Ocean uczuć recenzja

Dzień dobry, zapraszam na recenzję debiutu pod tytułem "Ocean Uczuć" autorstwa Marioli Sternahl.

Dzieciństwo Anny zamieniło się w piekło, kiedy jej mama za namową dziadków zrzekła się wszystkich praw rodzicielskich wobec córki. Wszystkie dotychczasowe marzenia dziewczynki o życiu z mamą, z dala od awantur i libacji alkoholowych legły w gruzach, niedługo po ponownym powrocie do Polski. Brak zrozumienia ze strony babci Neli, jej ciągle narzekanie, zakazy oraz nakazy, coraz bardziej wpędzają wnuczkę w otchłań samotności i depresji. Czy Annie uda się wyrwać spod złego wpływu babci, a może historia znowu zatoczy koło i się powtórzy?

"Życie mijało powoli i według schematów pisanych przez dziadków dziewczyny. Dziadek topił swoje smutki w alkoholu, a babka obgadywała wszystkich naokoło, wrzeszczała i narzekała cały boży dzień. A dom ział pustką."

"Ocean uczuć" to książka wypełniona po brzegi emocjami naszej głównej bohaterki Anny, którą poznajemy już jako dorosłą kobietę, posiadającą rodzinę. Na początku niewiele wiadomo nam o jej przeszłości, ale myśli, jakie towarzyszą kobiecie każdego dnia, poniekąd zdradzają to, co odcisnęło trwałe piętno w jej życiu.

"Pytania można mnożyć w nieskończoność, ale bez względu na ich wagę jedno jest pewne: każda decyzja pozostawia w naszym życiu ślad"

Losy Anny i jej rodziny przedstawione zostały z perspektywy autorki, która kilka razy bezpośrednio zwraca się z pytaniem do czytelnika, aby skłonić go do refleksji.

"Nie bójmy się być szczęśliwy, nie bójmy się realizować swoich marzeń i szczęśliwie żyć"

Autorka porusza wiele ważnych tematów, które mają kluczowe znaczenia, na każdym etapie naszego życia.

Między innymi mowa jest o miłości, która powinna znaleźć miejsce w życiu każdego z nas. O naszych decyzjach, które mogą mieć nieodwracalny wpływ na naszą teraźniejszość i przyszłość. O problemach, którym ciężko jest stawić czoło sam, na sam i poradzić sobie bez wsparcia bliskich. O szczerych rozmowach, które w jakimś stopniu mogą powstrzymać człowieka przed upadkiem, bo trzeba czasami wyrzucić z siebie wszystko, to co nam od dłuższego czasu leży na sercu.

Moja ocena 8/10,"Ocean uczuć" to książka, która z pewnością na długo zapadanie mi w pamięci. Polecam z całego serca!