„Wszyscy dokonujemy wyborów, od przyziemnych po takie, które mogą zaważyć na całym naszym życiu”.
Życie Nory i Ramseya to wieczna walka o przetrwanie. Opuszczone przez matkę i mające przy boku jedynie ojca alkoholika rodzeństwo wychowuje się samo. Realia, w jakich przyszło im egzystować mocno ich do siebie przywiązuje. Są niczym kotwice utrzymujące się nawzajem nad powierzchnią wody i niedające porwać niebezpiecznym prądom. Jedno bez drugiego poszłoby na dno.
„Najlepsze w oczekiwaniu, że cały świat cię zawiedzie, jest to, że kiedy w końcu tak robi, uspakaja cię, chociaż myśl, że miałeś cholerną rację.”.
Jedenastoletnią Norę poznajemy w momencie, gdy zbierając robaki dla pana próbuje zarobić na jedzenie dla siebie i brata. Dziewczynka jest nieco zdziwiona i rozdrażniona, gdy pewnego dnia nad strumieniem z pełnym wiadrem robaków zjawia się nieznajomy chłopiec. Okazuje się, że Camden spędza wakacje u dziadków, a początkowa niechęć Nory do chłopaka ulatnia się w momencie, gdy ten proponuje jej spółkę i przedstawia plan łatwego zarobku. Między dzieciakami rodzi się szczególna więź, a ich serca od tej pory wypełnia niecierpliwe wyczekiwanie kolejnych wakacji i kolejnego spotkania. Niestety zły los jest niesprawiedliwy i jak się już na kogoś uweźmie, to nie odpuszcza. Norę spotka jeszcze wiele przykrości i bólu, które nie tylko zmusi ją do szybkiego dorośnięcia, ale również do podjęcia decyzji, które złamią serce jej i Camdenowi, i zmienią ich życia już na zawsze.
„Nasza historia była zagmatwaną opowieścią o czasie i odległości”.
Towarzyszymy Norze i Camdenowi przez wszystkie etapy życia od dzieciństwa przez okres nastoletni po dorosłość. Razem z nimi przeżywany każdy ich sukces i każdą porażkę. Cieszymy się chwilami radości i smucimy, kiedy coś idzie nie tak.
Nie chcę zdradzać za dużo z fabuły, by nie psuć wam przyjemności z czytania. Musicie mieć jednak świadomość, że akcja „𝓞𝓭𝔃𝔂𝓼𝓴𝓪𝓷𝓲𝓪” poprzeplatana jest wydarzeniami z „𝓤𝔀𝓸𝓵𝓷𝓲𝓮𝓷𝓲𝓪”, gdzie opisana jest historia Ramseya. Te książki przepięknie się ze sobą łączą i uzupełniają, więc warto przeczytać obie, zaczynając od „Uwolnienia”.
No i rzecz najważniejsza! Do wrażliwców! Przygotujcie sobie zapas chusteczek, ponieważ ta książka jest tak emocjonalna, tak poruszająca, że z pewnością się wam one przydadzą.
Momentów, w których nie byłam w stanie powstrzymać łez było w tej książce wiele, ale były również takie, które sprawiały, że robiło mi się ciepło na sercu, a wtedy uśmiech ozdabiał moją zapłakaną twarz.
To niewiarygodne co ta książką ze mną robiła. Autorka grała na moich uczuciach, szarpiąc za każdą strunę w mojej duszy.
Kocham takie książki. Uwielbiam być przeczołgana emocjonalnie podczas lektury, ponieważ takie historie na długo zapadają mi w pamięci, a ta seria zajęła w moim sercu szczególne miejsce.
Polecam serdecznie.