Francuski psychiatra i terapeuta, autor wielu świetnych książek psychologicznych i medytacyjnych napisał kolejną pozycję będącą wstępem do medytacji. Rzecz nie jest oryginalna, bo o medytacji napisano już tysiące książek, ale wyróżnia się jasnością wykładu i logiczną strukturą, ma bowiem André niewątpliwy talent popularyzatorski.
Zaczyna autor od stwierdzenia, że medytacja to trening umysłu, i, tak jak trening ciała, wymaga systematyczności, zaangażowania i cierpliwości. Zaś ogromne powodzenie medytacji w dzisiejszych czasach tłumaczy autor trzema czynnikami: „1) jest to metoda świecka, 2) jest łatwo dostępna i prosta do nauczenia się, 3) jest potwierdzona badaniami naukowymi.”
Podkreśla André, aby w uczeniu się medytacji niczego nie oczekiwać, nie dążyć do żadnego celu. To dosyć trudne dla ludzi Zachodu przyzwyczajonych do zadań, oczekiwań, efektów. Ale w praktyce medytacyjnej cały dowcip polega na tym, że gdy porzuci się oczekiwania, to mogą zajść ważne i pozytywne zmiany.
Mamy w książce sporo ciekawych rozważań o uważności, czyli byciu tu i teraz, o trenowaniu uwagi czy koncentracji w czasie medytacji. To ważne nauki, bo: „współczesny świat ze swoimi ekranami i reklamami skłania nas do autodecentracji, odsunięcia od siebie w stopniu ekstremalnym, aż po nieobecność dla siebie i niezdolność dostrzegania swoich prawdziwych potrzeb…” Mowa jest też o polepszeniu kontaktu z własnym ciałem poprzez medytację, o związkach działania i medytacji, o tym jak medytacja pomaga pracy z emocjami.
Dla mnie zdecydowanie najciekawszy jest rozdział mówiący o związkach medytacji z myśleniem; wychodzi autor od konstatacji, że myślenie jest zjawiskiem naturalnym i permanentnym, tak jak bicie serca, zatem złudzeniem jest wyobrażanie sobie, że w czasie medytacji możemy uciszyć umysł i zatrzymać gadaninę myśli. Zatem „nie mamy ich odpychać ani powstrzymywać, tylko stawiać na tym samym poziomie co świadomość oddechu, ciała, dźwięków.”
Co więcej radzi autor by: „uważnie i regularnie badać sposób, w jaki myślimy”, innymi słowy obserwować swoje myśli, przyglądać się schematom myślowym, wybierać spośród nich te, które chcemy zrozumieć i pogłębić.
A regularne obserwowanie myśli oznacza regularne medytowanie, bo: „stan medytacyjny to jedno z najlepszych stanowisk obserwacyjnych naszego życia mentalnego.” Muszę powiedzieć, że zalecenia André są trudne do zastosowania w praktyce, ale przy systematyczności i cierpliwości prowadzą do bardzo ciekawych wyników.
Inspirująca lektura.
Do książki papierowej dołączona jest płyta CD z medytacjami, niestety nie znalazłem żadnego pliku dołączonego do ebooka, to z pewnością minus tej pozycji.