Osoby, które znają mnie choć odrobinę wiedzą, że nie często sięgam po książki polskich autorów. Wiedzą także, że zbyt wiele razy rozczarowałam się powieściami rodaków, a nie każdy lubi krytykę swoich dzieł.
Z twórczością Katarzyny Berenik Miszczuk miałam styczność dzięki książkom poświęconym Wiktorii czyli Ja, diablica", Ja, anielica oraz Ja, potępiona i choć nie wszystkie części mi się podobały, to jednak autorka ma wysoką pozycję na mojej liście.
Najnowsza powieść autorki to "Obsesja" - fabuła znacznie odbiega od moich literackich upodobań, gdyż łączy w sobie kryminał, sensację i thriller - gatunki, po które zbyt często nie sięgam.
Więc jeśli jesteście ciekawi moich wrażeń, czytajcie dalej...
Główną bohaterką powieści jest Joanna inaczej zwana Aśką - lekarka/rezydentka - pracująca na oddziale psychiatrii w jednym z warszawskich szpitali.
Aśka jest trochę roztrzepaną osobą, jest po rozwodzie, mieszka z kotem w niezbyt przyjemnej dzielnicy. Dostaje także listy od wielbiciela, które z czasem zaczynają ją niepokoić. Tym bardziej, że w szpitalu dochodzi do morderstw, a wszystko wskazuje na to, że morderca albo ma obsesję na punkcie lekarki, albo ustawił ją sobie za cel. Okazuje się także, że zabójstwa nie są efektem nieprzemyślanych działam, ba czyny dokonuje seryjny morderca.
Jakby tego było mało przy Aście zaczyna kręcić się kilku mężczyzn...Młoda lekarka zaczyna podejrzewać co niektórych o zbrodnie popełnione w szpitalu.
Kto jest mordercą? Dlaczego poluje na Aśkę?
Aśka - bohaterka, która wzbudza ogromną sympatię i choć czasem mnie irytowała swoją próżnością i dziecinnymi myślami to przeżywanie jej egzystencji było dla mnie miłym przeżyciem.
Autorka przy pierwszym spotkaniu z jej twórczością zyskała u mnie za dobrą kreację bohaterów. Tym razem też mnie nie zawiodła. Miszczuk stworzyła tak barwnych, różnorodnych i dobrze zarysowanych bohaterów, że czytając miała wrażenie, że przenoszę się do szpitala i biorę czynny udział w wydarzeniach.
Kolejnym elementem jest rzeczywiste przedstawienie naszych szpitali i warunków jakie tam panują.
Jako, że nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z powieściami z gatunku kryminał nie jestem w stanie określić wartość tej książki porównując z innymi utworami tego typu. Jednak plus dla literatki za mordercę. Pisarka nasuwała podejrzenia na innych bohaterów, ale zrobiła to zbyt jawnie i w ogóle ich nie podejrzewałam, ale... nie podejrzewałam także osoby, która okazała się sprawcą. Brawo Pani Katarzyno.
Na thriller odczułam odrobinę za mało napięcia - ale teraz coraz trudniej o dobrą powieść z tego gatunku, nawet światowej sławy pisarze mają problemy, a sensacja - też są jej elementy.
Miszczuk ma bardzo przyjemny sposób pisania. W trakcie poznawania treści czułam zaciekawienie wydarzeniami, a najważniejsze, że czytanie mnie nie męczyło. Każdą stronę pochłaniałam z dużym apetytem. Literatka ma lekką rękę, dlatego jej powieść przeczytałam w błyskawicznym tempie.
Bohaterowie na plus, fabuła na plus, styl autorki na plus, a co na minus? Nie ma idealnych ludzi, nie ma więc idealnych powieści. Wady "Obsesji" ? Chwilami autorce dialogi wyszły bardzo sztucznie - jakoś tak chwilami mi nie pasowały. Drugim minusem są momenty, gdy autorka wyskakuje ni to z gruszki, ni z pietruszki z pewnymi tematami, które nie wiadomo skąd się wzięły i nie pasowały do wydarzeń, o których czytałam chwile wcześniej. Na szczęście takich niedopracowań jest mało, więc może je przepuścić miedzy palcami.
Podsumowując "Obsesję" mogę napisać tak. Powieść bardzo dobra w czytaniu. Fabuła wciągająca pełna sympatycznych bohaterów. Treść bardzo realistyczna. Autorka pomimo kilku potknięć kolejny raz udowodniła mi, że i rodacy mogą tworzyć powieści godne poświęcenia im czasu.