Dziewczyna z ogrodu recenzja

Kamila zawsze czuła się trochę gorsza od innych dziewczyn z klasy. Z nadwagą, mniej atrakcyjna od nich, a na dodatek lubiąca jeść słodycze... Była zawodem dla swojej matki, a ojca nie znała. Prowadziła samotne życie, a przynajmniej do czasu, kiedy w jej życiu pojawił się Kacper. Chłopak wydawał się spełnieniem jej snów - przynajmniej do czasu. Bo pod maską obojętności zawsze kryje się zranione serce, a sekrety prędzej czy później wyjdą na światło dzienne. Czy lepiej jest je ukrywać? A może warto podzielić się nimi? 
Książka porusza bardzo ważny współcześnie temat. Temat braku akceptacji, zarówno ze strony rodziny, jak i koleżanek z klasy. Kamila nie jest spełnieniem marzeń swojej matki, byłej miss piękności. Nie lubi nosić sukienek, malować się, po prostu ją to nie interesuje. Czas lubi spędzać w swoim ogrodzie, gdzie zajmuje się pielęgnacją kwiatów. W tym ogrodzie właśnie nastolatkowie spotykają się po raz pierwszy. Kacper od początku nie zyskuje zaufania dziewczyny; dziki, agresywny, ale w głębi jednak bardzo zraniony. Po pewnym czasie rodzi się między nimi uczucie. I tutaj pojawia się mój główny problem. Relacja tych dwojga, moim zdaniem, rozwinęła się o wiele za szybko; tematyka "od nienawiści do miłości" potrafi być dobrze przedstawiona w wielu książkach, tutaj jednak to się nie udało. Odniosłam wrażenie, że autorka na siłę chciała szybko połączyć ze sobą głównych bohaterów, aby następnie rozpętać różne dramaty w ich związku. Przez ciągle pojawiające się problematyczne nowiny oraz sekrety, momentami książkę czytało mi się dosyć ciężko. Po prostu w pewnym momencie było tego dramatyzmu za dużo.
Pomimo tego, książka ma wiele plusów. Styl autorki przypadł mi do gustu. Opisy są bardzo ładne, a w samych dialogach czuć emocje bohaterów. Podobało mi się także odważne i wyważone przedstawienie scen erotycznych, które miały w sobie zarówno wiele pikanterii, jak i delikatności. Przedstawienie kultury młodzieżowej również wypadło bardzo dobrze, a liczne nawiązania do różnych filmów czy piosenek cieszyły oko. Mam nadzieję, że następny tom serii bardziej mi się spodoba, bo mimo lekkiego rozczarowania, czuję potrzebę zapoznania się z kontynuacją. Jak na debiut książka dobrze wyszła, ale wciąż wydaje mi się, że mogłoby być lepiej.