Kim dla ciebie jestem? recenzja

odrealniona i prawdziwa jednocześnie...

Autor: @Angel ·2 minuty
2021-03-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Szczerze mówić, nie wiem co ta książka ma w sobie, ale po pierwsze, już kiedy zobaczyłam jej zapowiedź, po prostu okładkę, nazwisko autorki i datę, bez czytania opisu, wiedziałam, że chcę poznać tę historię. To nawet nie tak, że mogę powiedzieć, że uwielbiam autorkę, bo do tej pory czytałam jedną jej książkę pod pseudonimem i trylogię wiejsko-mafijną, która jednak nie będzie trylogią, gdzie najbardziej podobała mi się pierwsza część i ten klimat polskiej wsi, ta swojskość, natomiast z kolejnymi było trochę gorzej.
A jednak, coś mnie przyciągnęło do "Kim dla ciebie jestem?"
Po drugie, tak, powtórzę się, ja nie wiem co ta książka ma w sobie, tym razem mam na myśli treść, bo z jednej strony jest taka...mocno odrealniona, trochę jak bajka o Kopciuszku, gdzie Kopciuszek jest symbolem takiej szczęściary, którą książę ratuje, wyrywa z kiepskiego życia, ale z drugiej strony, wydaje się taka prawdziwa. Kiedy się nad tym dłużej zastanowię, myślę, że to głównie za sprawą postaci Susan.
Su ma 17 lat i tak się zachowuje. Czasem jest totalnie głupiutka i naiwna. Pyskata. Dorastająca w patologii, mająca chłopaka, który jest wręcz królem tej patologii. Jej nastoletnie serce bardzo długo jest zaślepione i to bardzo. Takiego Calvina, to nic tylko w dupę kopnąć, żeby się do nas nie zbliżał. Do Susan dociera to dopiero w mocno niefajnych okolicznościach. A jednak te okoliczności prowadzą ją do miejsca gdzie poznaje Patricka (i kurde, to jest trochę pochrzanione!), przystojnego, bogatego, z piękną narzeczoną u boku. Tak, tak, trochę schemat, a jednak... jednocześnie daleko jej do schematu.
Patrick, który w sumie jest trochę dupkiem. Może nawet bardziej niż trochę. Szacunek do kobiet? Hmm... ciężko tu o to. Poza tym, Su to dla niego totalna małolata, smarkula. Powinien to spotkanie po prostu puścić w niepamięć, spotykamy przecież tak wielu ludzi tylko na chwilkę, przypadkiem i nic oni w naszym życiu nie zmieniają. Patrick lubi czuć się potrzebny, być odpowiedzialny za innych, ale przecież całego świata nie zbawi.
A jednak... czasem te przypadki, to może nie tylko przypadki? :)
Susan i Patrick wcale się od początku nie dogadują. Ironia, sarkazm, dogadywanie sobie, obrażanie... To zdecydowanie nie wygląda jak rodząca się przyjaźń czy cokolwiek pozytywnego! ;)
Uczucie, które nie powinno się narodzić. Książę i żebraczka. Dwa różne światy. No proszę Was, wyrzucamy do śmieci szufladkowanie, stereotypy i co wypada albo nie! Tylko, że droga nie jest taka łatwa.
Pomimo odrealnienia czy nawet momentami niedorzeczności, bo jaki facet zgarnia do swojego domu obcą laskę, nie, nie w celu jedno-nocnej przygody i jaka dziewczyna się na to godzi, tym bardziej, że nieco dupkowatości Patricka da się zauważyć dość szybko? Ja weszłam po całości w tę historię! Chyba po prostu bardziej traktuję to jak bajkę. Która dodatkowo jest naprawdę szybko-czytalna!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kim dla ciebie jestem?
Kim dla ciebie jestem?
Beata Majewska
7.3/10
Cykl: Kim dla ciebie jestem, tom 1

Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się cią...

Komentarze
Kim dla ciebie jestem?
Kim dla ciebie jestem?
Beata Majewska
7.3/10
Cykl: Kim dla ciebie jestem, tom 1
Klasyczna sytuacja – dwójka młodych ludzi i… wpadka. Susan zwykle zachowuje się ulegle wobec Calvina, zdecydowanie przemocowego gościa, tym razem jednak przymuszona przez chłopaka do pozbycia się cią...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każda relacja ma przypiętą metką. Każdy z nas chce wiedzieć, czy dana relacja jest przyjacielska, romantyczna, czy się zwyczajnie nie lubicie. "Kim dla Ciebie jestem?" jest książką, która bardzo mnie...

@lubie.to.czytam @lubie.to.czytam

Przyznam szczerze, że to powieści Beaty Majewskiej jeszcze nie miałam żadnych podejść. Wrzuciłam sobie na półkę na Legimi kilka jej książek, ale bez większych refleksji. Raczej po to, by po prostu ta...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @Angel

Lucky
Szczęściara?

Widziałam zapowiedź Lucky w internetowych księgarniach, raz, drugi, rzuciła mi się w oczy, ale nie planowałam jej czytać. W okładce jest jednak jakieś przyciąganie, bo k...

Recenzja książki Lucky
Złodziejski Gambit
Ekscytująca zabawa

Dawno nie było we mnie takiej ekscytacji, sięgając po jakąś książkę. Tymczasem wzięłam Gambita i jestem przepełniona tym uczuciem! Mam nadzieję, że to dobre przeczucie, ...

Recenzja książki Złodziejski Gambit

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon