są wyjaśniane i do odkrycia zostaje jeszcze sporo z nich.
Rick Riordan przeszedł w swojej karierze długą, pełną doświadczenia drogę. Pisarz napisał sześć tomów o Percym Jacksonie stylem pierwszoosobowym. Teraz wziął się za nową trylogię, pisząc ją jako narrator, nie główny bohater. Między tymi dwoma cyklami stworzył jeszcze jeden dotyczący Egipskiego świata, który nosi tytuł "Czerwona Piramida". Pierwsza część "Percy'ego Jacksona i Bogów Olimpijskich" już została zekranizowana, nad drugą trwają jeszcze prace, ale czy to znaczy, że "Synowi Neptuna" jest pisany taki sam sukces? Na pewno tak, ale książka nie zdobyła w moich oczach tak wysokiej oceny jak jej poprzedniczka. W powieści jest mniej akcji, humoru, oryginalności, co nie oznacza, że nie jest warta uwagi. Moja ocena książki mogła również wpłynąć na to, że poprzednie przygody Percy'ego, z którymi jak najbardziej warto się zapoznać, były pisane, jakby przez niego,tutaj tego herosa było dla mnie, nieco zbyt mało.