*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Rebelde*
Książka jest wznowieniem, osobiście nie czytałam jej w poprzednim wydaniu, nie mniej jej okładka, tytuł oraz opis sprawiły, że byłam jej ogromnie ciekawa. Romans z wyraźnym motywem obsesji, moim ulubionym age gap, ale także innymi świetnymi i popularnymi motywami.
Po tragicznej śmierci ojca, Margot zamyka się w sobie, zrywa wszelkie więzi ze starym życiem, zamieszkuje w domu na odludziu i stara poukładać swoje sprawy na nowo. Mija pięć lat, przez które młoda dziewczyna zmagała się ze stratą i żałobą, powoli zaczyna wyrywać się ze szponów przeszłości. Los postanawia ją popchnąć dalej, stawiając na jej drodze Aidena, mężczyznę niegdyś dla niej bardzo ważnego, z którym łączyła ją głęboka wieź. Aiden szturmem burzy szarą codzienność Margot, która otwiera się na nowe, nie wiedzą, że jej ukochany ma przed nią wiele tajemnic.
Patrząc na tą książkę pierwsze co rzuca się w oczy to wspaniałe wydanie, przecudowna okładka, przepięknie barwione brzegi, wszystko utrzymane w ciemnych i stonowanych barwach, sama oprawa graficzna już na wstępie sugeruje jakąś tajemnicę czy zagadkę. Dotąd nie znałam twórczości autorki, i szczerze ubolewam nad tym faktem. Ma ona fantastyczny styl pisania, taki który lubię najbardziej, czyli lekki i przyjemny, który pozwala płynąć wraz z fabułą, a czas staje w miejscu, bo trzeba poznać opisaną historię. Wierzcie lub nie ale siłą musieli mnie odciągać od tej lektury, gdyby nie to przeczytałabym ją za jednym zamachem, tak się wkręciłam i tak dobrze mi się ją czytało.
Fabuła jest bardzo ciekawa i intrygująca. W powieści pojawiają się moje ulubione motywy takie jak age gap, niespełniona miłość, pierwsza miłość, spotkanie po latach, druga szansa, bolesna przeszłość, wewnętrzna przemiana bohaterów, do tego obsesja, intryga czy manipulacja, a wymieniać można dalej. Kolejnym ważnym aspektem tej historii są bohaterowie. Już na samym początku poznajemy Margot, dziewczynę która przeżyła ogromną stratę, która spowodowała u niej traumę, z której nie potrafi się otrząsnąć. Widzimy jak młoda kobieta dąży do poprawy swojego losu i jak z czasem się zmienia, bardzo lubię takie skomplikowane bohaterki, które wraz z biegiem wydarzeń przechodzą tak mocną przemianę, jednak co do Margot mam mieszane uczucia, odizolowała się od świata na lata, żeby później nieco na ślepo podążać za osobami od których się odcięła. Aiden też nie do końca mi się podobał, może dlatego, że nie dane jest go w pełni poznać. Fabuła daje wiele sugestii i sporo można na jego temat wywnioskować, ale w mojej opinii nie poznajemy tego mężczyzny w pełni, ale to pewnie się zmieni wraz z kolejnym tomem/tomami.
Mam też wrażenie, że fabuła jest pełna pozorów i ogólników. O wielu rzeczach wiemy bardzo mało, niektóre postacie poznajemy bardzo powierzchownie. W trakcie czytania zrodziło się w mojej głowie bardzo dużo pytań, na sporo z nich nie dostałam odpowiedzi. Ja wiem, że to dopiero początek historii, i jeszcze wszytko może się wydarzyć ale ja żyję dla szczególików i detali, których mi tutaj troszkę zabrakło. Samo zakończenie mnie nie zdziwiło, jako że ma być kontynuacja to spodziewałam się, że na koniec nie koniecznie musi być wszytko dobrze. Autorka naprawdę zgrabnie to zakończyła, ponownie stawiając główną bohaterkę na rozdrożu, a czytelnika już przygotowuje na pełną wrażeń kontynuację.
Książka bardzo mi się podobała, czytało mi się ją rewelacyjne, co prawda nie wzbudziła we mnie szalejących emocji, bo fabuła jak na mnie nieco za spokojna, ale naprawdę całość powieści robi wrażenie. Jest miło, romantycznie i uroczo, czasami zabawnie, momentami gorąco, czasami pojawia się delikatne napięcie i nutka niebezpieczeństwa, w tle króluje tytułowa obsesja, która towarzyszy nam niemal od samego początku. Według mnie to kawał rewelacyjnej historii, na której kontynuację czekam niecierpliwie. Polecam z całego serca.